Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że nie ukarze Radia Szczecin i TVP Info za ujawnienie danych pozwalających na identyfikację ofiar pedofila. Chodzi o sprawę syna posłanki PO Magdaleny Filiks. - Przewodniczący KRRiT (Maciej Świrski - red.), zamiast bezstronnie ocenić działania nadawcy pod kątem zgodności z Ustawą o radiofonii i telewizji (...), cynicznie powtarza kolejne kłamstwa, jakie w tej sprawie rozpowszechniały Radio Szczecin i TVP Info, po raz kolejny stygmatyzując ofiary tej tragedii. To podłość - powiedział Krzysztof Luft, były członek KRRiT, odnosząc się do pisma.
Syn Magdaleny Filiks zmarł 17 lutego zeszłego roku. Popełnił samobójstwo. Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia przez 15-latka, śledztwo w sprawie jego śmierci prowadzi prokuratura. Pojawiały się jednak opinie - między innymi ze strony ówczesnego szefa państwowej komisji do spraw pedofilii Błażeja Kmieciaka - że rządowe media na przełomie roku 2022/2023 doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila.
Nastolatek był ofiarą pedofila, Krzysztofa F. (w 2018 roku startował z listy PO do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego), który pracował jako pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego do spraw uzależnień. Krzysztof F. został skazany w 2021 roku i trafił do więzienia.
29 grudnia 2022 roku rano Radio Szczecin i TVP Info - oba media rządowe - podały, że były pracownik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego Krzysztof F. został zatrzymany we wrześniu 2020 roku pod zarzutem molestowania 13-letniego chłopca i podawania mu oraz 16-letniej dziewczynie substancji odurzających.
Sprawa nie była więc nowa. Media wcześniej o tej sprawie nie informowały, bo proces odbywał się z wyłączeniem jawności ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci. Redakcje Radia Szczecin i TVP Info informując w grudniu 2022 roku o procesie, podały jednak kim były skrzywdzone dzieci. Wprawdzie nie wymieniły ich z imienia i nazwiska, lecz opisały je tak, że bez trudu można było powiązać Krzysztofa F. z Magdaleną Filiks i jej dziećmi. To posłanka KO ze Szczecina. Pojawiła się narracja, jakoby Filiks dlatego nie nagłośniła aresztowania, procesu i skazania F., żeby nie zaszkodzić swojej partii.
Przekaz ten, w którym brały udział media kontrolowane przez partię rządzącą lub ją wspierające, wyglądał na skoordynowany - jak oceniał Piotr Pacewicz w OKO.press, "może to wskazywać na zorkiestrowane działania propagandowe". Bo natychmiast włączyły się w nie inne publiczne i prawicowe media, prawicowi dziennikarze, internetowe trolle, a także politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Przez dwa miesiące obserwowaliśmy w mediach i na profilach społecznościowych sprzyjających ówczesnemu rządowi kampanię oskarżeń wymierzoną w PO, której główną bohaterką stała się Filiks. Wszelkie głosy sprzeciwu i protesty wobec takiego postępowania - czyli ponownego krzywdzenia dzieci i publicznego linczu na ich rodzinie - spotykały się z jeszcze agresywniejszymi atakami i oskarżeniami o ograniczanie wolności słowa.
Trzy tygodnie przed śmiercią syna Filiks przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski wszczął postępowania w sprawie ukarania Radia Szczecin oraz TVP Info w związku z "emisją treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila, co w rażący sposób zagrażało dobru małoletnich ofiar przemocy".
Decyzja KRRiT
Rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska przekazała w piątek 19 stycznia portalowi tvn24.pl, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że nie ukarze Radia Szczecin i TVP Info.
Poinformowała, że audycje wyemitowane pod koniec grudnia 2022 roku na antenie Radia Szczecin oraz przez TVP Info zostały poddane "wnikliwej analizie i szczegółowej ocenie pod kątem zgodności działania nadawców z przepisami prawa medialnego z uwzględnieniem norm Konstytucji RP oraz Konwencji Rady Europy o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności”.
"W toku postępowania ustalono, że upublicznienie problemu pedofilii wśród osób wykonujących ważne zadania administracji państwowej zmierzało do realizacji ochrony społecznie uzasadnionego interesu, jakim niewątpliwie jest wykrywanie przestępstw tego rodzaju, ich nagłaśnianie i napiętnowanie, tym bardziej jeśli zaistniały nieprawidłowości takie, jak przemilczanie tego tematu" - przekazała Brykczyńska.
Press napisał, że "według KRRiT w materiałach dziennikarskich nie ujawniono w sposób bezpośredni danych osobowych ofiar pedofila". "Informacje te były upubliczniane w mediach społecznościowych i były przedmiotem dociekań internautów. Należy też nadmienić, iż jeden z posłów w audycji nadanej 30 grudnia 2023 roku w godzinach porannych przez TVP Info, czyli w dniu następnym po emisji przedmiotowych audycji, potwierdził dane ofiar - przekazano.
Od czasu pogrzebu tragicznie zmarłego syna posłanki Filiks TVP próbowała zrzucić odpowiedzialność za ujawnienie, że był on ofiarą pedofila, na posła PO Piotra Borysa, który 30 grudnia 2022 roku był gościem stacji. Jednak dobę wcześniej informacje pozwalające zidentyfikować ofiarę podał Tomasz Duklanowski, ówczesny redaktor naczelny Radia Szczecin i autor pierwotnej publikacji na ten temat.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rządowe media ujawniły informacje o ofierze pedofila. TVP próbuje zrzucać odpowiedzialność na posła PO
Jak dodała Brykczyńska, "organ dokonując oceny przedmiotowych audycji uznał, że dziennikarzowi prezentującemu informacje w audycji chodziło o krytykę działań osób, które wiedząc o przestępstwie nie napiętnowały publicznie sprawcy tego czynu, podejmując próby przemilczania tego faktu".
"W wyniku postępowania nadawcy, tj. Polskie Radio Szczecin SA oraz Telewizja Polska SA zostali wezwani do bezwzględnego przestrzegania obowiązującego prawa, w tym m.in. szczególnej oceny tych audycji, w których dochodzi do ścierania się społecznego prawa do informacji, obowiązku prasy do przedstawiania prawdziwych zjawisk i prawnej ochrony osób trzecich" - poinformowała rzeczniczka KRRiT.
Jak pisze portal Press, przewodniczący KRRiT Maciej Świrski od dłuższego czasu opóźniał decyzję w tej sprawie, zasłaniał się między innymi oczekiwaniem na wyniki śledztwa prokuratury.
Luft: przewodniczący KRRiT po raz kolejny stygmatyzuje ofiary tragedii
Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, obecnie członek rady programowej TVP, który również skarżył w KRRiT tę sprawę, ocenił w rozmowie z serwisem Press, że "ta odpowiedź jest tyleż nieprofesjonalna, co oburzająca". "Nieprofesjonalna, bo postępowanie w KRRiT miało ustalić, czy doszło do naruszenia przepisów ustawy czy nie. A z tej niespójnej odpowiedzi trudno się zorientować, jaką decyzję KRRiT podjęła w tej sprawie, a nawet, czy w ogóle jakąś formalną decyzję podjęła. Po roku prowadzenia postępowania" - dodał.
"Jako pierwszy skarżący w tej sprawie mam prawo do formalnej odpowiedzi od KRRiT i będę się jej domagać, bo mimo upływu roku i parokrotnych zapowiedzi, wciąż się jej nie doczekałem. Ta nadesłana przez KRRiT publicystyka jest oburzająca, bo przewodniczący KRRiT, zamiast bezstronnie ocenić działania nadawcy pod kątem zgodności z Ustawą o radiofonii i telewizji, najwyraźniej uległ propagandzie tegoż nadawcy. Cynicznie powtarza kolejne kłamstwa, jakie w tej sprawie rozpowszechniały Radio Szczecin i TVP Info, po raz kolejny stygmatyzując ofiary tej tragedii. To podłość" - mówił Luft.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: tvn24.pl, Konkret24, Press