Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 2771 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał, że z powodu COVID-19 zmarło kolejnych 49 osób. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 933 834 infekcje, z powodu koronawirusa zmarło 76 067 osób.
Z komunikatu resortu zdrowia wynika, że najwięcej nowych zakażeń potwierdzono w województwie lubelskim - 608.
Pozostałe zakażenia pochodzą z województw: mazowieckiego (502), podlaskiego (321), łódzkiego (170), zachodniopomorskiego (139), małopolskiego (138), śląskiego (133), podkarpackiego (132), warmińsko-mazurskiego (103), wielkopolskiego (103), pomorskiego (98), kujawsko-pomorskiego (97), dolnośląskiego (96), opolskiego (38), świętokrzyskiego (36), lubuskiego (35).
22 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które mają zostać uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia informowało o 1895 potwierdzonych infekcjach. Dzisiejsza liczba zakażeń jest wyższa o 876. To wzrost o 46 procent. Średnia liczba potwierdzanych dziennie zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni wzrosła do 2139 i jest najwyższa od 21 maja. Jeszcze przed miesiącem (15 września) była ponad cztery razy mniejsza i wynosiła 517.
Jak przekazał w piątek resort zdrowia, z powodu COVID-19 zmarło kolejnych 49 osób, z których 28 miało choroby współistniejące.
Średnia liczba raportowanych każdego dnia ofiar śmiertelnych, również obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, wzrosła do 33 i jest najwyższa od 22 czerwca.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 933 834 infekcje, z powodu koronawirusa zmarło 76 067 osób.
Liczba aktywnych przypadków, czyli Polaków, którzy aktualnie przechodzą zakażenie, wynosi 185 111 i jest najwyższa od 14 maja.
Dane ze szpitali. Ile jest zajętych respiratorów? Ile osób wyzdrowiało?
Z opublikowanego w piątek raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 7765 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+28 w stosunku do poprzedniego dnia), - z tego 2877 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (+81), - 831 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (bez zmian), - z tego 257 respiratorów jest obecnie wykorzystywanych (+9), - 120 973 osoby są objęte kwarantanną (+9782), - 2 672 656 osób wyzdrowiało (+1457).
Liczba pacjentów w szpitalach jest najwyższa od 8 czerwca. Liczba pacjentów, którzy są leczeni przy pomocy respiratorów, jest najwyższa od 16 czerwca.
Kraska: te liczby powinny dać do myślenia niezaszczepionym
W piątek rano wiceszef Ministerstwa Zdrowia Waldemar Kraska poinformował o najnowszych danych dotyczących zakażeń w Polsat News.
- To są liczby, które powinny dać nam dużo od myślenia. Szczególnie tym osobom, które nie są zaszczepione. (...) To ostatni dzwonek, żebyśmy uniknęli dużej czwartej fali - podsumował przestawioną statystykę.
Przyznał, że niepokoją go też sytuacje sygnalizowane przez lekarzy, że chorzy z gorączką nie chcą się poddawać testom na COVID-19. - To ważne, żebyśmy zróżnicowali, czy to jest zwykłe przeziębienie, czy zakażenie koronowirusem, ponieważ do szpitali trafiają pacjenci w coraz gorszym stanie ogólnym, którzy muszą być podłączani do respiratorów i szansa na ich przeżycie czasem jest nikła - powiedział.
Niedzielski: podejście do restrykcji jest zupełnie inne, niż było w poprzednich falach
Minister zdrowia Adam Niedzielski w "Rozmowie Piaseckiego" w środę podkreślił, że cały czas porównuje sytuację z tym, co działo się we wrześniu i październiku poprzedniego roku. - Ostatnie dwa tygodnie w poprzednim roku to było naprawdę wykładnicze przyspieszenie, już byliśmy powyżej granicy pięciu tysięcy zakażeń - wskazał.
Pytany, czy są miejsca, które powinny zostać poddane restrykcjom, Niedzielski odparł, że "mamy wyraźne zróżnicowanie w kraju, jeśli chodzi o liczbę zakażeń". - Przede wszystkim dwa województwa: lubelskie i podlaskie - to są województwa, gdzie jest powyżej 15 przypadków na 100 tysięcy, podczas gdy pozostałe to okolice sześciu i poniżej - mówił minister zdrowia.
- Badaliśmy podatność w różnych regionach na najcięższe konsekwencje związane z covidem, czyli hospitalizacje i zgony, i te dwa regiony, o których mówię, to nie tylko kwestia niskiego poziomu szczepienia, ale też przeciętna wieku jest stosunkowo wysoka - powiedział gość TVN24. - Jak złożymy sobie te dwa elementy, to ryzyko pandemiczne związane z najgorszymi skutkami jest najwyższe w obu tych województwach - ocenił.
Źródło: tvn24.pl