Przy granicy z Białorusią w okolicach Kuźnicy znajduje się kilkaset osób, nawet do 800. Mamy informacje, że były dowożone kolejne osoby - przekazała we wtorek rano rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz. Dodała, że jest tam coraz więcej białoruskich żołnierzy, żeby "kierować tymi osobami, które znajdują się w pobliżu linii granicy".
Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz poinformowała we wtorek rano o obecnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Powiedziała, że noc minęła "w miarę spokojnie". Przekazała, że Straż Graniczna przewiduje, iż w okolicach Kuźnicy jest kilkaset osób, nawet do 800. - Porozbijały namioty, zorganizowały sobie obozy - dodała.
Jak mówiła rzeczniczka, "wszystko jest pod okiem służb białoruskich". - Osoby te nie zachowywały się agresywnie, w nocy nie próbowały forsować tej granicy. Natomiast my w nocy cały czas puszczaliśmy komunikaty i informacje w kilku językach, informujące o tym, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, że osoby te będą zawracane na Białoruś - dodała.
- Mamy informacje, że do tych 800 osób były dowożone kolejne osoby i gdzieś w okolicach lasów znajduje się 3-4 tysiące osób. Natomiast one też znajdują się wzdłuż całego odcinka polsko-białoruskiej granicy - mówiła.
Pytana, czy Straż Graniczna obserwuje od poniedziałku większą koncentrację białoruskich służb, major Zdanowicz powiedziała: - Obserwujemy całą sytuację z powietrza i widzimy, że są tam żołnierze, że jest ich coraz więcej.
- Wydawałoby się, że kontrolują całą sytuację, a dodatkowo dodam, że w rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają całą tę sytuację, oczywiście w sposób propagandowy przedstawiając to mieszkańcom Białorusi - powiedziała. - Widzimy, że jest tam coraz więcej tych żołnierzy, żeby kontrolować, sterować, kierować tymi osobami, które znajdują się w pobliżu linii granicy - dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Nowe nagranie MON z Kuźnicy. "Duża grupa białoruskich funkcjonariuszy zbliża się w okolice obozowiska"
Straż Graniczna: 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy
Rzeczniczka podlaskiej Straży Granicznej przekazała, że ostatniej doby odnotowano 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy. - Wystawiono 85 postanowień o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Zatrzymano 17 cudzoziemców, którzy będą w procedurze administracyjnej - dodała.
Poinformowała, że były również próby nielegalnego przekroczenia granicy w okolicach miejscowości Połowce. - Informowałam wczoraj, że grupa kilkudziesięciu osób podeszła do granicy, próbowała tę granicę przekroczyć, natomiast po krótkim czasie odeszła. Natomiast kilka godzin później próbowali siłowo sforsować granicę. Te osoby zostały zawrócone na Białoruś - mówiła major Zdanowicz.
Dodała, że do podobnej sytuacji doszło we wtorek rano w okolicach placówki Straży Granicznej w Krynkach.
Według informacji polskich władz i służb oraz filmów zamieszczanych przez nie w mediach społecznościowych od poniedziałkowego poranka duża grupa migrantów gromadziła się na granicy Białorusi z Polską, podejmując próby siłowego przekroczenia granicy. Resort obrony narodowej poinformował tego dnia po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Pilnują ich służby białoruskie.
Stan wyjątkowy
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Na odcinku granicy z Białorusią w ciągu pierwszego półrocza 2022 roku ma powstać zapora.
Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogą korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji. Do strefy objętej stanem wyjątkowym nie mają dostępu dziennikarze.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24