Ostatni wzrost liczby nowych zakażeń wiąże się z wykryciem trzech nowych ognisk koronawirusa. Chodzi o ośrodki opieki długoterminowej w Kaliszu i Czernichowie oraz szpital w Jastrzębiu-Zdroju - powiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
W niedzielę Ministerstwo Zdrowia przekazało informacje o 545 nowych zakażeniach koronawirusem. To najwyższy dzienny wzrost zachorowań od początku pojawienia się pierwszego zachorowania na COVID-19 w Polsce, czyli od 4 marca. Liczba zakażonych wzrosła tym samym do 9287. Zmarło 360 zainfekowanych osób.
Trzy nowe ogniska wirusa
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał w niedzielę, że na wzrost liczby zakażeń ma wpływ wykrycie trzech nowych ognisk. Według przekazanych przez niego informacji chodzi o ośrodki opieki długoterminowej w Kaliszu (województwo wielkopolskie) i Czernichowie (województwo śląskie) oraz szpitala w Jastrzębiu-Zdroju (również województwo śląskie).
Zdaniem Andrusiewicza na bilans infekcji nie miały natomiast wpływu Święta Wielkanocne. - Nie odnotowaliśmy żadnej skali wzrostowej po świętach. Dni, w których mamy więcej przypadków, są związane z pojawiającymi się ogniskami zakażeń w domach pomocy społecznej lub ośrodkach dla ciężko chorych i przewlekle chorych. Zdecydowanie pokazuje to, że w zakresie tych placówek trzeba podejmować dalsze konsekwentne działania - powiedział.
Powtórzył apel do personelu ośrodków pomocy społecznej o nieprzemieszczanie się i świadczenie pracy w jednym miejscu. Ocenił, że rozprzestrzenianie się koronawirusa najczęściej jest spowodowane przemieszczaniem się personelu oraz odwiedzinami pensjonariuszy, które obecnie są zabronione.
- To też dużo daje, bo niektóre z ognisk były spowodowane wizytą osoby zakażonej w ośrodku. Pamiętajmy, że pensjonariusze sami nie wychodzą z ośrodka, więc nie są w stanie stanowić źródła zakażenia - przekonywał.
"Skala w ujęciu ogólnopolskim nie jest duża"
Rzecznik wskazywał, że w Polsce działa ponad 800 domów pomocy społecznej, a przypadki zakażenia potwierdzono w 20 DPS-ach, co stanowi 2,4 procent ogółu placówek. - Skala w ujęciu ogólnopolskim nie jest duża, ale w ramach samego ośrodka rozprzestrzenianie się koronawirusa jest bardzo szybkie - mówił.
Dodał, że ze strony Ministerstwa Zdrowia takim ośrodkom zapewniany jest sprzęt ochrony osobistej. - NFZ zwracał się do ośrodków pomocy społecznej o informację dotyczącą potrzebnego wsparcia, ale tam głównie chodzi o pomoc opiekunów przy opiece nad pensjonariuszami niż personelu medycznego - kontynuował. Przekonywał też, że ten temat jest przedmiotem rozmów podczas codziennych telekonferencji kierownictwa resortu z wojewodami.
Andrusiewicz przypomniał, że do Polski dotarła także pierwsza partia szybkich testów na koronawirusa, które można wykonywać w ciągu 15 minut. - W tej chwili przechodzą one proces walidacji, czyli sprawdzania wartościowości wyników - poinformował rzecznik. Zapowiedział, że testy będą skierowane między innymi do badania osób z domów pomocy społecznej.
Źródło: PAP