Prokuratura w uzasadnieniu wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie byłego wiceministra sprawiedliwości, polityka Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej, wskazała, że "miał świadomość istnienia i funkcjonowania w zorganizowanej grupie przestępczej".
Wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiego, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, który nadzorował Fundusz Sprawiedliwości oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i aresztowanie trafił do Sejmu 19 czerwca.
W środę ma się nim zająć komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Z kolei Sejm ma go rozpatrzyć - zgodnie z zapowiedzią marszałka izby Szymona Hołowni - na kolejnym posiedzeniu 11-12 lipca.
We wtorek kilka szczegółów, które znajdują się we wniosku o uchylenie immunitetu, opisała "Gazeta Wyborcza". Jak wskazała, jest w nim między innymi, informacja jak przebiegała weryfikacja aplikacji do Funduszu Sprawiedliwości złożonej przez Instytut Prawa Ustrojowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szczegóły sterowania Funduszem, obawy o niszczenie dowodów. Co jest we wniosku w sprawie Romanowskiego
Do wniosku wraz z uzasadnieniem dotarła także Wirtualna Polska. Portal napisał w środę, że wskazuje na elementy dokumentu, które wcześniej nie były szeroko omawiane w mediach. Według WP, w uzasadnieniu wniosku prokuratury zaznaczono, że Romanowski "miał świadomość istnienia i funkcjonowania w zorganizowanej grupie przestępczej".
Prokuratorzy mają wskazywać również na Zbigniewa Ziobrę. Jak napisała Wirtualna Polska, "zgodnie z relacją Tomasza Mraza, listy fundacji i stowarzyszeń, które miały zwyciężyć w konkursie ogłaszanym przez dysponenta Funduszu Sprawiedliwości, były ustalane przez kierownictwo resortu, czyli wiceministra Marcina Romanowskiego oraz Zbigniewa Ziobrę i to jeszcze przed ogłoszeniem konkursu".
Prokuratura zwróciła w dokumencie uwagę, że "część konkursów była ogłaszana jedynie ze względu na to, aby ich zwycięzcą była organizacja wskazana przez Marcina Romanowskiego i Zbigniewa Ziobrę, bądź innych polityków Solidarnej Polski"
Dotacja dla fundacji ojca Rydzyka
Jak napisała WP, ze zgromadzonego materiału ma wynikać, że po przegranych przez PiS wyborach w październiku zeszłego roku Romanowski przez miesiąc dzielił pieniądze bez żadnego upoważnienia, które mu wygasło. Według ustaleń śledczych, miał przyznać wsparcie fundacji Lux Veritatis założonej przez ojca Tadeusza Rydzyka, wiedząc, że oferta powinna zostać odrzucona na etapie oceny formalnej.
WP opisuje, że zgodnie z treścią oferty, Fundacja Lux Veritatis miała realizować część zadań przy udziale TV Trwam, w szczególności w ramach audycji "Rozmowy niedokończone", jednak - jak wskazano we wniosku o uchylenie immunitetu Romanowskiego - fundacja ubiegając się o pieniądze, złożyła oświadczenie, że projekt będzie realizowany "z wyłączeniem prowadzonej przez podmiot działalności gospodarczej". WP zaznaczyła, że fundacja właśnie w ramach działalności gospodarczej nadaje programy w TV Trwam, w tym wskazaną powyżej audycję.
Jak napisała Wirtualna Polska, mimo tej sprzeczności Romanowski, 30 listopada zeszłego roku, zgodnie z rekomendacją komisji konkursowej, zawarł umowę z fundacją Lux Veritatis na 7 178 028 złotych na lata 2024-2026. Po zmianie rządu wypłaty zostały wstrzymane, dlatego Fundacja Lux Veritatis nie dostała nawet pierwszej transzy.
Romanowski działał bez upoważnienia
Według ustaleń śledczych, od 3 listopada do 1 grudnia 2023 roku Romanowski "nie posiadał umocowania do wykonywania uprawnień dysponenta Funduszu Sprawiedliwości, w tym do zawarcia umowy o udzielenie dotacji celowej".
Jak napisała WP, prokuratorzy wskazują, że upoważnienie Romanowskiego do zastępowania ministra sprawiedliwości oraz wszystkie inne uprzednio przyznane mu kompetencje wygasły 2 listopada zeszłego roku, kiedy został odwołany z funkcji podsekretarza stanu w resorcie sprawiedliwości.
Według prokuratorów, kolejne zarządzenie ministra sprawiedliwości z 7 listopada 2023 roku, według którego Romanowski został powołany już nie na podsekretarza, a sekretarza stanu, nie przywróciło mu uprawnień. WP napisała, że zostało mu ono przywrócone dopiero 2 grudnia przez Marcina Warchoła, który przez dwa tygodnie pełnił funkcję ministra sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Prokuratura ma wskazywać także, że Romanowski działał bez upoważnienia również w przypadku dotacji w wysokości 4 509 333 złotych na Fundację Profeto, reprezentowaną przez przebywającego w areszcie księdza Michała O. W tym przypadku dotację także wstrzymano.
CZYTAJ: "To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto
Źródło: Wirtualna Polska
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP