W Kraśniku (województwo lubelskie) swój dawny blask odzyskał, odkryty 14 lat temu, średniowieczny piec do wypalania cegieł. Zabytek został przykryty szklaną konstrukcją. Obok stanęły też tablice informacyjne. Władze miasta mówią o nowej atrakcji turystycznej.
Wszystko zaczęło się w 2007 roku, gdy podczas prac archeologicznych towarzyszących budowie zalewu kraśnickiego natrafiono na, całkiem dobrze zachowane, pozostałości po piecu do wypalania cegieł. Już wtedy zapadła decyzja, że dawną konstrukcję trzeba odtworzyć i eksponować jako atrakcję turystyczną.
- Tradycja wypalania cegły w Kraśniku i okolicach sięga 500 lat wstecz. Te tereny słyną od wieków z pokładów doskonałej jakości gliny. Choć w przeszłości archeolodzy odnajdywali miejsca produkcji cegieł, to odkrycia - służących temu konstrukcji - należą do rzadkości – mówi archeolog Marcin Piotrowski, który kierował zespołem specjalistów pracujących nad inwentaryzacją i odtworzeniem zabytku.
Jednorazowo wypalano 1500 cegieł
Prace rozpoczęły się dwa lata temu. - Miały też swój wymiar badawczy. Konieczność rozebrania niektórych uszkodzonych oryginalnych elementów pieca pozwoliła lepiej rozpoznać jego konstrukcję. W murze pieca odkryto na przykład schody umożliwiające wkładanie surowych i wyjmowanie wypalonych cegieł – zaznacza archeolog.
Palenisko łączyło się z komorą, do której schodziło się, aby dołożyć opału. W ścianie działowej między obiema częściami pieca znajdował się łukowaty otwór – wlot do paleniska.
- Natomiast nad paleniskiem lepiona była gliniana kopuła, którą rozbijano za każdym razem, kiedy trzeba było wyciągać wypalone już cegły. Odtworzyliśmy fragment takiej kopuły i położyliśmy pod nią cegły, które specjalnie na tę okazję wyprodukowała i podarowała nam lokalna cegielnia. Powstała więc swego rodzaju aranżacja wsadu do pieca. Udało się nawet wyliczyć, że jednorazowo wypalano w tym piecu około 1500 cegieł – podkreśla nasz rozmówca.
Funkcjonował zapewne jeszcze w XVI wieku
Jak wynika z badań, kraśnicki piec powstał w drugiej połowie XV wieku i funkcjonował zapewne przez przynajmniej część wieku XVI.
- Nie jest wykluczone, że najmłodszy XVII-wieczny materiał zabytkowy, który dostał się do pieca, trafił do niego w okresie, gdy nie był on już użytkowany, ale nadal pozostawał nie w pełni zasypanym zagłębieniem w ziemi – dodaje archeolog.
Władze Kraśnika: atrakcja turystyczna
Odbudowany piec został przykryty konstrukcją ze szkła. Obok ustawiono też tablice informacyjne.
- Podejmując decyzję o rekonstrukcji tego obiektu zależało nam po pierwsze na zabezpieczeniu go od strony historyczno-archeologicznej, a po drugie - wykorzystaniu jako jednej z atrakcji turystycznych. Tym bardziej, że piec zlokalizowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie Zalewu Kraśnickiego, gdzie turyści przyjeżdżają wypoczywać - komentuje Wojciech Wilk, burmistrza Kraśnika.
Projekt pochłonął 564 tysiące złotych, z czego zdecydowana większość pochodziła z dofinansowania unijnego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dominik Szulc