O tym, jak Ukraińcy reagują na obecny konflikt z Rosją i zagrożenie inwazją, mówiła "Faktach po Faktach" była korespondentka wojenna, dziennikarka Bianka Zalewska. - Przez ostatni czas pytam Ukraińców: czy boisz się tego, że będzie wojna już taka w pełni? Oni zawsze mówią: dobrze, że dodajesz "w pełni", bo u nas jest wojna, u nas jest wojna od ośmiu lat - powiedziała.
Była korespondentka wojenna, dziennikarka ukraińskiej Espreso TV oraz reporterka "Dzień dobry TVN" Bianka Zalewska mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 o nastrojach Ukraińców w sytuacji ryzyka rosyjskiej inwazji na ich kraj.
Wskazywała, że w obliczu konfliktu zjednoczyły się ukraińskie media. - Wszystkie stacje, które konkurowały ze sobą do tej pory, siedzą razem z politykami, z żołnierzami i rozmawiają na temat obecnej sytuacji na Ukrainie - mówiła. Podkreśliła, że "ta tożsamość narodowa w Ukraińcach dojrzewa od początku wojny".
Zalewska o opinii Ukraińców. "Mówią: u nas jest wojna od ośmiu lat"
A wojna - jak mówiła dziennikarka - na wschodzie kraju trwa od kilku lat. - Przez ostatni czas pytam Ukraińców: czy boisz się tego, że będzie wojna już taka w pełni? Oni zawsze mówią: dobrze, że dodajesz "w pełni", bo u nas jest wojna, u nas jest wojna od ośmiu lat - opowiadała.
Zalewska przyznała, że "ta wojna na początku, w 2014 roku - wtedy, kiedy wybuchła - to była taka wojna naprawdę ofensywna, z pełną artylerią wojskową, ostrzałami, gdzie każdego dnia linia frontu się zmieniała o kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kilometrów". Przypomniała, że porozumienia mińskie "zatrzymały linię frontu, ale nie zatrzymały ostrzałów".
Jej zdaniem "to, co w tym momencie się dzieje, to niebezpieczeństwo takiej wielkiej wojny na cały kraj".
- Ludzie, którzy do tej pory (...) żyli sobie w Kijowie, w innych dużych miastach, chodzili po galeriach handlowych, jeździli drogimi samochodami, nie odczuwali tej wojny aż tak, jak odczuwają dzisiaj, że boją się czy muszą pakować - wyjaśniła.
Powiedziała, że niektórzy pakują się i uciekają, a "niektórzy pakują się, robią zdjęcia, (piszą - przyp. red.): jestem spakowany, żeby jechać na front, mam apteczkę, mam kask, mam kamizelkę kuloodporną".
Zalewska o Putinie: wzmocnił tożsamość narodową Ukraińców
Mówiła, że jest mnóstwo osób, które są "aktywistami, weteranami albo weterankami". - Tych dziewczyn jest cała masa, które piszą: dostałyśmy wspaniały prezent na walentynki, ja dostałam nowe wkłady do kamizelki kuloodpornej - opowiadała Zalewska. Wyjaśniała, że te kobiety "są w miejscach pokojowych i aktywnie działają jako wolontariuszki, jako aktywistki".
Według dziennikarki Putin "wzmocnił tę tożsamość narodową" na Ukrainie. - Sprawił, że język rosyjski stał się tak naprawdę w wielu miejscach wręcz znienawidzonym, niechcianym językiem - dodała.
Źródło: TVN24