Policjanci zatrzymali dwie kolejne osoby podejrzane o udział w wyprowadzaniu pieniędzy z konta bankowego jednego z krakowskich zakonów. 21-latek i jego 22-letnia partnerka mieli zajmować się między innymi obsługą rachunków, na które trafiały skradzione pieniądze. Para trafiła na trzy miesiące do aresztu tymczasowego. Łącznie zarzuty w tej sprawie usłyszało dotychczas 16 osób, ale sprawa jest "rozwojowa".
Małopolska policja poinformowała w piątek o zatrzymaniu dwóch kolejnych osób podejrzanych o wyprowadzanie pieniędzy z rachunku bankowego jednego z krakowskich zakonów. 21-letni mężczyzna z Ostrowca Świętokrzyskiego i jego 22-letnia partnerka mieli zajmować się obsługą należącego do szajki konta, na które spływały kradzione pieniądze.
- Kryminalni przeszukali mieszkanie podejrzanych, w którym znaleźli i zabezpieczyli między innymi telefony komórkowe oraz gotówkę w polskiej i zagranicznej walucie - przekazał młodszy aspirant Bartosz Izdebski z małopolskiej policji.
Para będzie odpowiadać za oszustwo, za co może grozić do ośmiu lat więzienia. W tym przypadku, biorąc pod uwagę wysoką wartość mienia, kara może jednak być wyższa, i sięgnąć nawet 10 lat pozbawienia wolności.
21-latek z partnerką zostali, decyzją sądu, aresztowani na trzy miesiące.
Odebrał telefon i usłyszał, że ktoś chce okraść zakon
Oszuści zadzwonili do krakowskiego zakonnika 11 marca. Przekonali go, że policja zamierza chronić bankowe konta zakonu i w tym celu potrzebuje wszystkich loginów i haseł dostępu. Mężczyzna zgodził się je podać. Kilka godzin później z przedstawicielami zakonu skontaktował się dział bezpieczeństwa banku i poinformował, że na jednym z kont wykryto podejrzane operacje. Sprawa trafiła do policjantów Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu krakowskiej komendy miejskiej.
- Oszuści przekonali duchownego, że chodzi o ochronę zgromadzonych tam oszczędności; zanim sprawa wyszła na jaw, zdążyli oni dokonać już zlecenia kilkudziesięciu przelewów na łączną kwotę 915 tysięcy złotych. Dzięki reakcji działów bezpieczeństwa kilku banków udało się zablokować kolejne przelewy i uchronić zakonników od straty prawie 500 tysięcy złotych - powiedział Izdebski.
Fala zatrzymań
Zatrzymania zamieszanych w tę sprawę trwają od marca - wtedy na terenie kilku województw ujętych zostało 12 osób w wieku od 16 do 64 lat, w tym trzech mężczyzn narodowości romskiej, którzy odpowiedzialni byli za organizację tego przestępczego procederu.
W kwietniu zatrzymany został 35-latek odpowiedzialny w grupie za werbowanie tak zwanych słupów, czyli osób, na które zakładane były konta bankowe, a także 64-latek, który pełnił właśnie rolę "słupa".
Łącznie z obecnie zatrzymaną parą, przed sądem stanie więc co najmniej 16 osób. Może ich być więcej, bo policjanci informują, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja