To skrajnie nieodpowiedzialne wypowiadanie się - tak słowa małopolskiej kuratorki Barbary Nowak o szczepieniach nazwał minister zdrowia Adam Niedzielski. W "Rozmowie Piaseckiego" oświadczył, że Nowak powinna ponieść konsekwencje i utracić stanowisko. Na takie rozwiązanie nie zdecydował się szef resortu edukacji Przemysław Czarnek.
Barbara Nowak w zeszłym tygodniu w Radiu Zet, pytana o kwestię możliwego wprowadzenia obowiązkowych szczepień na COVID-19 dla nauczycieli, oświadczyła, że jest temu przeciwna, a szczepienia nazwała "eksperymentem".
Jej odpowiedź spotkała się z reakcją zarówno resortu zdrowia, jak i resortu edukacji i nauki. Minister zdrowia Adam Niedzielski ocenił, że takie osoby jak kurator Nowak "nie powinny ponosić odpowiedzialności za edukację". Szef MEiN Przemysław Czarnek, cytowany przez resort, stwierdził, że wypowiedź Nowak jest "szkodliwa" i się z nią nie zgadza, ale decyzja o dymisji Barbary Nowak nie zapadła.
Niedzielski: kurator absolutnie powinna zostać zwolniona
We wtorek w porannej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Adam Niedzielski był ponownie pytany o sprawę kuratorki. - To jest kompletnie czy skrajnie nieodpowiedzialne wypowiadanie się - ocenił ponownie.
- Zdania nie zmieniłem, ale to nie moja decyzja. To decyzja, którą podejmuje między innymi pan minister Czarnek, który wie, że podejmując tę decyzję o niezwolnieniu takiego urzędnika państwowego, bierze na siebie odpowiedzialność - dodał. Przekonywał, że urzędnik państwowy "powinien reprezentować punkt widzenia polityki państwa w danym zakresie".
Niedzielski przyznał przy tym, że nie wyobraża sobie, by inspektor sanitarny czy dyrektor NFZ z jego resortu wypowiadali się na temat polityki edukacyjnej w Polsce. - To już jest pewnego rodzaju nietakt - dodał.
Pytany, czy kurator Nowak powinna zostać zwolniona, odparł: - Absolutnie tak.
- To jest branie na siebie odpowiedzialności za to, jaki wpływ ta wypowiedź, to zamieszanie może mieć na ludzi, którzy nie podejmą decyzji o szczepieniu, czy o przyjęciu trzeciej dawki czy w ogóle szczepieniu się wśród nauczycieli - mówił minister zdrowia.
W tym kontekście Niedzielski został zapytany, czy jest porozumienie między nim a ministrem Przemysławem Czarnkiem w kwestii obowiązkowych szczepień nauczycieli. - Sytuacja, która dotyczy pani kurator Nowak, pokazuje jednak, że dialog jest bardzo trudny, że wyznajemy nieco inne systemy wartości i system rozumienia tego, jak wygląda obrona życia ludzkiego, obrona w sytuacji skrajnej pandemii - odpowiedział.
- Ja absolutnie wyznaję prymat ochrony zdrowia i życia ludzkiego, a nie chwilowej potrzeby przypodobania się - skwitował. Zapewnił, że nadal wyobraża sobie współpracę z szefem MEiN. - To pewien poziom profesjonalizmu, który trzeba mieć i nie obrażać się na rzeczywistość - mówił.
Dopytywany, czy obowiązku szczepień nauczycieli nie będzie, Niedzielski powtórzył: - Sytuacja z panią kurator Nowak fundamentalnie pokazuje rozbieżność stanowisk, jeżeli chodzi o istotę prowadzonej polityki podczas pandemii.
- Ja nie przestanę uważać, że obowiązek szczepień, zarówno w grupach mundurowych, zarówno w grupach nauczycieli, bo wśród medyków już (obowiązek szczepień przeciw COVID-19) wprowadziliśmy, powinien mieć miejsce. Będę przekonywał do tego całe kierownictwo polityczne. Być może zaskoczę pana redaktora, ale kierownictwo polityczne Prawa i Sprawiedliwości jest absolutnie zwolennikiem obowiązkowych szczepień. Myślę, że nie trzeba ich przekonywać, w sensie kierownictwa, tylko trzeba przekonywać tych niedowiarków, których jednak jest niemało - mówił Niedzielski.
Powiedział przy tym, że za obowiązkiem szczepień "nawet dla wszystkich" jest szef PiS Jarosław Kaczyński.
Źródło: TVN24