- Aleksander Kwaśniewski wie, że w Palikocie siedzi jakiś potencjał. Leszek Miller uważa jednak, że ten potencjał jest destruktywny - mówił Krzysztof Janik we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24. Były szef SLD ocenił szanse na powstanie jednego bloku lewicowego w Polsce.
Jak mówił polityk, według niego szef SLD Leszek Miller uważa, "że Janusz Palikot należy do tej szkoły polityków, którzy uważają, że polityka to jest nakładanie sobie po buziach". - Jeden i drugi (Miller i Kwaśniewski - red.) chcą zmienić ten obraz polskiej polityki - dodał jednak Janik.
- Dramat polega na tym, że teatr zastąpił politykę (..). Celem jest zmiana wizerunku polskiej polityki - przekonywał.
Według niego, gdyby Miller, Kwaśniewski i Palikot chcieli współpracować, to każdy z nich mógłby wnieść do tej współpracy "potencjał, którego najprawdopodobniej nikt z pozostałych nie przejmie." - Palikot ma szansę, żeby się zmienić, a przede wszystkim zmienić styl uprawiania polityki - mówił Janik.
Podstawą potencjał
Dodał także, że w jego ocenie szef Ruchu Palikota ma "pewien potencjał antyklerykalizmu", Aleksander Kwaśniewski z kolei ma "wizerunek człowieka, który w żaden sposób nie kojarzył się z bijatyką w polityce", a Leszek Miller to "wielki potencjał polityczny, wizerunkowo trochę potargany". - Upór, konsekwencja, zdecydowanie to są wartości, które mogą się podobać - ocenił.
Kilka tygodni temu b. prezydent Aleksander Kwaśniewski - wraz z szefem RP Januszem Palikotem i europosłem, b. politykiem SLD Markiem Siwcem - ogłosił decyzję o współpracy, w ramach projektu Europa Plus.
Pomysłu nie poparł szef SLD Leszek Miller, który wzywał byłego prezydenta do wycofania popracia dla tego ruchu.
Autor: abs//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24