Liczba przypadków krztuśca w Polsce jest niedoszacowana - podkreślają specjaliści. - Bez wykonania odpowiednich badań właściwe rozpoznanie nie jest ustalane, a tym samym choroba nie jest raportowana, bo nikt o niej nie wie - tłumaczy profesor Aneta Nitsch-Osuch z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Według niej liczba ta się może jeszcze zwiększyć z powodu zniesienia obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią COVID-19. Lekarze zalecają powtarzanie szczepień u dorosłych co 10 lat, zwłaszcza że to oni są głównym źródłem zakażeń wśród najmłodszych.
- W Polsce zdecydowanie liczba przypadków krztuśca jest niedoszacowana, panuje błędne przekonanie, że jest to choroba, która była kiedyś i dotyczy tylko dzieci - przekonuje profesor Aneta Nitsch-Osuch z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wyjaśnia, że długo trwający kaszel jest często błędnie diagnozowany jako objaw astmy oskrzelowej lub Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc (POChP).
Tłumaczy, że choć objawy krztuśca są uciążliwe (przewlekły kaszel, głównie w nocy, mogący prowadzić do wymiotów), "bez wykonania odpowiednich badań właściwe rozpoznanie nie jest ustalane, a tym samym choroba nie jest raportowana, bo nikt o niej nie wie". - Jednocześnie przechorowanie krztuśca nie pozostawia trwałej odporności - dodaje specjalistka.
Jak wskazuje dr n. med. Dagmara Pokorna-Kałwak, pediatra z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, "pierwsza faza zachorowania na krztusiec często przebiega jak infekcja wirusowa górnych dróg oddechowych". - Pacjent ma objawy choroby przeziębieniowej i często leczy się sam w domu lub nawet jeśli zgłasza się do lekarza, ze względu na niespecyficzne objawy, nie ma postawionej właściwej diagnozy choroby. Stąd też uznajemy, że krztusiec w statystykach oficjalnych jest niedoszacowany - wyjaśnia.
Szczepienia przeciw krztuścowi dla dzieci i dorosłych
Lekarka przekonuje, że dorośli powinni się szczepić przeciwko krztuścowi, gdyż z czasem spada poziom przeciwciał przeciw tej chorobie. Według zaleceń należy doszczepiać się co 10 lat i szczepić osoby z otoczenia noworodka czy niemowlęcia (realizując tak zwaną strategię kokonu).
Szczepieniom tym powinny poddawać się kobiety w ciąży - dotyczy to okresu od 27. do 36. tygodnia ciąży i powinno być realizowane w każdej ciąży, by zapewnić odporność dziecku. Choroba może mieć różny przebieg u poszczególnych osób - od łagodnego do powodującego poważne powikłania. Szczególnie wśród pacjentów w podeszłym wieku, często cierpiących na różne choroby współistniejące, zachorowanie na krztusiec może przebiegać bardziej burzliwie.
- U noworodków i niemowląt krztusiec jest chorobą zagrażającą życiu, a u dorosłych może być chorobą bardzo uciążliwą – przykładowo męczące napady kaszlu w nocy, duszności, kaszel trwający nawet do trzech miesięcy - ostrzega prof. Nitsch-Osuch. - Dostępne badania wskazują, że to dorośli stanowią główne źródło zakażenia dla noworodków i niemowląt - mówi. Jak dodaje, "nawet w 70 procentach zakażeń pałeczką krztuśca u tak małych dzieci okazuje się, że źródłem zakażenia jest najbliższe otoczenie dziecka", czyli rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, opiekunowie.
Ekspertka: liczba zakażeń może wrócić do stanu sprzed pandemii
Specjalistka przekonuje, że nie należy się obawiać dodatkowych szczepień. - Szczepienia nie przeciążają naszego układu immunologicznego. Są to znane i od lat stosowane szczepienia o potwierdzonym profilu bezpieczeństwa, które postrzegać powinniśmy wyłącznie w kategoriach korzyści. Szczepienie dotyczy stricte danej choroby, więc przyjęcie trzech dawek szczepionki przeciw COVID-19 zabezpiecza nas wyłącznie przed COVID-19, nie stwarza większej ochrony przed innymi chorobami, których źródłem, jak w przypadku krztuśca, są bakterie, a nie wirusy - podkreśla prof. Nitsch-Osuch.
Szczepienia mają szczególne znaczenie w czasie zniesienia obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią i na przykład częstszych podróży. - W czasie powrotu do normalnego życia liczba zakażeń na takie choroby jak krztusiec, grypa, zakażenia meningokokowe i pneumokokowe wróci do stanu sprzed pandemii - ostrzega ekspertka z WUM. Zwraca uwagę, że zapadalność na krztusiec wzrasta cyklicznie co 4-5 lat i jest ryzyko, że po mniejszej liczbie zachorowań w ostatnich latach może nastąpić kolejny wzrost.
- Co więcej, obecne migracje ludności mogą wpłynąć na częstotliwość występowania chorób zakaźnych. Ważne jest, że nasz kraj oferuje uchodźcom pomoc medyczną, w tym pakiet szczepień. Możliwość prowadzenia i uzupełnienia szczepień ochronnych w Polsce jest bardzo dobrym rozwiązaniem - dodaje prof. Nitsch-Osuch.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock