Podyktowana przez Komisję Europejską ustawa o Sądzie Najwyższym podważa konstytucyjne uprawnienia prezydenta do powoływania sędziów i trwałość dokonanych przez pana powołań - ocenił w liście otwartym do Andrzeja Dudy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zaapelował do głowy państwa o "zainicjowanie narodowej debaty" na temat Krajowego Planu Odbudowy, określając ten program jako "wielki unijny kredyt".
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która według autorów ma być kluczowym "kamieniem milowym" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Ustawa trafi do prac w Senacie..
Za projektem noweli zagłosowali w piątek niemal wszyscy posłowie PiS. Przeciwko był koalicjant PiS - Solidarna Polska, a także Konfederacja i Polska 2050. Posłowie KO, Lewicy i KP-PSL w zdecydowanej większości wstrzymali się od głosu, umożliwiając tym samym przyjęcie ustawy.
Ziobro do prezydenta: ustawa podważa konstytucyjne uprawnienia głowy państwa
W liście otwartym do Andrzeja Dudy, zamieszczonym na łamach tygodnika "Do Rzeczy" i "Naszego Dziennika", minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro ocenił, że "wspólne działanie krajów Unii Europejskiej na rzecz wyjścia z kryzysu po pandemii nie może polegać na narzucaniu Polsce przemocą rozwiązań sprzecznych z interesem naszego państwa i Konstytucją".
Napisał, że ustawa o sądownictwie mogąca odblokować pieniądze dla Polski została "podyktowana przez Komisję Europejską". Jego zdaniem "podważa konstytucyjne uprawnienia Prezydenta do powoływania sędziów i trwałość dokonanych powołań". "Uderza to w zasadę nieodwołalności, a co za tym idzie - ogranicza niezawisłość sędziowską. Pozwala kwestionować prawo sędziów do orzekania, a tym samym prawomocność milionów wydanych wyroków. Prowadzi do anarchii i demoluje zaufanie do państwa" - oświadczył Ziobro.
W Unii Europejskiej "nie ma ani jednego kraju", w którym "taki mechanizm podważania statusu sędziów obowiązuje! Dowodzi to, że narzucany przez Brukselę projekt jest nie tylko sprzeczny z polską Konstytucją, ale antyeuropejski" - czytamy dalej w liście.
Ziobro: Polacy są wprowadzani w błąd
Lider Solidarnej Polski napisał też, że KPO to "drogi kredyt" i Polacy "są wprowadzani w błąd" w kwestii charakteru pieniędzy, o które rząd Prawa i Sprawiedliwości zawnioskował.
Jego zdaniem, Polacy "nie wiedzą też, że KPO jest ściśle związany z narzuconym przez Unię Europejską pakietem 'Fit for 55' który będzie kosztować Polaków dodatkowo około 900 miliardów złotych". Nawiązał do zaprezentowanego przez Komisję Europejską 14 lipca 2021 roku pakietu, który ma umożliwić Unii Europejskiej redukcję emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 procent do 2030 roku w porównaniu z poziomem z 1990 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 roku.
"Szereg warunków stawianych Polsce przez Komisję Europejską, a określanych jako kamienie milowe, niesie poważne finansowe konsekwencje dla wszystkich obywateli" - napisał też Ziobro.
W liście ocenił, że "Polacy już zbyt wiele płacą za decyzje podejmowane bez ich wiedzy i ponad ich głowami". Stwierdził, że to Unia i jej polityka klimatyczna jest winna podwyżkom energii i dlatego chce "publicznej debaty" nad KPO.
Ziobro zaznaczył, że "decyzje o Polsce powinny zapadać w Polsce, a nie w Brukseli czy Berlinie". "Prawie 10,5 miliona Polaków głosowało na Pana, a nie na przewodniczącą Komisji Europejskiej, byłą niemiecką minister Ursulę von der Leyen" - wskazał.
"Jak żaden inny polityk w Polsce, dysponuje Pan mocnym demokratycznym mandatem Polaków. Wybierając Pana, Polacy wybierali nie tylko swojego reprezentanta na najwyższy urząd w państwie, lecz także wizję Polski - prężnej, silnej i suwerennej" - dodał.
Minister sprawiedliwości zaapelował do głowy państwa o "zainicjowanie narodowej debaty i społecznych konsultacji w sprawie warunków przyjęcia KPO - w praktyce wielkiego unijnego kredytu, którego koszty nie są dziś Polakom znane".
Źródło: "Do Rzeczy"