Chińskie motorowery, ciągnik siodłowy i kabriolet zimą. "Szokująca skala wyłudzeń" Czarneckiego

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", TVN24
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/3
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"Michał Tracz/Fakty TVN

Miał pięć razy okrążyć Ziemię w 14 samochodach, dwoma chińskimi motorowerami i ciągnikiem siodłowym. Aż 43 strony zajmuje wykaz fikcyjnych podróży służbowych Ryszarda Czarneckiego - pisze "Gazeta Wyborcza" przedstawiająca zaskakujące szczegóły fałszywych przejazdów i zeznań europosła PiS. Chodzi o tak zwaną sprawę "kilometrówek". Śledczy zarzucają mu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości.

Według ustaleń śledczych w latach 2009-2013 Ryszard Czarnecki miał doprowadzić Parlament Europejski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie około 203 tysięcy euro (prawie 900 tys. zł). Zdaniem śledczych Czarnecki złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę w kwestii podróży służbowych.

"GW" pisze, że polityk PiS nie tylko podawał fałszywy adres zamieszkania, ale przedstawiał też fikcyjne przebiegi podróży, które miał odbyć na pojazdach należących do innych osób. "Choć sama sprawa jest znana, to jej szczegóły, w tym kreatywność oraz skala wyłudzeń z kasy europarlamentu, są szokujące" - pisze dziennik.

"Do przestępstw dochodziło w kadencji 2009-13, ale Czarnecki nie może liczyć na przedawnienie. Grozi mu dziś nawet 15 lat więzienia. 15 sierpnia prokuratura w Zamościu oficjalnie przedstawiła politykowi zarzuty" - czytamy.

Gazeta podkreśla, że Czarnecki w PE "na rękę" zarabiał wtedy ponad 30 tys. zł miesięcznie, nie wliczając w to diet i dodatków.

Zobacz też: Czarnecki usłyszał zarzut w sprawie "kilometrówek". Według prokuratury oddał tylko połowę pieniędzy

Ryszard CzarneckiPAP/Leszek Szymański

Pięć razy objechał Ziemię

Jak podaje "Wyborcza", "sam wykaz fikcyjnych podróży, za które jako europoseł swojej drugiej wtedy kadencji w PE Czarnecki wystawiał rozliczenia, zajmuje 43 strony formatu A4".

Od 2009 do 2013 r. dostał zwrot kosztów (203 tys. 167 euro) za 243 przejazdy, każdy tam i z powrotem. Najczęstsze trasy (203 przejazdy) to: Warszawa - Jasło, Jasło - Bruksela - Jasło oraz Jasło - Strasburg - Jasło.

"Tylko na tych trzech odcinkach polityk miał przejechać 222 966 km, czyli pięć razy obwód kuli ziemskiej" - wynika z wyliczeń "GW".

"Do tego dochodzi 40 delegacji samochodowych do: Torunia (najczęściej), Bydgoszczy, Częstochowy, Grudziądza, Włocławka, Katowic, Krakowa i Berlina. W sumie ponad ćwierć miliona kilometrów" - dodaje dziennik.

Dlaczego Jasło, skoro "miejscem zamieszkania jest Warszawa"?

"Jako miejsce, z którego najczęściej zaczynał podróż, Czarnecki wpisywał Jasło. Podawał tam dwa adresy przy ul. Basztowej 3 i 4. Nigdy tam nie mieszkał, a jeden z adresów w ogóle nie istnieje" - czytamy dalej. Przy Basztowej 3 zameldowany był ktoś inny, a Basztowej 4 w tym mieście po prostu nie ma.

Mimo to w kwestionariuszu osobowym w 2009 r. a potem w 2010 r. Czarnecki wskazał adresy Basztowa 4 i Basztowa 3/4 jako "prywatne stałe adresy zamieszkania". W lutym prokuratura informowała, że Czarnecki wskazywał adresy zamieszkania w Jaśle "w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa" - czytamy.

Jak podaje dziennik, "z zeznań złożonych przez asystentów i pracowników biur Czarneckiego wyłania się pewien schemat: poseł rozliczał wyjazdy, których nie było, albo - gdy przyjeżdżał na miejsce samochodem należącym do innego polityka lub służbowym - pisał, że jechał własnym pojazdem".

Jednocześnie "przesłuchane osoby nie miały wątpliwości, że podpisy złożone pod wnioskami o zwrot kosztów podróży należą do Ryszarda Czarneckiego" - wskazuje gazeta.

Pisze też, że Jasło jako punkt najczęstszego wyjazdu Czarneckiego w podróż miało sens, bo z Jasła jest wszędzie daleko. "Na jedyny związek Czarneckiego z Jasłem wskazuje lokalny portal Nasze Miasto, pisząc, że polityk odziedziczył tam mieszkanie po matce. Jednak sam Czarnecki, tłumacząc się z afery, nie podaje tego argumentu, a mieszkania w Jaśle nie wykazywał w swoich oświadczeniach majątkowych. - podkreśla "GW".

Pierwszy ślad: kabriolet w lutym

Jako pierwszy na prawdopodobne kłamstwo Czarneckiego wpadł Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Jego ustalenia ujawniła przed laty "Rzeczpospolita". Jak do tego doszło?

W rozliczeniach swoich przejazdów europosłowie muszą podać trasę, liczbę przejechanych kilometrów, stan licznika samochodu oraz numer rejestracyjny. W czasie, który opisała "GW" (kadencja 2009-13), rozliczenia były sprawdzane wyrywkowo. Jak opisuje portal, uwagę kontrolerów zwróciła rejestracja, która okazała się numerem fiata punto w nietypowej wersji Cabrio. Samochodem tym europoseł miał odbywać podróże służbowe w lutym 2012 roku.

Jak pisze "Wyborcza", przesłuchany w charakterze świadka jego właściciel Krzysztof K. stwierdził, że "samochód ten został uszkodzony wiosną 2011 roku i jako nienadający się do jazdy został zezłomowany" i "nigdy nie świadczył usług transportowych ani tym pojazdem, ani żadnym innym dla żadnego z posłów czy europosłów".

Dziennik zaznacza, że po ujawnieniu afery przez "Rzeczpospolitą", we wrześniu 2021 r. Czarnecki zwrócił do PE ponad 400 tysięcy zł, ale "w komunikacie PE z tego czasu można przeczytać, że nie jest to cała zakwestionowana kwota".

Chińskie motorowery, ścigacz i ciągnik siodłowy

"Prokuratura sprawdziła wszystkie samochody, a właściwie pojazdy, których rejestracje podawał w rozliczeniach Ryszard Czarnecki. Jak się okazało, na 19 pojazdów tylko jeden był sporadycznie używany przez polityka, a faktycznie należał do jego córki" - czytamy dalej.

Dwa z podanych samochodów "nie istniały", a trzy były "jednośladami". Dwa z nich to chińskie motorowery rzadkich marek: motorower marki BAOTIAN, rok produkcji 2007, pojemność silnika 49 cm sześciennych" oraz motorower marki WANGYE QUANTUM, rok produkcji 2006, pojemność silnika 49,20 cm sześciennych. Trzeci zaś to "motocykl marki GSX-R750, rok produkcji 2007", a więc rasowy "ścigacz".

"Na jednośladach Czarnecki miał pokonywać długie trasy między listopadem a grudniem 2012 r." - czytamy.

"Wyborcza" opisuje, że innym "zadziwiającym środkiem transportu" Czarneckiego był "ciągnik siodłowy marki Iveco Stralis, rok produkcji 2011". Ryszard Czarnecki miał nim podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina.

Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana - jak ustaliła prokuratura - w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.

Z kolei w przypadku VW golfa, który należał kiedyś do Cezarego T. - ojca wieloletniej asystentki Czarneckiego - wyłania się inna wątpliwość. To właśnie to auto Czarnecki najwięcej razy wpisał w swoich deklaracjach. Według właściciela pojazdu, na którego powołuje się prokuratura, "samochód ten nie nadawał się do przemierzania dłuższych tras, gdyż był w bardzo złym stanie technicznym". W samochodzie był uszkodzony dach i wybita tylna szyba. Cezary T. "zeznał, że był to samochód brudny i zniszczony i nie nadawał się do jakichś wyjazdów. Używał go tylko do dojazdu do pracy, bo właśnie w takim celu go kupił. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę stan samochodu, niemożliwym jest, aby służył on europosłowi do odbywania podróży. 28 stycznia 2012 r., kiedy to Cezary T. sprzedawał pojazd, jego wartość została ustalona na kwotę 1000 złotych" - cytuje prokuraturę "GW". Z ustaleń prokuratury - jak informuje portal - wynika, że w oświadczeniach, które poseł przekazywał do rozliczeń, znajdowały się numery rejestracyjne wybrane przypadkowo lub wręcz wymyślone.

Czarnecki: nie dopuściłem się nadużyć, doszło do błędów

Do Czarneckiego dziennik wysłał kilka pytań. Na pytanie, czy wyraża skruchę z powodu popełnionych nadużyć i czy ma zamiar naprawić szkodę wizerunkową wyrządzoną swojemu ugrupowaniu oraz finansową wyrządzoną instytucjom europejskim, Czarnecki odpowiedział: "Już dwa lata temu rozliczyłem się z Parlamentem Europejskim. (...) Nie zgadzam się z zarzutem, że dopuściłem się nadużyć. Doszło do błędów, których istotę zamierzam wyjaśnić w postępowaniu. Gdy powziąłem wiedzę o zaistniałych błędach, zwróciłem należności z tych błędów wynikające. Oczywiście wolałbym, aby do takich błędów nie doszło".

Czarnecki skomentował też sprawę w wiadomości SMS przesłanej reporterce TVN24 Małgorzacie Mielcarek.

"Po raz kolejny, tak jak czyniłem to w ostatnich czterech latach podkreślam, że to nie ja wypełniałem wnioski o rozliczenie podróży, o których mówi prokuratura, a za nią media. I to nie ja wpisywałem dane, o których mowa. Podkreślałem to wielokrotnie. Złą wolą jest tego nie zauważać. W toku postępowania sądowego udowodnię swoją niewinność. A próby 'grania' aktami, do których moi prawnicy mają dostęp dopiero od piątku - a dziennikarz "Gazety Wyborczej" miał je znacznie wcześniej - pokazuje polityczny kontekst całej sprawy" - napisał.

Autorka/Autor:ek/adso

Źródło: "Gazeta Wyborcza", TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7:30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Rosjanie wystrzelili w czwartek międzykontynentalny pocisk balistyczny z obwodu astrachańskiego. To - jak pisze Reuters - pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń do zaatakowania Ukrainy. Według informacji portalu Ukraińska Prawda, był to pocisk RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: otwarta niedawno baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział Iwan Kyryczewski, ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Źródło:
Reuters

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Przyczyny tragedii wyjaśnia policja.

Szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek ogłoszono alarm powietrzny na terytorium całej Ukrainy. Jak ustalił bloger wojskowy Nikołajewskij Waniok, Rosja w ataku na obwód dniepropietrowski użyła sześciu bombowców strategicznych. Szef wojskowych władz regionu Serhij Łysak informował o masowym ataku Rosjan i dwóch pożarach w Dnieprze.

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

"Od wczesnych godzin porannych agresor masowo atakował". W powietrzu sześć bombowców

Źródło:
PAP

Dwie osoby zginęły w wypadku w okolicy Mrowina w Wielkopolsce. Kolejne trzy są ranne, droga wojewódzka 184 jest zablokowana.

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Zderzenie dwóch aut. Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne

Źródło:
PAP, TVN24

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

Rozpoczął się proces dyrektorki szpitala powiatowego w Zakopanem, oskarżonej o niewłaściwe wypłacanie pracownikom placówki premii na podstawie sfałszowanych dokumentów. Chodzi łącznie o kwotę niemal 5 mln zł. Nagrody dostawali m.in. lekarze i pielęgniarki. Dyrektorka nie zgadza się z zarzutami, ale odmówiła przed sądem składania wyjaśnień.

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Ruszył proces dyrektorki szpitala. Chodzi o prawie 5 mln zł premii

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu. Alarmy pierwszego stopnia obowiązują w dwóch województwach na północy kraju.

Ostrzeżenia IMGW przed intensywnymi opadami śniegu. Tu może spaść nawet 20 centymetrów

Ostrzeżenia IMGW przed intensywnymi opadami śniegu. Tu może spaść nawet 20 centymetrów

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, przyszedł w czwartek rano na przesłuchanie do Najwyższej Izby Kontroli. Ma odpowiadać na pytania dotyczące fuzji Orlenu z Lotosem, którą badała NIK.

Daniel Obajtek przyszedł na przesłuchanie do NIK

Daniel Obajtek przyszedł na przesłuchanie do NIK

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w krakowskiej Nowej Hucie mieli gonić parę do jej mieszkania, a potem próbować wyważyć drzwi. Biegnąc za ofiarami jeden z agresorów upadł, raniąc się nożem. 39- i 43-latek czekają na zarzuty w policyjnym areszcie.

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Gonili parę do mieszkania, próbowali wyważyć drzwi. Agresor sam zranił się nożem

Źródło:
tvn24.pl

W nocy ze środy na czwartek w Kuźni Raciborskiej na Śląsku zderzyły się dwa pociągi towarowe. Maszynista jednego ze składów trafił do szpitala. Nawet 24 godziny mogą potrwać utrudnienia – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. Pociągi pasażerskie będą kierowane drogą okrężną, dla relacji Kędzierzyn - Racibórz wprowadzono komunikację zastępczą.

Zderzenie pociągów towarowych w Kuźni Raciborskiej

Zderzenie pociągów towarowych w Kuźni Raciborskiej

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Prokuratura postawiła zarzut spowodowania wypadku Krzysztofowi K., prezesowi miejskiej spółki Nova z Nowego Sącza. Mężczyzna miał spowodować wypadek, a potem oddalić się z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany kilometr dalej i odmówił poddania się badaniu alkomatem. Śledczy czekają teraz na wyniki badań jego krwi. K. nie przyznaje się do winy.

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Miał spowodować wypadek, odmówił badania alkomatem. Prezes miejskiej spółki z zarzutem

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Częstochowy poszukują 16-letniej Mileny Nowak, która wyszła z miejsca zamieszkania 14 października i do dzisiaj nie wróciła. Policjanci opublikowali zdjęcie nastolatki i proszą o kontakt, każdego, kto mógł ją widzieć.

Wyszła w połowie października i do dziś nie wróciła. Trwają poszukiwania 16-latki

Wyszła w połowie października i do dziś nie wróciła. Trwają poszukiwania 16-latki

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Uważany za jednego z najbogatszych ludzi na świecie Gautam Adani, prezes korporacji Adani Group, której spółki notowane są między innymi na nowojorskiej giełdzie, został oskarżony przez sąd w USA o korupcję. Zarzuca mu się proponowanie indyjskim urzędnikom łapówek na kwotę 265 milionów dolarów.

Jeden z najbogatszych ludzi na świecie oskarżony o korupcję

Jeden z najbogatszych ludzi na świecie oskarżony o korupcję

Źródło:
PAP, BBC

Brazylijska policja federalna opublikowała w środę kolejny komunikat o planach zamachu na prezydenta Brazylii Luiza Inacio Lulę da Silvę. Zamachowcy mieli przygotować dokument "Sztylet zielony i żółty", w którym znajdują się szczegółowe plany ataku. Czterech wojskowych zostało zatrzymanych.

"Sztylet zielony i żółty". Mieli plan zamachu na prezydenta

"Sztylet zielony i żółty". Mieli plan zamachu na prezydenta

Źródło:
PAP

Ostateczne badania dotyczyły czterech kandydatów. To cztery dobre kandydatury, ale musimy się zdecydować na jedną - powiedział w TVN24 Jacek Sasin z PiS. Poinformował, że decyzja w sprawie kandydata PiS na prezydenta zapadnie "w najbliższych dniach" i zostanie ogłoszona "wkrótce".

Sasin: Mamy cztery dobre kandydatury. Żadnemu nazwisku nie zaprzeczę

Sasin: Mamy cztery dobre kandydatury. Żadnemu nazwisku nie zaprzeczę

Źródło:
TVN24

W części kraju sypie śnieg, przez co krajobraz się zabielił. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia i nagrania z miejscowości, w których zapanowały zimowe warunki. Uwaga: w kilku regionach kraju śniegu dosypie, i to sporo.

Gdzie pada śnieg. Dwie strefy zimowych opadów wędrują nad Polską

Gdzie pada śnieg. Dwie strefy zimowych opadów wędrują nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

- Nie mogę uwierzyć, że to nieodwracalne - mówi ojciec dziewczynki, której w akcie urodzenia błędnie wpisano płeć męską. Sprawę opisał brytyjski "Guardian", który skontaktował się z władzami. Te potwierdziły, że błędu w akcie urodzenia nie można cofnąć. - Gdzie tu zdrowy rozsądek? - zastanawia się parlamentarzysta zaangażowany w sprawę.

Płeć męska w akcie urodzenia dziewczynki. Rodzice załamani

Płeć męska w akcie urodzenia dziewczynki. Rodzice załamani

Źródło:
The Guardian

Kolonia, Budapeszt, Praga, Strasburg - to tam zdaniem dziennika "The Times" można znaleźć jedne z najpiękniejszych jarmarków świątecznych w Europie. W zestawieniu nie zabrakło też polskich miast. Gdzie warto wybrać się w tym roku na bożonarodzeniowy jarmark?  

Najpiękniejsze jarmarki bożonarodzeniowe 2024. Na liście dwa z polskich miast  

Najpiękniejsze jarmarki bożonarodzeniowe 2024. Na liście dwa z polskich miast  

Źródło:
The Times

"Komediant", czyli dzieło sztuki w postaci banana przyklejonego taśmą do ściany, został sprzedany za ponad sześć milionów dolarów. Kontrowersyjne dzieło tym samym zyskuje na wartości niczym najlepsza inwestycja - odkąd pięć lat temu sprzedano je po raz pierwszy, podrożało już ponad pięćdziesięciokrotnie.

Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony. Banan niczym najlepsza inwestycja

Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony. Banan niczym najlepsza inwestycja

Źródło:
CNN, PAP

W nocy ze środy na czwartek doszło do kolejnej erupcji wulkanu na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii. Wybuch poprzedziła seria niewielkich trzęsień ziemi. W związku z erupcją wprowadzono stan alarmowy i ewakuowano około 60 osób z miejscowości Grindavik.

Czerwona łuna widoczna z Reykjaviku

Czerwona łuna widoczna z Reykjaviku

Źródło:
PAP, Iceland News, Time

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl