Kobiety dręczą posła Piotra Misztala z Łodzi, aby wziął udział w wyborach. Proponują mu pierwsze miejsce na łódzkiej liście... Partii Kobiet. Tak przynajmniej twierdzi sam poseł Misztal - pisze "Dziennik Łódzki".
Wczoraj asystentka posła zaniosła na policję doniesienie w sprawie.
- W trosce o swoje dobre imię postanowiłem zawiadomić o tym organy ścigania, gdyż obawiam się, że takie prowokacje mogą być kontynuowane - napisał Misztal do policji.
Według posła, w poniedziałek była u niego w biurze kobieta, która twierdziła, że jest przedstawicielką Manueli Gretkowskiej, liderki Partii Kobiet. Podejrzliwy poseł odszukał Gretkowską, która kategorycznie zaprzeczyła, jakoby potrzebowała Misztala na swojej liście i kogokolwiek do niego wysyłała.
Dwa lata temu Misztal wszedł do Sejmu z pierwszego miejsca na liście Samoobrony w Łodzi. W tych wyborach nie startuje - informuje "Dziennik Łódzki".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24