Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk powiedział, że w związku z panującą pandemią COVID-19 zagraniczne podróże mogą być trudne do zrealizowania, a po powrocie może być niezbędna kwarantanna. - To jest naprawdę kiepski czas na wyjazdy zagraniczne - podkreślił.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało o unikanie podróży zagranicznych, które nie są konieczne. Resort podkreślił, że podejmując decyzję o wyjeździe, należy liczyć się z możliwymi trudnościami w powrocie do kraju, ograniczeniami w ruchu lotniczym, obowiązkiem poddania się kwarantannie lub samoizolacji.
Wiceminister Piotr Wawrzyk powiedział w poniedziałek w Polski Radiu 24, że najwięcej polskich turystów przebywa obecnie w Egipcie (około dwóch tysięcy) i Tunezji (około tysiąca). Nie wykluczył też, że po powrocie do Polski turyści będą musieli przejść testy i kwarantannę.
- To wszystko może sprawić, że wyjazd turystyczny będzie bardzo trudny do zrealizowania w takim zakresie, w jakim miał być. Stąd wydajemy tego rodzaju ostrzeżenie - dodał.
"To jest naprawdę kiepski czas na wyjazdy zagraniczne"
Wiceszef MSZ podkreślił, że "to jest naprawdę kiepski czas na wyjazdy zagraniczne". - Nie jest to dobry pomysł, bo nie wiadomo, jak dalej będzie się sytuacja rozwijała.(...) Być może okaże się za kilka tygodni, że będzie problem z powrotem z tych względów, że będzie trzeba poddać się kwarantannie czy izolacji - powiedział Wawrzyk.
MSZ w swym ostrzeżeniu podkreśliło, że "podejmując decyzję o wyjeździe, należy liczyć się z możliwymi trudnościami w powrocie do kraju, ograniczeniami w ruchu lotniczym, obowiązkiem poddania się kwarantannie lub samoizolacji, a także przeprowadzenia dodatkowych badań lekarskich na zlecenie władz miejscowych".
Szczegółowe informacje o sytuacji epidemiologicznej i warunkach wjazdu do poszczególnych państw można znaleźć na stronie internetowej resortu w zakładce "Informacje dla podróżujących"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock