Kolejni sędziowie z Olsztyna pytają o legalność wyroków wydanych w sądach pierwszej instancji przez sędziów rekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. W tej sprawie skierowali do Sądu Najwyższego siedem pytań prawnych. Gdyby weszła w życie ustawa dyscyplinująca, nie mogliby tego zrobić. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Siedem składów orzekających w Sądzie Okręgowym w Olsztynie pyta Sąd Najwyższy, czy sędziowie wskazani przez nową, wybraną przez polityków Krajową Radę Sądownictwa są rzeczywiście sędziami i czy mają prawo orzekać.
- Sędziowie mają wątpliwości, czy ona jest niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej – mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Dyscyplinarka dla sędziego z Jeleniej Góry
Podobną decyzję podjął Andrzej Żuk - sędzia z Jeleniej Góry i podobnie jak koledzy z Olsztyna - spodziewa się, że decyzja nie spodoba się władzy i rzecznikom dyscyplinarnym.
Zwraca uwagę, że jego decyzja "to nie jest kwestia bania się czy nie". - Miałem świadomość, jak należy postąpić i tak zrobiłem – dodaje sędzia Andrzej Żuk.
W sprawie sędziego Żuka już interweniował rzecznik dyscyplinarny. W związku z "uzasadnionym podejrzeniem" tego, że treść postanowienia "stanowiła bezprawną ingerencję w ustawowy sposób powołania sędziów", wszczął postępowanie wyjaśniające.
- Decyzje sędziów mają na celu zagwarantowanie stronom, których te postępowania dotyczą, żeby ich sprawa była rozpatrzona przez niezależnego sędziego, a nie kogoś powołanego przez upolitycznioną KRS – twierdzi Bartłomiej Przymusiński ze stowarzyszenia sędziów polskich "Iustitia".
Podobnie postąpił pod koniec zeszłego roku sędzia Paweł Juszczyszyn, żądając ujawnienia list poparcia do nowej KRS.
Prezes jego sądu odsunął go od orzekania, a sam sędzia dostał szereg zarzutów dyscyplinarnych. Sąd Najwyższy przywrócił go do pracy, ale to dopiero początek długiej drogi kłopotów dyscyplinarnych sędziego.
"Sędzia nie może się bać. Musi realizować przyrzeczenie"
Możliwość samodzielnego oceniania, czy sędziów wybrano prawidłowo i czy nowa KRS jest niezależna dało sędziom najpierw orzeczenie europejskiego Trybunału, a później Izby Pracy Sądu Najwyższego - i z tego prawa sędziowie zaczęli korzystać.
- Sędziowie korzystają ze swojego prawa. Sędziowie będą badać status osób powołanych przez KRS, co do której są wątpliwości, czy była legalnie wybranym organem – mówi Piotr Gąciarek ze stowarzyszenia sędziów polskich "Iustitia". Podkreśla, że sędziowie nie dadzą się zastraszyć.
Monika Frąckowiak podkreśla, że sędziowie "jako sędziowie europejscy mają obowiązek stosować prawo polskie i europejskie".
Ale na razie każde takie pytanie spotyka się z ostrą reakcją polityczną i stanowczą odpowiedzią rzeczników dyscyplinarnych - a sędziowie stawiający pytania prawne niemal z automatu dostają dyscyplinarki.
- Sędzia nie może się bać. Sędzia musi realizować przyrzeczenie wobec Rzeczpospolitej Polskiej i orzekać zgodnie z prawem i konstytucją – wyjaśnia Beata Morawiec, prezes stowarzyszenia sędziów "Themis".
Jeszcze dalej idące konsekwencje wobec sędziów przewiduje ustawa represyjna. Przyjął ją już Sejm, a prace nad nią trwają w Senacie.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24