W poniedziałek wieczorem doszło do spotkania partyjnych liderów tworzących koalicję rządową, ale tym razem uczestnikami są też ministrowie. Tematem rozmów jest projekt budżetu na 2025 rok. - To tam są poukrywane wyborcze obietnice i kwestie, na którym zależy koalicjantom - zwracała uwagę reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska. Mówiła też, że partyjni liderzy próbują "zgasić napięcia", które w ostatnim czasie pojawiły się między poszczególnymi uczestnikami rządowej koalicji.
W poniedziałek wieczorem doszło do spotkania partyjnych liderów tworzących koalicję rządową, ale tym razem uczestnikami są też ministrowie. Dotyczy ono budżetu państwa na rok 2025. Na profilu KPRM napisano, że to "nieformalne spotkanie Rady Ministrów z udziałem liderów koalicji".
Temat - projekt budżetu
Jak zauważyła reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska, spotkanie jest o tyle bezprecedensowe, że zorganizowano je w bardzo szerokim formacie. - Temat ma być jeden: to jest projekt budżetu - mówiła i dodała, że to teraz najważniejsza kwestia wśród rządowej koalicji, bo "dotyczy miliona różnych ważnych spraw" i "gdzieś tam poukrywane są wyborcze obietnice i kwestie, na którym koalicjantom zależy". Wskazywała, że chodzi tu między innymi o składkę zdrowotną, kredyt zero procent, a także kwestie dotyczące mieszkalnictwa. - W najbliższych dniach dowiemy się, w jakiej formie i czy w tym budżecie będą na to zabezpieczone pieniądze. Według moich informacji, faktycznie tam już te pierwsze zapisy mają się znaleźć - dodała.
Dziennikarka mówiła też o poprzednim spotkaniu w gronie liderów koalicji rządzącej, które odbyło się w zeszły czwartek. Dotyczyło rozbieżności w stanowiskach koalicjantów przed zbliżającym się powakacyjnym posiedzeniem Sejmu.
- Tam koalicjanci przyszli z dwiema, trzema kluczowymi dla nich kwestiami, które położyli na stół. I - jak rozumiem - koalicja będzie dążyła do tego, żeby przynajmniej te kwestie, na którym zależy poszczególnym częściom koalicji, próbować zrealizować. Czy to będzie łatwe, na ile Donald Tusk będzie ułatwiał doprowadzenie do porozumienia w tych sprawach, to pokażą nam najbliższe tygodnie - mówiła dalej Arleta Zalewska.
- Ale - widzę to teraz, a nie widziałam tego przez ostatnie miesiące - wydaje mi się, że po stronie liderów jest wola, żeby przynajmniej cokolwiek w najbliższych miesiącach ważnego zrobić. Uważam, że to nie będą kwestie fundamentalne, na przykład dla Lewicy, czyli kwestia praw kobiet czy związki partnerskie - wskazywała. Dodała, że liderzy koalicyjni będą się chcieli w pierwszej kolejności skupić na kwestiach gospodarczych.
Koalicja przetrwa, ale spory są realne
Jak mówiła reporterka "Faktów" TVN, z jej obserwacji zakulisowych rozmów przedstawicieli partii tworzących rząd wynika, że koalicja przetrwa do następnych wyborów parlamentarnych. - Ale te spory nie są wymyślone, one są realne. I na tym też polega problem liderów, którzy trochę rozgrzali doły (partyjne - red.) przy okazji wyborów samorządowych czy do Parlamentu Europejskiego. I teraz próbują te napięcia zgasić, a one są prawdziwe. Wielu ministrów, posłów z różnych koalicyjnych partii ma do siebie wzajemne pretensje o różne słowa, które padły w tych kampaniach, o różne zarzuty, które między sobą wymieniali publicznie. Trzeba to jakoś poukładać - powiedziała Arleta Zalewska.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPRM/X