|

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Karol Nawrocki
Karol Nawrocki
Źródło: Leszek Szymański / PAP
Najbardziej elokwentny wśród kiboli i najbardziej kibolski wśród elokwentnych, ale budzi umiarkowany entuzjazm wśród partyjnych wyjadaczy. Dlaczego Jarosław Kaczyński postawił na prezesa IPN mimo niechęci struktur PiS z Pomorza? Co łączy go z zatrzymanym w ostatni czwartek gangsterem "Olem"? Dlaczego skazywany za poważne przestępstwa freak fighter "Wielki Bu" może odwiedzać go "na kawkę" i co jeszcze z przeszłości kandydata budzi największy niepokój?Artykuł dostępny w subskrypcji

Choć mało kto w to wierzy, przedstawia się go jako kandydata niezależnego. Za imprezę w krakowskiej hali "Sokoła", gdzie ogłoszono jego start w wyborach, zapłaciło Prawo i Sprawiedliwość. Na prawej stronie sceny politycznej zaznaczają, że Karol Nawrocki "nigdy nie był w partii", chociaż po szczeblach kariery piął się dzięki politycznemu wstawiennictwu.

Czytaj także: