Generał Mieczysław Stachowiak, pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego, we wrześniu przejdzie do cywila. Dymisję ze stanowiska złożył w ostatni poniedziałek.
Jak zaznacza rzecznik Sztabu płk Sylwester Michalski swoją decyzję gen. Stachowiak uzgodnił wcześniej z szefem MON i szefem sztabu. Poprosił też o skrócenie sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia i dlatego do cywila przejdzie już za trzy miesiące - we wrześniu.
Rzecznik sztabu podkreśla, że "jedynym powodem dymisji jest pogarszający się stan zdrowia" gen. Stachowiaka. "Rzeczpospolita" na swoich stronach internetowych sugeruje jednak, że przyczyn jego decyzji upatrywać można jednak gdzie indziej. - Po ostatnich zmianach w armii i instytucjach, od których ta zależy, generał nie widział dla siebie perspektyw - czytamy.
- Bardzo ciężko pracował, a i tak był kojarzony jako generał związany z PiS - mówi nasz informator z armii. - To jest oczywiście bzdura, ale gen. Stachowiak zauważył, że ta przypięta mu łatka szczególnie teraz blokuje jego możliwości rozwoju w wojsku - mówią anonimowi rozmówcy "Rz".
Gen. Stachowiak pełnił krótko obowiązki szefa SGWP, po tragicznej śmierci gen. Franciszka Gągora. Po objęciu stanowiska szefa SGWP przez gen. Mieczysława Cieniucha pozostaje jego pierwszym zastępcą. Ma 58 lat. Służbę wojskową rozpoczął w 1971 r. Absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych, Akademii Sztabu Generalnego WP w Rembertowie oraz Akademii Bundeswehry w Hamburgu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24