Nie zagłosujemy za, dopóki nie poznamy ostatecznego kształtu Krajowego Planu Odbudowy - zadeklarowała w TVN24 Marcelina Zawisza (Lewica). Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL) powiedział, że porozumienie Lewicy z rządem w sprawie oznacza, że "w Polsce urodziła się lewica kaczyńska". Marcin Horała (PiS) zapewniał, że "rozmowy się toczą", a "wiele postulatów samorządowców zostało uwzględnionych".
Sejm ma się zająć sprawą ratyfikacji Funduszu Odbudowy na dodatkowym posiedzeniu Sejmu 4 maja. W sprawie poparcia ratyfikacji doszło w tym tygodniu do porozumienia rządu z Lewicą. Rząd przyjął w piątek Krajowy Plan Odbudowy. Określa on podział środków przysługujących Polsce z unijnego Funduszu.
Lewica zapowiedziała już, że będzie domagała się przesunięcia wtorkowego posiedzenia Sejmu, jeżeli rząd do poniedziałku rano nie przekaże informacji o ostatecznym kształcie Krajowego Planu Odbudowy, przesłanym do Komisji Europejskiej.
O Krajowym Planie Odbudowy dyskutowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Zawisza: nie zagłosujemy za, dopóki nie poznamy ostatecznego kształtu
Marcelina Zawisza z Lewicy podkreślała, że sprawa dotyczy "250 miliardów złotych dla Polek i Polaków, dla samorządów, dla branż poszkodowanych w epidemii, dla ludzi, którzy stracili pracę, dla szpitali". - Nie mówimy o pieniądzach dla PiS-u, tylko o pieniądzach dla Polek i Polaków - mówiła.
Dodała, że "nie żałuje" negocjacji z rządem. - Dla mnie najważniejsze jest to, by doprowadzić do tego, że te pieniądze szybko trafią do Polek i Polaków, będą dobrze wydatkowane i będzie nad nimi kontrola - powiedziała Zawisza.
To - przekonywała - "zostało zapisane w Krajowym Planie Odbudowy". - My czekamy na ten moment, kiedy on zostanie w ostatecznej wersji wysłany do Komisji Europejskiej. Już przekazaliśmy rządowi informację, że nie zagłosujemy dopóki nie zostanie on wysłany w zakodowanej formie - poinformowała.
Celem Lewicy - mówiła Zawisza - jest też to, by "doprowadzić do większej integracji Polski z Unią Europejską". - Jeśli będziemy wetować Fundusz Odbudowy, to istnieje prawdopodobieństwo, że taki fundusz może powstać poza Polską - ostrzegała.
Grabiec: nasza strategia jest konsekwentna
Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej mówił, że "strategia Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej jest jasna i konsekwentna". - Jesteśmy za tym, by Fundusz Odbudowy powstał w Unii Europejskiej, byliśmy za ratyfikacją tego Funduszu przez Polskę, kiedy Mateusz Morawiecki mówił, że Polska może go zawetować i nie skorzystać z tego funduszu, bo sami sobie poradzimy. Później konsekwentnie zmierzaliśmy do tego, by uzgodnić z rządem Krajowy Plan Odbudowy - podkreślał.
Niestety - powiedział Grabiec - "to rząd nie podjął rozmów z opozycją". - Kiedy inne kraje Unii rozpoczęły ustalenia dotyczące krajowych planów, rząd PiS milczał. Mówiliśmy, że należy jak najszybciej przedstawić Krajowy Plan Odbudowy i go uzgodnić. Nikt nie przewidywał, że PiS będzie ten plan ukrywał przed samorządami, przed parlamentarzystami - dodał poseł KO.
- Dopiero kiedy na początku roku zaczęliśmy domagać się pokazania tego planu i rozpoczęcia konsultacji społecznych, rząd ten plan objawił - mówił Grabiec.
Horała: wiele postulatów zostało uwzględnionych
Jak mówił Marcin Horała z PiS, wiceminister infrastruktury, "politycy PO i PSL powiedzieli, że stawiają ultimatum i albo będą uwzględnione ich wszystkie propozycje, albo będą przeciw nie tylko krajowemu programowi odbudowy, ale też ratyfikacji ustawy o zasobach własnych".
- Rozmowy się toczą. Znacząca część liderów PO to samorządowcy. Wiele postulatów samorządowców - oczywiście nie wszystkie - zostało uwzględnionych. A Platforma dalej grozi, że będzie przeciwko ustawie o ratyfikacji zasobów własnych, czyli nie tylko Krajowemu Planowi Odbudowy, ale całemu budżetowi Unii na nową perspektywę - dodał.
Kamiński: urodziła się w Polsce lewica kaczyńska
Wicemarszałek Senatu z PSL Michał Kamiński powiedział, że "w zeszłą niedzielę w Polsce urodziła się lewica kaczyńska". - Była ogromna szansa, że rząd Mateusza Morawieckiego upadnie - ocenił.
Jego zdaniem "jedynym powodem, dla którego Polki i Polacy mogą stracić te pieniądze jest przepis 'pieniądze za praworządność'".
- Nie ma nic złego w siadaniu do stołu z premierem. Ale jest sytuacja, w której rząd, którego polityka może doprowadzić do utraty środków unijnych z powodu łamania praworządności, a Lewica nie podniosła ani jednej sprawy związanej z praworządnością. Politycy Lewicy nie podnieśli spraw mniejszości seksualnych, wolności, demokracji. A to za to możemy stracić te pieniądze - mówił Kamiński.
Zawisza odpowiedziała Kamińskiemu i tłumaczyła, że "wynika to z tego, że nie da się ich zapisać w Krajowym Planie Odbudowy i ustawie ratyfikacyjnej". - Gdybyśmy ustalili coś, to PiS pięć minut po ratyfikacji mogłoby się z tego wycofać - dodała.
Dera: opozycji chodziło o obalenie rządu
Prezydencki minister Andrzej Dera stwierdził, że "opozycji chodziło o obalenie rządu". - To był cel. W to grała opozycja, mając w nosie to, że te pieniądze są potrzebne Polakom - oskarżał.
- Polska was nie interesuje. Was interesują doraźne interesy polityczne - zwracał się do opozycji.
Dziambor: widzimy wielki pojedynek
Zdaniem Artura Dziambora z Konfederacji ostatni tydzień pokazał, że "gdzie diabeł nie może, tam lewicę pośle". - Widzimy wielki pojedynek opozycji centrolewicowej o to, kto będzie bardziej zyskiwał na tracącej Koalicji Obywatelskiej. Lewica właśnie tak chyba chciała zagrać - ocenił.
- To jest czysto marketingowa rozgrywka. Wiadomo, że ostatecznie Platforma, PSL i Lewica ten fundusz poprą - powiedział Dziambor.
Teraz - mówił - Lewica "stroszy piórka i mówi o tym, że coś wynegocjowała". - To brzmi śmieszne. Z Jarosławem Kaczyńskim można wynegocjować tylko to, co Jarosław Kaczyński chce dać - podkreślił poseł.
Źródło: TVN24