Weekend "pod specjalnym nadzorem". Rzecznik resortu zdrowia: każdy hotel może spodziewać się inspekcji

Hotel
"Do niedzieli każdy hotel, każda placówka wynajmująca pokoje może się spodziewać inspekcji"
Źródło: TVN24
Ten weekend będzie pod szczególnym nadzorem. Inspekcja sanitarna będzie dość dokładnie kontrolować zasady reżimu sanitarnego w hotelach w całym kraju - powiedział w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Przestrzegał, że jeżeli po luzowaniu obostrzeń "zachowamy się nieodpowiedzialnie, wrócą restrykcje".

W piątek 12 lutego weszły w życie zmiany dotyczące niektórych restrykcji. Hotele i pensjonaty mogą wznowić swoją działalność, ale goście mają do dyspozycji tylko połowę pokoi. Otwarte mogą być też stoki narciarskie czy kina.

CZYTAJ: Od dzisiaj warunkowe zniesienie niektórych obostrzeń. Sprawdź, co się zmieni

Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział w piątek na briefingu prasowym, że ważne jest, "żebyśmy szczególnie w ten najbliższy weekend zachowali się odpowiedzialnie". Dodał, że z apelem zwraca się do osób, które zamierzają skorzystać z odmrożonych sektorów gospodarki, jak i do prowadzących swoje biznesy.

- Szczególnie mam na myśli tutaj branżę hotelarską. Wiemy, słuchamy mediów, czytamy gazety, jak wiele rejestracji nastąpiło na wszelkich serwisach, które uwzględniają możliwość rezerwacji miejsc hotelowych, już na ten weekend - zaznaczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

"Jeżeli zachowamy się nieodpowiedzialnie, wrócą restrykcje"

- Kategoryczne trzymanie się obostrzeń pozwoliło nam ustabilizować epidemię na dość niskim poziomie. Ale obserwujemy dwa ostatnie dni, które pokazują nam, jak nieprzewidywalna potrafi być epidemia i pokazują, że te spadki nie muszą trwać wiecznie. We wczorajszym raporcie mieliśmy w granicach 500 więcej zakażeń niż przed tygodniem - wskazał.

Jak dodał, to pokazuje, że nawet bez poluzowań zakażenia potrafią wzrosnąć. - Dlatego to jest tak ważne, żebyśmy wiedzieli, że nasze zachowania wpłyną na to, jak będzie wyglądała rzeczywistość w Polsce po tym weekendzie, a w zasadzie po 7 do 10 dniach od tego weekendu. Bo te nasze zachowania w weekend mogą zaowocować za 7, 10 do 14 dni - powiedział Andrusiewicz

- Daliśmy sobie dwa tygodnie na zweryfikowanie tego, jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość covidowa po wprowadzeniu tych poluzowań. Jeżeli zachowamy się nieodpowiedzialnie, wrócą restrykcje - przestrzegł.

Zwrócił się też do właścicieli hoteli. - Jeżeli chcemy przyjmować klientów, to pamiętajmy o rygorze sanitarnym - powiedział.

mz 1
"Nasze zachowania wpłyną na to, jak będzie wyglądała rzeczywistość w Polsce po tym weekendzie"
Źródło: TVN24

"Inspekcja sanitarna będzie kontrolować zasady reżimu"

Przekazał, że "minister zdrowia po rozmowie z głównym inspektorem sanitarnym ustalili, że ten weekend będzie pod szczególnym nadzorem".

- To znaczy inspekcja sanitarna będzie dość dokładnie kontrolować zasady reżimu sanitarnego w hotelach w całym kraju. Od dzisiaj do niedzieli każdy hotel, każda placówka wynajmująca pokoje może się spodziewać inspekcji - zapowiedział.

-  To nie jest po to, żeby utrudniać komukolwiek życie. To jest po to, żeby ratować życie i zdrowie ludzi – dodał.

Andrusiewicz powiedział również, że są dwa kryteria powrotu do obostrzeń. Pierwszy to dynamiczny wzrost zajętości łóżek covidowych, a drugi to wskaźnik ponad 10 tysięcy zakażeń na dobę. - Wówczas będziemy musieli reagować. 10 tysięcy to granica, po której przekroczeniu zaostrzamy obostrzenia - przekazał.

Testowanie nauczycieli

Rzecznik MZ odniósł się do kwestii testowania nauczycieli na obecność SARS-CoV-2. W poniedziałek ruszyły powtórne testy przesiewowe dla nauczycieli klas I-III szkół podstawowych i nauczycieli szkół specjalnych. Obejmują te osoby, które były już testowane w ramach powrotu do szkół po feriach zimowych, otrzymały wynik negatywny i chcą się ponownie poddać badaniu.

Andrusiewicz mówiąc o obniżeniu zainteresowania ponownym testowaniem wśród nauczycieli, zauważył, że "duża grupa nauczycieli zrezygnowała ze względu na fakt, że jest dostępna szczepionka".

Poinformował, że do piątkowego poranka przetestowanych zostało 20,5 tysiąca nauczycieli i podał, że z ponownego testowania zrezygnowało około 100 tysięcy.

- Spośród testowanych do piątku otrzymaliśmy 399 wyników pozytywnych, więc to granica niecałych 2 procent - dodał Andrusiewicz. Pozostali, którzy zrezygnowali - zaznaczył - "po prostu idą na szczepienia".

Czytaj także: