W pomorskim szpitalu w Pucku wykryto ognisko koronawirusa, w związku z czym zdecydowano o zamknięciu placówki. Wśród zakażonych są pracownicy szpitala. "Nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć obsady personelu medycznego w oddziałach szpitala, poradniach i gabinetach specjalistycznych" - poinformowała dyrekcja.
O zamknięciu szpitala w Pucku poinformowała w czwartek dyrekcja placówki w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej. "W związku ze stwierdzonym ogniskiem epidemicznym oraz objęciem nadzoru i skierowaniem personelu szpitala przez Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Pucku na kwarantannę, na chwilę obecną, nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć obsady personelu medycznego w oddziałach szpitala, poradniach i gabinetach specjalistycznych" - podano w komunikacie.
Dyrekcja przewiduje, że szpital pozostanie zamknięty do 31 sierpnia.
Pacjenci, których stan pozwala na leczenie w warunkach domowych, zostali wypisani, pozostali zostaną przewiezieni do innych placówek leczniczych w województwie pomorskim. Jak podano w komunikacie, od piątku wstrzymana zostaje także działalność laboratorium oraz pracowni TK i RTG. Nadal funkcjonować będą Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz Nocna i Świąteczna Opieka Chorych.
"Podjęliśmy ten radykalny krok, by uchronić nas wszystkich przed drastycznym wzrostem zakażeń"
Po tym, jak we wtorek stwierdzono przypadki zakażenia koronawirusem wśród personelu medycznego puckiej lecznicy oraz członków rodzin pracowników, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pucku skierował na kwarantannę 30 osób z załogi szpitala. Zamknięto wówczas oddział chirurgiczny i położniczo-ginekologiczny.
Do informacji o zamknięciu szpitala odniósł się starosta pucki Jarosław Białk. "Decyzja o wstrzymaniu pracy szpitala nie należy do łatwych, ale poprzedzona była konsultacjami ze służbami sanitarnymi, służbami bezpieczeństwa, ekspertami z dziedziny zdrowia, przedstawicielami sztabów kryzysowych - zarówno naszego powiatowego jak i wojewódzkiego. Ponieważ wielu pracowników szpitala to mieszkańcy Pucka i okolic, podjęliśmy ten radykalny krok, by uchronić nas wszystkich przed drastycznym wzrostem zakażeń" - napisał w swoim oświadczeniu starosta pucki Jarosław Białk.
Zaapelował jednocześnie do mieszkańców i turystów, aby pamiętali o zachowaniu dystansu społecznego, higienie rąk, zakrywaniu ust i nosa. "Proszę o niewiele i wierzę, że jesteśmy w stanie pamiętać o samodyscyplinie, by jak najszybciej udało się przywrócić równowagę zdrowotną w powiecie puckim"- dodał.
Pomorskie powiaty zagrożone "żółtą" kategorią
Pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Tomasz Augustyniak poinformował w czwartek, że ostatniej doby na Pomorzu zdiagnozowano 68 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Od początku epidemii na COVID-19 zachorowało w regionie 1805 osób. Wyzdrowiało 778 chorych, a 42 zmarło.
Ministerstwo Zdrowia podało w czwartek listę powiatów, które są zagrożone wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń. Wśród nich znalazły się dwa powiaty z województwa pomorskiego - pucki i starogardzki.
- Są to powiaty, które są też na granicy i jeżeli sytuacja epidemiologiczna się nie poprawi, także te powiaty mogą się znaleźć w przyszłym tygodniu w kategorii żółtej - powiedział w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Źródło: PAP