Polska dyplomacja musi być bardziej efektywna, jestem gotowy podjąć się jakiejś innej misji - tak szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski odniósł się do doniesień o tym, że miałby objąć funkcję szefa MSZ. Jak podkreślił, nie chodzi tu tylko o zmianę personalną, ale przede wszystkim o reorganizację polityki zagranicznej.
- Prezydent, jeśli chodzi o rekonstrukcję rządu, jest w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim. Rozmowy odbywają się na bieżąco. Premier Morawiecki omawia z prezydentem Andrzejem Dudą zarówno program działania rządu, jak i jego skład, czyli to, co planuje dokonać w ramach reorganizacji swojego gabinetu - powiedział we wtorek Szczerski pytany, jakiej rekonstrukcji rządu oczekuje prezydent.
Dopytywany, czy elementem rekonstrukcji będzie też jego przejście do rządu na stanowisko szefa polskiej dyplomacji, Szczerski powiedział: - Ta propozycja jest na stole.
- Decyzja w tej sprawie jest decyzją trudną, ponieważ wymaga uwzględnienia całego kontekstu zarządzania państwem i roli, jaką miałbym pełnić przechodząc z gabinetu pana prezydenta do rządu - powiedział minister. Podkreślił, że "nie jest to kwestia, która się decyduje w godzinę, ale jest to kwestia rozmowy koncepcyjnej, szerszej".
- Jeśli prezydent i premier w rozmowach między sobą, w rozmowach ze mną uznają, że to jest zmiana, która przysłuży się sprawie publicznej, Polsce, to jestem gotowy jakiejś innej misji się podjąć - zapowiedział Szczerski.
Duda i Morawiecki rozmawiali "długo w cztery oczy"
Jak zaznaczył, prezydent Duda i premier Morawiecki rozmawiali "długo w cztery oczy" po uroczystości zaprzysiężenia rządu w Pałacu Prezydenckim. "To także dotyczyło treści expose premiera Morawieckiego, ale też przyszłej współpracy" - podkreślił.
Odnosząc się do kwestii obsady stanowiska ministra spraw zagranicznych zaznaczył, że nie chodzi tu wyłącznie o zmianę personalną, ale "o pewną reorganizację funkcjonowania w obszarze polityki zagranicznej". - Należy zharmonizować i uczynić jeszcze bardziej efektywną polską dyplomację, którą współopiekuje się MSZ i rząd, nad którą czuwa jako najwyższy przedstawiciel Polski za granicą pan prezydent. Jeśli będzie wypracowany model, który zapewni, że to będzie jeszcze bardziej efektywna służba publiczna, to dopiero za tym mogą pójść decyzje personalne - podkreślił szef gabinetu prezydenta.
Szczerski zaznaczył, że on na pewno nie jest osobą, która dąży do zmian personalnych. - Wielkim zaszczytem osobistym jest dla mnie sprawowanie funkcji szefa gabinetu polskiego prezydenta. To jest tak ważna i szlachetna rola, że jej zmiana osobiście nie jest też decyzją prostą - podkreślił prezydencki minister.
"Ja tu jestem tylko elementem"
Szczerski zaznaczył, że to, że propozycja objęcia przez niego teki ministra padła, nie oznacza, że decyzja w tej sprawie jest tylko kwestią czasu. - Propozycja oznacza początek rozmowy o tym, w jaki sposób w relacjach między prezydentem, a nowym rządem ułożyć kwestie ram polityki zagranicznej. Z tego ułożenia ma wynikać lepsza, bardziej efektywna służba dla polskiego narodowego interesu - podkreślił.
Dodał, że jeżeli będzie to wymagało zmian personalnych, to pewnie będą się one dokonywały. - Jeśli uznamy, że da się efektywnie przeprowadzić tę poprawę działania Polski za granicą, poprawę wizerunku Polski za granicą, bez zmian personalnych, czy strukturalnych, to pewnie to też jest możliwie - zaznaczył szef gabinetu prezydenta.
- To nie jest tak, że ta propozycja oznacza tylko, że to jest kwestia zmiany osób. To jest początek dyskusji o reorganizacji całości funkcjonowania w obszarze polityki zagranicznej - dodał Szczerski. Jak zaznaczył, "to nie są decyzje, które zapadną w ciągu godzin dlatego, że to nie są decyzje personalne". - To są decyzje państwowe, a ja tu jestem tylko elementem, który się wpisuje w tę czy inną decyzję natury pozapersonalej - zauważył Szczerski.
Prezydent chce konsultować kandydatury z premierem
Prezydencki minister podkreślił, że skład nowego rządu to decyzje premiera Morawieckiego. - Prezydent powiedział w poniedziałek na inauguracji rządu, że jest to dobry obyczaj, który wprowadził premier Morawiecki, że osobiście jako premier będzie dokonywał przeglądu swojego własnego rządu i dopiero po nim, po rozmowie z ministrami, po tym, jak rozpozna z perspektywy premiera funkcjonowanie poszczególnych części administracji rządowej, będzie proponował, sugerował, dokonywał jakichkolwiek zmian - powiedział.
Zaznaczył, że zmiany te "będą dokonywane w porozumieniu z prezydentem". - Na pewno dyskusja, która rozpoczęła się jeszcze przed wczorajszym powołaniem - wczoraj także po uroczystości odbyła się kolejna długa rozmowa prezydenta z premierem Morawickim - będzie prowadzona nadal - powiedział prezydencki minister.
Szczerski zaznaczył, że Andrzej Duda - o czym mówił wyraźnie na poniedziałkowej uroczystości - "oczekuje jeszcze lepszej współpracy tego rządu z prezydentem w stosunku do tego, co miało miejsce (we współpracy) z poprzednim, bo były tam mankamenty".
- Rzeczywiście jest dzisiaj szansa, żeby na etapie powstawania tego rządu ustalić z premierem Morawickim zasady współpracy tak, żeby można było mówić o dobrym współdziałaniu zwłaszcza w tych dwóch obszarach, za które prezydent jest konstytucyjnie szczególnie odpowiedzialny, czyli w zakresie bezpieczeństwa, obrony narodowej oraz polityki zagranicznej - powiedział Szczerski.
Jak dodał, "to są dwa obszary, które prezydent będzie szczególnie miał na sercu, bo szczególnie o nie dba i tutaj, to współdziałanie musi być pełne i kompletne". - O tym także była rozmowa i efektami tej rozmowy będą kolejne decyzje i kolejne elementy tej współpracy między prezydentem i rządem premiera Morawieckiego - mówił.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP