Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę o 8361 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. To największy dobowy raport od 29 kwietnia. Resort przekazał też, że zmarły kolejne 133 osoby. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 990 509 infekcji, z powodu koronawirusa zmarły 76 672 osoby.
Z komunikatu resortu zdrowia wynika, że najwięcej nowych zakażeń ostatniej doby potwierdzono w województwie mazowieckim - 1687.
Pozostałe przypadki dotyczą województw: lubelskiego (1632), podlaskiego (804), śląskiego (517), podkarpackiego (428), dolnośląskiego (417), wielkopolskiego (411), małopolskiego (377), łódzkiego (354), zachodniopomorskiego (348), pomorskiego (333), warmińsko-mazurskiego (317), kujawsko-pomorskiego (273), świętokrzyskiego (125), opolskiego (119) i lubuskiego (98).
121 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które mają zostać uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
8361 nowych potwierdzonych infekcji to najwyższy dzienny raport od 29 kwietnia.
Przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia informowało o 5559 potwierdzonych infekcjach. Dzisiejsza liczba zakażeń jest wyższa o 2802. To wzrost o 50 procent. Średnia liczba potwierdzanych dziennie zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, sięga prawie 5,7 tysiąca i jest najwyższa od 4 maja.
W ciągu ostatniej doby - przekazał resort - przeprowadzono ponad 58,8 tysiąca testów na obecność koronawirusa.
Resort przekazał, że zmarły kolejne 133 osoby. Z powodu COVID-19 zmarły 44 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami 89 osób.
To najwyższy dzienny raport dotyczący zgonów od 27 maja. Średnia liczba raportowanych każdego dnia ofiar śmiertelnych, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, wzrosła do 60 i jest najwyższa od 13 czerwca.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2 990 509 infekcji, z powodu koronawirusa zmarły 76 672 osoby.
Liczba aktywnych przypadków, czyli Polaków, którzy aktualnie przechodzą zakażenie, wynosi 223 255 i jest najwyższa od 30 kwietnia.
Dane ze szpitali
Z środowego raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 10 339 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+353 w stosunku do poprzedniego dnia), - z tego 5601 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (+185), - 1010 respiratorów jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (+31), - z tego 464 respiratory są obecnie wykorzystywane (+15), - 214 695 osób jest objętych kwarantanną (+15 168), - 2 690 582 osoby wyzdrowiały (+464).
Liczba pacjentów w szpitalach jest najwyższa od 28 maja, a tych leczonych za pomocą respiratorów - najwyższa od 6 czerwca.
Sytuacja w szpitalach "zaczyna być bardzo trudna"
Profesor Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych i epidemiologii z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, mówiła w TVN24, że "od kilku tygodni obserwuje wzrost" osób przyjmowanych na oddział covidowy w jej szpitalu.
- Z dyżuru na dyżur liczba osób kierowanych do izby przyjęć jest coraz większa. W tej chwili oddział jest w pełni obłożony, w sąsiednich oddziałach też. Sytuacja zaczyna być bardzo trudna, jeśli chodzi o znalezienie wolnych miejsc dla osób chorych - powiedziała.
Zachęcała też do szczepienia przeciwko COVID-19, ale zaznaczyła, że "żadna argumentacja nie trafia do tych, którzy się do tej pory nie zaszczepili". - To jest jakaś inna rzeczywistość. My widzimy w szpitalu ludzi walczących o oddech, umierających. Świadomość ciężkości tej choroby jest zbyt mała - zaznaczyła.
Niedzielski: nasza pierwotna prognoza wymaga przeszacowania
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział we wtorek, że pierwotna prognoza resortu, która "mówiła o tym, że na koniec listopada będziemy mieli zakażenia w przedziale od siedmiu do dwunastu tysięcy, wymaga przeszacowania". - Roboczo przyjmujemy, że te dolne przedziały, o których mówiłem na koniec listopada i na koniec grudnia, będą z całą pewnością bliżej dziesięciu tysięcy niż siedmiu tysięcy, które były pierwotnie w prognozie - mówił.
Pytany o ewentualne wprowadzenie lokalnych lockdownów, odparł, że rząd "żadnych lockdownów nie rozważa". - Ciągłość utrzymania nauki stacjonarnej w szkole jest głównym celem. Jeżeli chodzi o inne decyzje, to będziemy je ewentualnie analizowali na początku listopada - zapowiedział.
Horban: prawdopodobnie będziemy mieli dokładne odwzorowanie fali z zeszłego roku
Profesor Andrzej Horban, przewodniczący Rady Medycznej przy premierze szacował we wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że w tym roku "prawdopodobnie będziemy mieli dokładne odwzorowanie fali, która była obserwowana jesienią zeszłego roku". - Szczyt był w połowie listopada i tak prawdopodobnie będzie. Potem troszeczkę zacznie spadać, ale też uwaga, nie do zera - podkreślał.
Dodał, że "widzi perspektywę" wprowadzania lokalnych lockdownów. Dopytywany, kiedy to nastąpi, odparł, że "bliżej dwóch, trzech tygodni na terenach, na których jest dużo osób niezaszczepionych".
Źródło: tvn24.pl