- Zarzuty PiS są absurdalne, ja nie muszę niczego przykrywać jeśli chodzi o szczyt klimatyczny - powiedziała podczas konferencji prasowej Ewa Kopacz, komentując incydent, do jakiego doszło podczas jej wizyty w woj. warmińsko-mazurskim.
Podczas spotkania Ewy Kopacz z wyborcami w Pasłęku jedna z kobiet krzyczała w kierunku premier "Hańba!" i "Smoleńsk - pamiętamy!".
Ewa Kopacz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odniosła się do zarzutów swoich przeciwników dot. tego incydentu. Twierdzą oni, że była to zagrywka ze strony premier, która miała przysłonić rozmowy wokół pakietu klimatycznego.
Szefowa rządu stwierdziła, ze takie zarzuty są absurdalne
- Nie ma w tym żadnego sensu - powiedziała. - Ja niczego nie muszę przykrywać, jeżeli chodzi o szczyt klimatyczny - dodała.
Podkreśliła, że tego dnia spółki energetyczne odnotowały wzrost na giełdzie i to był "prawdziwy sprawdzian czy to był sukces, czy porażka". - Odnotowaliśmy wzrost na giełdzie i to chyba wystarczy na całą odpowiedź - stwierdziła.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił z kolei, że wynik szczytu "to cios w szanse rozwojowe Polski" i "ciężka klęska". Jego zdaniem w efekcie decyzji podjętych podczas szczytu UE, Polska będzie w istocie finansowała gospodarki państw bogatszych.
"Chwila zapomnienia" Sikorskiego
Premier pytana była także o marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego i jego konferencję prasową dot. wypowiedzi dla portalu Politico ws. rozmowy Tuska i Putina w 2008 r. Sikorski ignorował pytania dziennikarzy i odesłał ich do innego artykułu. Opozycja domagała się jego dymisji.
Ewa Kopacz przyznała, że nie zastanawiała się nad losem marszałka. Stwierdziła, że jego przyszłość polityczna leży w jego rękach i będzie zależała m.in. od tego czy Sikorski odbuduje sobie dobre relacje z mediami.
- Uważam, że jest to osoba, która potrafi wyciągać wnioski i która pewnie będzie starała się każdego dnia, każdej godziny odbudować zaufanie do siebie - powiedziała. Kopacz tłumaczyła, że każdemu mogą się zdarzyć "chwile słabości". - Ja to traktuję jako chwilę zapomnienia ze strony marszałka i mam nadzieję, że takie sytuacje nie będą miały miejsca - powiedziała.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24