Duże zdziwienie i niezrozumienie. Nie powinniśmy legitymizować neosędziów - tak przedstawiciele koalicyjnych ugrupowań skomentowali decyzję premiera Donalda Tuska o udzieleniu kontrasygnaty do decyzji prezydenta w sprawie wyboru prezesa Izby Cywilnej. - Proszę naszego środowiska nie posądzać o to, że my będziemy akceptowali neosędziowską konstrukcję - apelował Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej.
Premier Donald Tusk udzielił kontrasygnaty, czyli podpisał i zatwierdził decyzję prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie wyboru prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Jak pisze portal OKO.press, "legalnie wybrani sędziowie bojkotują wybory", a podpis Tuska otwiera drogę do ich przeprowadzenia i powierzenia prezesury neosędziemu.
Witczak: proszę nas nie posądzać, że akceptujemy neosędziowską konstrukcję
Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej powiedział w rozmowie z reporterką TVN24, że "ta decyzja ma charakter techniczny, dlatego że wybory prezesa Izby będą się odbywały, są przed nami". - Ja oczywiście rozumiem głosy niektórych osób, które przez lata z nami pracowały czy budowały rozwiązania dotyczące praworządności, ale trochę cierpliwości - zaapelował.
- Ja do końca nie mam wiedzy, jakimi motywami kierował się pan premier, podpisując zgodę, czy dając kontrasygnatę i myślę, że pan premier na ten temat więcej powie już niebawem. Natomiast co do zasady, proszę naszego środowiska nie posądzać o to, że my będziemy akceptowali neosędziowską konstrukcję i o to, że nie będziemy robili wszystkiego w kierunku tego, by doprowadzić do zmiany KRS-u i przywrócenia praworządności, o którą przez lata walczyliśmy - dodał.
Trela: ja bym takiej kontrasygnaty nie dał
Tomasz Trela z Lewicy skrytykował decyzję Tuska. - My jako koalicja 15 października nie powinniśmy w żaden sposób legitymizować neosędziów, którzy chcieli zawłaszczyć na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości polski wymiar sprawiedliwości - stwierdził.
- Ja pamiętam te protesty, ja pamiętam te świeczki pod sądami powszechnymi w naszym kraju. To był wielki sprzeciw. Lewica tam stała w pierwszym szeregu. Gdyby do mnie należała ta decyzja, to ja na pewno takiej kontrasygnaty bym tam nie dał. A co więcej, nikt z Lewicy by takiej kontrasygnaty nie dał - podkreślił.
Cwalina-Śliwowska: duże zdziwienie i niezrozumienie
Żaneta Cwalina-Śliwowska z Polski 2050 przyznała, że decyzja premiera "rzeczywiście budzi duże zdziwienie, duże niezrozumienie".
- Jak najbardziej jesteśmy za tym, żeby neosędziowie mieli w pewien sposób ograniczone możliwości w tych momentach, kiedy to politycy podejmują decyzje o awansowaniu czy zajmowaniu wysokich stanowisk. Po to, żeby odpolitycznić wymiar sprawiedliwości w końcu - mówiła.
- Natomiast znając Donalda Tuska, wiedząc jakim jest politykiem, możemy przypuszczać, że ta decyzja miała jakieś drugie dno - dodała.
Motyka: to była techniczna decyzja
Miłosz Motyka z PSL powiedział, że była to "techniczna decyzja" Tuska, która "wynikała po prostu z przepisów prawa". - To nie zmienia faktu - i każdy z nas ma tego świadomość - że gruntowne zmiany w wymiarze sprawiedliwości, związane między innymi z kwestią neosędziów, zmiany ustawy o KRS-ie, zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, zmiany ustawy o prokuraturze jest po prostu potrzebne - dodał.
Pytany, czy ma pretensję do premiera, odparł: - Nie, to jest jego decyzja i ona wynika z określonych przepisów prawa.
Zimoch złożył interpelację do premiera
Tomasz Zimoch z Polski 2050 poinformował w mediach społecznościowych, że skierował interpelację do premiera.
Zapytał w niej o powody złożenia podpisu pod decyzją prezydenta. Przytoczył też słowa Tuska z 2021 roku, kiedy powiedział, że "po tym, jak zmieni się władza w Polsce, ci sędziowie (neosędziowie - red.) przestaną być sędziami".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP