Nie mogę milczeć, gdy w świat idzie przekaz rodem z Protokołów mędrców Syjonu - w taki sposób dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Zygmunt Stępiński zareagował na decyzję Komisji Dyscyplinarnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, która podtrzymała umorzenie postępowania w sprawie pracownika uczelni, księdza profesora Tadeusza Guza. Chodzi o jego wypowiedź na temat mordów rytualnych.
Sprawa dotyczy wypowiedzi księdza profesora Tadeusza Guza w trakcie wykładu 26 maja 2018 roku w Warszawie. "My wiemy, kochani państwo, że tych faktów, jakimi były mordy rytualne, nie da się z historii wymazać. Dlaczego? Dlatego, że my, polskie państwo, w naszych archiwach, w ocalałych dokumentach, mamy na przestrzeni różnych wieków – wtedy, kiedy Żydzi żyli razem z naszym narodem polskim – my mamy prawomocne wyroki po mordach rytualnych" - powiedział wtedy ksiądz profesor Guz.
Ówczesny rektor KUL, profesor Antoni Dębiński przekazał sprawę profesor Annie Haładyj, rzecznik dyscyplinarnej do spraw nauczycieli akademickich KUL. Postępowanie zostało umorzone w październiku 2020 roku. Polska Rada Chrześcijan i Żydów złożyła zażalenie w tej sprawie. Wraz z początkiem marca Komisja Dyscyplinarna do spraw Pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego utrzymała w mocy zaskarżone postanowienie.
Dyrektor Muzeum POLIN: nie mogę milczeć, gdy w świat idzie przekaz rodem z Protokołów mędrców Syjonu
1 kwietnia oświadczenie w sprawie postanowienia Komisji Dyscyplinarnej wydał dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Zygmunt Stępiński, który napisał między innymi, że "ze zdumieniem i oburzeniem przyjął decyzję Komisji Dyscyplinarnej KUL w sprawie skandalicznej wypowiedzi ks. prof. Tadeusza Guza dotyczącej tak zwanego 'mordu rytualnego'".
"Szanując autonomię uczelni nie mogę milczeć, gdy w świat idzie przekaz rodem z Protokołów mędrców Syjonu, nazistowskiej czy stalinowskiej propagandy" - podkreślił. Złożył też protest na ręce rektora uczelni, księdza profesora Mirosława Kalinowskiego.
KUL: Rektor ani Kolegium Rektorskie nie mają wpływu na orzeczenia uczelnianej komisji dyscyplinarnej
Z kolei na oświadczenie dyrektora Muzeum POLIN zareagował zespół prasowy KUL. Podkreślił, że "decyzja ws. wypowiedzi ks. prof. dr. hab. Tadeusza Guza (zatrudnionego w Filii KUL w Stalowej Woli), nie jest decyzją Rektora KUL ani Kolegium Rektorskiego Uniwersytetu, ale Komisji Dyscyplinarnej ds. Pracowników, do której wpłynęło zażalenie Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów na wcześniejszą decyzję umarzającą postępowanie w tej kwestii".
"Zgodnie ze Statutem KUL, Komisja działa niezależnie, w związku z tym zarówno Rektor, jak i Kolegium Rektorskie, nie mają wpływu na jej orzeczenia i treść ich uzasadnień" - zaznaczono.
Poinformowano, że "władze KUL, po Świętach Paschalnych, będą jeszcze odnosiły się do tej sprawy".
Kolegium Rektorskie KUL: nie może być zgody na żadne formy antysemityzmu w życiu społecznym i akademickim
Zespół Prasowy KUL przypomniał, że po ogłoszeniu decyzji w sprawie wypowiedzi ks. prof. Guza, Kolegium Rektorskie KUL wydało oświadczenie pod koniec marca, w którym "stanowczo zaznaczyło, że nie może być zgody na żadne formy antysemityzmu w życiu społecznym i akademickim".
"Władze Uniwersytetu zaznaczyły, że zarówno w nauczaniu Kościoła, jak i kolejnych papieży – w tym św. Jana Pawła II – można odnaleźć wiele wezwań do tworzenia przyjaznych i braterskich więzi z Żydami. "KUL kierując się przykładem i postawą swojego patrona – św. Jana Pawła II – pragnie nawiązywać relacje i bliską współpracę ze społecznością żydowską w Polsce, a także przedstawicielami Izraela" – naisało wówczas Kolegium Rektorskie KUL.
Przypomniało również, że "w ostatnich miesiącach rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski rozmawiał telefonicznie z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem, z którym kilka tygodni temu spotkał się w Warszawie, odwiedzając tamtejszą synagogę". "W lutym rektor KUL był gościem wiceambasador Izraela w Polsce Tal Ben-Ari Yaalon. Kolegium Rektorskie KUL poinformowało, że obydwie rozmowy dotyczyły współpracy polegającej m.in. na wymianie młodzieży" - przekazano w komunikacie.
Źródło: PAP