Tempo szczepień oceniać należy w zgodzie z ilością szczepionek, które mamy – mówił w TVN24 doktor Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. - Minął miesiąc i zaszczepiliśmy nieco ponad milion. To nie jest tempo oszałamiające – ocenił. Przyznał, że gdyby decydował o obostrzeniach w Polsce, "troszeczkę inaczej by rozkładał lockdowny".
W poniedziałek szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk powiedział, że 94 procent wszystkich lekarzy zaszczepiło się już na COVID-19, zaszczepionych zostało również ponad 80 procent pensjonariuszy domów pomocy społecznej.
Poinformował również, że udało się wykonać ponad 1,176 miliona szczepień, z czego pierwszą dawką zaszczepiono ponad 976 tysięcy osób, a około 200 tysięcy osób z tej grupy otrzymało już także drugą dawkę.
"Minął miesiąc i zaszczepiliśmy nieco ponad milion. To nie jest tempo oszałamiające"
- Co do liczby zaszczepionych kolegów lekarzy, cieszy mnie to oczywiście, chociaż nie obyło się bez kłopotów i stosunkowo nieduża liczba lekarzy, personelu szpitala - zarówno personelu medycznego, jak i pozamedycznego - jest zaszczepiona drugą dawką – powiedział w TVN24 doktor Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Jak zaznaczył, "równocześnie trwają szczepienia populacyjne i to tempo oceniać należy jednak w zgodzie z ilością szczepionek, które mamy". - Minął miesiąc i zaszczepiliśmy nieco ponad milion – zwrócił uwagę. - To nie jest tempo oszałamiające. Ono jest powyżej średniej europejskiej, jeśli chodzi o tempo w ogóle, ale Europa słabo sobie radzi w porównaniu z Izraelem – ocenił.
"Warunkiem są trzy rzeczy"
- Musimy to tempo wzmocnić – podkreślił doktor Sutkowski. - Nas stać na pewno na szczepienia w granicach 3-3,5 miliona [miesięcznie – przyp. red.]. Warunkiem są jednak trzy rzeczy: dostawy, to jest warunek podstawowy, w dalszym ciągu akceptacja społeczna co do szczepień i poprawa wszystkich parametrów dostaw szczepień. Można na pewno wiele rzeczy poprawić, ułatwić, uelastycznić. Wtedy będziemy szczepili rzeczywiście masowo – skomentował prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
"Według schematu – stoki, baseny, siłownie"
Zapytany o to, w jakiej kolejności następowałoby zdejmowanie kolejnych obostrzeń, gdyby miał o tym decydować, odpowiedział: - Ja bym w ogóle troszeczkę inaczej lockdowny rozkładał, byłyby one krótsze i intensywniejsze. Może wtedy byśmy wychodzili z większą kulturą epidemiczną i otwierali więcej miejsc, niż możemy dzisiaj.
- Generalnie powinno być to według schematu – stoki, baseny, siłownie, czyli od miejsc, które najmniej zagrażają transmisji wirusa do miejsc, które najbardziej zagrażają – zaznaczył doktor Sutkowski w TVN24
Źródło: TVN24