Doktor Grzesiowski o luzowaniu obostrzeń: to dzieje się za szybko

Źródło:
TVN24
Doktor Grzesiowski o luzowaniu obostrzeń: to dzieje się za szybko
Doktor Grzesiowski o luzowaniu obostrzeń: to dzieje się za szybkoTVN24
wideo 2/22
Doktor Grzesiowski o luzowaniu obostrzeń: to dzieje się za szybkoTVN24

Jeśli szacujemy, że prawie 20 milionów Polaków przeszło COVID-19, to oczywiście śmielej można wszystko otwierać. Ja jestem zdecydowanie bardziej sceptyczny – powiedział w "Faktach po Faktach" doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z COVID-19. Profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, ocenił, że "niewiele nam brakuje do odporności populacyjnej", ale zaznaczył, że "jeszcze musimy być ostrożni". Dodał, że ze względu na zbliżające się wakacje dążyłby do skrócenia okresu pomiędzy pierwszą i drugą dawką szczepionki.

W Dzienniku Ustaw opublikowano w czwartek wieczorem nowe rozporządzenie dotyczące obowiązujących w Polsce obostrzeń związanych z epidemią wywołaną przez koronawirusa. Zacznie obowiązywać w najbliższą sobotę, 8 maja. Rozporządzenie zmienia obostrzenia dotyczące m.in. hoteli, restauracji i obowiązku noszenia maseczek.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE 

O kwestię otwierania gospodarki i szkół w maju pytani byli w "Faktach po Faktach" doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z COVID-19 oraz profesor Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

Profesor Flisiak mówił, że "wedle jego szacunków Polska ma ponad 50-procentowe uodpornienie populacyjne". - Jeśli dodamy do tego osoby uodpornione za pomocą szczepionek, to w tej chwili można szacować ze mamy około 60 procent uodpornionej populacji – ocenił.

Jego zdaniem, "niewiele nam brakuje do odporności populacyjnej", ale zaznaczył, że "jeszcze musimy być ostrożni". Jak zaznaczył, byłby za tym, "by dążyć do skrócenia czasu między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki, szczególnie teraz, kiedy wiele osób myśli o wakacjach".

Profesor Flisiak: niewiele nam brakuje do odporności populacyjnej
Profesor Flisiak: niewiele nam brakuje do odporności populacyjnejTVN24

"Moment wypuszczenia dzieci do szkół był właściwy"

4 maja do szkół wrócili wszyscy uczniowie klas I-III szkół podstawowych. W kolejnych tygodniach do nauki stacjonarnej wracać będą starsi uczniowie, a od 31 maja szkoły mają działać w całości w trybie stacjonarnym.

W ocenie Flisiaka "moment wypuszczenia dzieci do szkół był właściwy". - Oczywiście pojawiały się głosy, że powinno się dzieci jak najwcześniej wypuszczać, że w niektórych miejscach na świecie nie zamykano szkół w ogóle. Z tym, że my żyliśmy w określonych warunkach. Nasze szkolnictwo funkcjonuje tak jak funkcjonuje – zauważył.

Dodał, że "w tym czasie był sezon normalnych, mających miejsce co roku infekcji dróg oddechowych". Zauważył, że "akurat ta populacja przebywała zakażenia bezobjawowo i ewidentnie była źródłem zakażeń i źródłem tych ostatnich dwóch istotnych fal zakażeń". - To było istotne, żeby w odpowiednim momencie zamrozić i odmrozić szkoły – dodał.

Flisiak zaznaczył, że konieczna jest ostrożność, dlatego plan luzowania obostrzeń jest rozłożony w czasie. Przyznał, że proponował ostrożniejszy schemat otwierania szkół, czyli otwarcie ich tam, gdzie są strefy zielone. - Ale widzimy w tej chwili, co się stało. Praktycznie prawie połowa Polski jest już zielona – zauważył.

Zalecił, by obserwować w najbliższych dniach, czy nie nastąpi wzrost zakażeń w tych powiatach, które pierwsze otworzyły szkoły.  

Grzesiowski: jestem ostrożny, jeśli chodzi o duże grupy w zamkniętych pomieszczeniach

Mówiąc o luzowaniu obostrzeń, doktor Grzesiowski ocenił, że "to dzieje się za szybko", ale przyznał, że w pewnym sensie nie dziwi się, "jeżeli takie szacunki, jak podawane przed chwilą przez pana profesora, są brane pod uwagę".

- Jeśli szacujemy, że prawie 20 milionów Polaków przeszło COVID-19, to oczywiście śmielej można wszystko otwierać. Ja jestem tu zdecydowanie bardziej sceptyczny. Jeżelibyśmy przyjęli, że nawet 100 tysięcy Polaków umarło z powodu COVID-19, to nie przechorowało więcej niż 12 milionów – dodał. Według oficjalnych danych, przekazanych przez resort zdrowia w piątek, do tej pory z powodu COVID-19 zmarło 69 445 pacjentów, potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem było 2 824 425, wykonano 13 034 348 szczepień, przy czym 3 451 651 osób uznano za "w pełni zaszczepione", co oznacza przyjęcie szczepionki jednodawkowej lub obu dawek preparatu dwudawkowego.

Grzesiowski zauważył, że to, że dzisiaj mamy wykrytych ponad sześć tysięcy nowych zakażeń koronawirusem, nie znaczy, że sześć tysięcy ludzi w Polsce zachorowało. Dodał, że tych osób jest znacznie więcej.

- Te optymistyczne sygnały, że mogło przechorować w Polsce 19 milionów ludzi, uważam za przeszacowane – powiedział Grzesiowski.

Dodał, że jeśli na tym opiera się rząd, to jego zdaniem czeka nas szybko kolejna fala pandemii COVID-19.

Grzesiowski powiedział, że jest bardzo ostrożny, jeśli chodzi o "otwieranie strumieni zakażeń masowych, czyli tam, gdzie pojawia się duża grupa w zamkniętym pomieszczeniu". Wyjaśnił, że to są szkoły, przedszkola, miejsca pracy, czy imprezy.

"Wirus teraz będzie zbierał siły do nowej fali"

Doktor ocenił, że dzisiaj musimy patrzeć przede wszystkim perspektywicznie na sierpień i wrzesień.

- Ta pandemia nie zacznie się za tydzień czy dwa odradzać. Ona musi się teraz wygasić, bo taka jest logika zachorowań, że te tak zwane bańki epidemiologiczne zostały wyczerpane, zachorowali ludzie najbliżej ze sobą współpracujący czy mieszkający i wirus teraz będzie zbierał siły do nowej fali, która zwykle następuje po co najmniej dwóch miesiącach – powiedział.

- Jeśli nie wyszczepimy przez wakacje kolejnych 30-40 procent Polaków, to czeka nas czwarta, czy według mnie trzecia fala, jesienna, której rozmiary mogą być podobne do tej, którą przeżyliśmy w marcu – ocenił.

Profesor Flisiak podkreślił natomiast, że "nie spodziewa się, żeby jesienią była taka straszna fala, z jakimi mieliśmy do czynienia". 

Autorka/Autor:js//rzw, adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium