Czy Janusz Palikot konsultował swoje słynne pytanie o alkoholizm prezydenta z PR-owcem Henryka Stokłosy i LiDu? Taka plotka krąży po sejmowych korytarzach.
- Muszę postawić te pytania. I wolę zrobić to publicznie, a nie w formie plotek na politycznych korytarzach. (…) Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? – ten wpis na blogu Janusza Palikota wywołał burzę. Na polityka – mimo przeprosin – posypały się gromy, zarówno ze strony PiS, jak i własnej partii. Prokuratura wszczęła nawet postępowanie w związku z możliwością obrazy głowy państwa.
Teraz my zadajemy pytanie: czy Palikot sam to wymyślił? Czy może ktoś mu pomagał? - Mówi się, że było to dzieło PR-owca Jacka Przyślugi - mówi nam jeden z posłów opozycji. Palikot od miesięcy współpracuje z tym specem od wizerunku o bogatym zawodowym życiorysie. To on doradzał Henrykowi Stokłosie w jego pierwszej kampanii do parlamentu w 1989 roku. Był też rzecznikiem Prokomu Ryszarda Krauzego oraz chwalonym za zmianę wizerunku marki prezesem PKP Intercity. Robił też kampanię Markowi Borowskiemu, gdy ten startował na stanowisko prezydenta Warszawy. W tych wyborach jego agencja Look At wspierała zarówno LiD, jak i Palikota.
Pytany, czy to on podpowiedział politykowi PO kontrowersyjny wpis, odparł: - Blog jest dziełem pana Palikota. Nie doradzam mu w działalności politycznej, w tym co i gdzie ma mówić.
Prześluga przyznał jednak, że współpracuje z Palikotem przy jego stronie internetowej, ale – jak twierdzi - odpowiada tylko za część techniczną. - Ja zajmuję się tylko tym, żeby całe oprzyrządowanie strony działało racjonalnie. Nie jestem jego ghostwriterem. Nie ja kreuję pana Palikota, tylko on sam się kreuje – zapewnił.
Telefon polityka PO milczał.
ola, kaw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mirosław Trembecki