Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o przedłużeniu koncesji dla TVN24. Jednocześnie przyjęła uchwałę, której zapisy są zbliżone do ustawy lex TVN. - Jeżeli jest to dokładnie bliźniacze myślenie jak projekt ustawy, to znaczy, że jest jakaś próba zostawienia sobie furtki, by wrócić do dyskusji na ten temat - powiedziała w TVN24 prawniczka Agnieszka Wiercińska-Krużewska.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła koncesję dla TVN24. Stacja czekała na to ponad półtora roku. Rzeczniczka rady Teresa Brykczyńska zaznaczyła, że przed głosowaniem rada jednogłośnie podjęła uchwałę "w sprawie podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizji w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Jej treść jest zbliżona do zapisów lex TVN.
Koncesja dla TVN24. Prawniczka o uchwale KRRiT
O przyjętej przez KRRiT uchwale mówiła w TVN24 Agnieszka Wiercińska-Krużewska, adwokatka, partnerka w kancelarii WKB.
- Organy państwa - w tym KRRiT - mogą wydawać takie uchwały i one wiążą przewodniczącego tej rady. Są takim wewnętrznym aktem prawnym, natomiast są adresowane przede wszystkim do przewodniczącego i nakazują mu wykonanie pewnej woli, którą Krajowa Rada jako ciało kolegialne wydaje - wyjaśniła.
Jak mówiła, "taka uchwała z jednej strony mówi nam coś na zewnątrz o tym, w jaki sposób KRRiT myśli o pewnych sprawach, ale z drugiej strony nie ma mocy prawnej wiążącej dla osób z zewnątrz, na przykład dla koncesjonariuszy".
- Dopóki przewodniczący KRRiT nie podejmie pewnych kroków, które może taka uchwała mu nakazywać, to jest ona pewną wskazówką dla nas, w jakim kierunku KRRiT może pójść - tłumaczyła Wiercińska-Krużewska.
Uchwała KRRiT to "próba zostawienia sobie furtki"
- Koncesja została przedłużona, Krajowa Rada potwierdza, że TVN24 może nadawać na takich samych warunkach, na jakich nadawała dotychczas. Z drugiej strony mówi: "nie podoba nam się to, w jaki sposób jesteście kontrolowani". Czyli kto jest ostatecznym właścicielem TVN-u. Według interpretacji KRRiT, ustawa medialna mówi o tym, że nie powinno być pośredniej kontroli ze strony podmiotu spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - powiedziała prawniczka.
Jednak - jak wskazywała - "zdaniem większości prawników ustawa mówi jednoznacznie, że taka pośrednia kontrola jest dopuszczalna pod warunkiem, że podmiotem bezpośrednio kontrolującym podmiot nadający w Polsce jest podmiot właśnie z Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
- Dotychczas taka interpretacja nie wzbudzała kontrowersji, koncesje były wydawane w dokładnie takim stanie faktycznym. To "ale", o którym mówi KRRiT to jest to samo "ale", które pojawiło się w ustawie lex TVN - zauważyła.
- Uchwała ma dokładnie tę samą myśl przewodnią. Okazało się, że nie jest tak łatwo uchwalić ustawę w Sejmie, że jest silne weto Senatu i w związku z tym pojawiła się ta dziwna koncepcja uchwały. Nawet jako prawnikowi trudno mi jest oderwać się od myślenia politycznego. Jeżeli jest to dokładnie bliźniacze myślenie jak projekt ustawy to znaczy, że jest jakaś próba zostawienia sobie furtki, by wrócić do dyskusji na ten temat - powiedziała Wiercińska-Krużewska.
Źródło: TVN24