Czy mamy się "przyzwyczajać" do wysokiej i rosnącej liczby zakażeń koronawirusem? Taką opinię wyraził w sobotę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, to samo twierdził niedawno szef resortu Adam Niedzielski. Zaoponował profesor Włodzimierz Gut, specjalista w dziedzinie mikrobiologii i wirusologii. - Powinniśmy się przyzwyczajać do określonych zachowań - zaapelował.
Resort zdrowia poinformował w sobotę o 2367 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2. To najwyższy dobowy bilans od początku pandemii. Ministerstwo przekazało także informację o śmierci kolejnych 34 osób. Wśród nich jest 36-latek, który nie miał chorób współistniejących. Łącznie w Polsce infekcję koronawirusem potwierdzono u 98 140 osób, spośród których 2604 zmarły.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz ocenił w sobotę na podstawie tych danych, że "nic się nadal nie zmienia w przebiegu epidemii". - Cały czas mamy w większości przypadki rozproszone. Nie ma dużych ognisk. Musimy niestety w najbliższych dniach i tygodniach przyzwyczaić się do tych wyników - przekazał. Podobnie mówił minister zdrowia Adam Niedzielski 21 września, gdy liczba potwierdzonych przypadków oscylowała wokół tysiąca na dobę. - Liczba dziennych zakażeń będzie w najbliższym czasie rosła. Nie należy się spodziewać, że to, co wydarzyło się przez ostatnie dni, jest przejściowe. Przyzwyczajmy się do tych poziomów zachorowań - uprzedzał.
Profesor Gut: przyzwyczajajmy się do określonych zachowań
Od takiego podejścia odciął się w sobotę wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Podkreślił, że powinniśmy się przyzwyczaić do "określonych zachowań". - Do wzrostu zakażeń przyzwyczajać się nie radzę, bo wtedy nie będziemy już nic robić, tylko liczyć zgony - ocenił.
- Jeżeli 50 procent społeczeństwa stosuje się do wymagań, to mamy takie wzrosty. Jeżeli 70 procent zacznie się stosować, to nam się trochę sytuacja ustabilizuje, jak 90 procent, to zacznie spadać - wyjaśnił. Dodał, że "reszta w rękach ludzi".
"To po prostu dowód na to, że COVID-19 zabija jako taki"
Pytany o 36-letniego mężczyznę, który - według informacji przekazanych przez MZ w sobotę - zmarł z powodu COVID-19, a nie miał chorób współistniejących, Gut powiedział, że "to po prostu dowód na to, że COVID-19 zabija jako taki". - Albo dobija, albo zabija - dodał.
Przyznał, że obawia się, iż w pewnym momencie zacznie chorować służba zdrowia i nie będzie komu na przykład obsługiwać respiratorów. - Wtedy zbliżymy się do wariantu włoskiego, ale to już jest naprawdę problem ludzi, bo wszystkie reguły są ustalone" - zaznaczył.
"Maseczka i dystans mogą nas ochronić przed zakażeniem. To zależy od nas"
O tym, że "ważne jest noszenie maseczki, utrzymywanie dystansu", przekonywał także rzecznik Ministerstwa Zdrowia. - Szczególnie jest to istotne właśnie w dużych miastach i aglomeracjach - dodał Wojciech Andrusiewicz. Pytany, czy resort zdrowia przewiduje dalszy wzrost zachorowań, odpowiedział: - Wszystko jest możliwe w zależności od tego, czy będziemy stosować się do zasad sanitarnych.
- To zależy od nas. Jeżeli dzisiaj w Warszawie przybyło nam w granicach 130 przypadków zakażeń, w Krakowie ponad 60, to widzimy, że tam, gdzie jest duża gęstość zaludnienia, wirus potrafi się dosyć szybko rozprzestrzeniać. Stąd też te nasze zalecenia pozostają cały czas w głównym przekazie, czyli maseczka i dystans mogą nas ochronić przed zakażeniem - podkreślił.
Wskazał, że liczba miast, które wchodzą teraz do stref z obostrzeniami, to "powinien być dla nas sygnał, byśmy w dużych miastach szczególnie uważali i z dużą atencją stosowali te zasady sanitarne".
CZYTAJ WIĘCEJ: 51 stref żółtych i czerwonych. Zmiany weszły w życie >>>
"Jeżeli będziemy notować duże wzrosty, to wszystkiego możemy się spodziewać"
Na pytanie, czy można spodziewać się szybszego wprowadzenia obostrzeń, rzecznik resortu odpowiedział: - Jeżeli będziemy notować duże wzrosty, to wszystkiego możemy się spodziewać.
- Na pewno będziemy rozważać wprowadzenie szybciej tych obostrzeń, o których mówiliśmy. W najbliższych dniach też bardzo istotna będzie egzekucja obowiązujących przepisów prawa, na pewno będziemy wspólnie z Komendą Główną Policji działać w tym zakresie - przekazał rzecznik.
CZYTAJ WIĘCEJ: Będą nowe obostrzenia. Minister zdrowia zapowiada >>>
Źródło: PAP, tvn24.pl