Chińskie motorowery, ciągnik siodłowy i kabriolet zimą. "Szokująca skala wyłudzeń" Czarneckiego

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", TVN24
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/3
Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. "Są to czyny związane z wyłudzeniem środków"Michał Tracz/Fakty TVN

Miał pięć razy okrążyć Ziemię w 14 samochodach, dwoma chińskimi motorowerami i ciągnikiem siodłowym. Aż 43 strony zajmuje wykaz fikcyjnych podróży służbowych Ryszarda Czarneckiego - pisze "Gazeta Wyborcza" przedstawiająca zaskakujące szczegóły fałszywych przejazdów i zeznań europosła PiS. Chodzi o tak zwaną sprawę "kilometrówek". Śledczy zarzucają mu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości.

Według ustaleń śledczych w latach 2009-2013 Ryszard Czarnecki miał doprowadzić Parlament Europejski do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie około 203 tysięcy euro (prawie 900 tys. zł). Zdaniem śledczych Czarnecki złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę w kwestii podróży służbowych.

"GW" pisze, że polityk PiS nie tylko podawał fałszywy adres zamieszkania, ale przedstawiał też fikcyjne przebiegi podróży, które miał odbyć na pojazdach należących do innych osób. "Choć sama sprawa jest znana, to jej szczegóły, w tym kreatywność oraz skala wyłudzeń z kasy europarlamentu, są szokujące" - pisze dziennik.

"Do przestępstw dochodziło w kadencji 2009-13, ale Czarnecki nie może liczyć na przedawnienie. Grozi mu dziś nawet 15 lat więzienia. 15 sierpnia prokuratura w Zamościu oficjalnie przedstawiła politykowi zarzuty" - czytamy.

Gazeta podkreśla, że Czarnecki w PE "na rękę" zarabiał wtedy ponad 30 tys. zł miesięcznie, nie wliczając w to diet i dodatków.

Zobacz też: Czarnecki usłyszał zarzut w sprawie "kilometrówek". Według prokuratury oddał tylko połowę pieniędzy

Ryszard CzarneckiPAP/Leszek Szymański

Pięć razy objechał Ziemię

Jak podaje "Wyborcza", "sam wykaz fikcyjnych podróży, za które jako europoseł swojej drugiej wtedy kadencji w PE Czarnecki wystawiał rozliczenia, zajmuje 43 strony formatu A4".

Od 2009 do 2013 r. dostał zwrot kosztów (203 tys. 167 euro) za 243 przejazdy, każdy tam i z powrotem. Najczęstsze trasy (203 przejazdy) to: Warszawa - Jasło, Jasło - Bruksela - Jasło oraz Jasło - Strasburg - Jasło.

"Tylko na tych trzech odcinkach polityk miał przejechać 222 966 km, czyli pięć razy obwód kuli ziemskiej" - wynika z wyliczeń "GW".

"Do tego dochodzi 40 delegacji samochodowych do: Torunia (najczęściej), Bydgoszczy, Częstochowy, Grudziądza, Włocławka, Katowic, Krakowa i Berlina. W sumie ponad ćwierć miliona kilometrów" - dodaje dziennik.

Dlaczego Jasło, skoro "miejscem zamieszkania jest Warszawa"?

"Jako miejsce, z którego najczęściej zaczynał podróż, Czarnecki wpisywał Jasło. Podawał tam dwa adresy przy ul. Basztowej 3 i 4. Nigdy tam nie mieszkał, a jeden z adresów w ogóle nie istnieje" - czytamy dalej. Przy Basztowej 3 zameldowany był ktoś inny, a Basztowej 4 w tym mieście po prostu nie ma.

Mimo to w kwestionariuszu osobowym w 2009 r. a potem w 2010 r. Czarnecki wskazał adresy Basztowa 4 i Basztowa 3/4 jako "prywatne stałe adresy zamieszkania". W lutym prokuratura informowała, że Czarnecki wskazywał adresy zamieszkania w Jaśle "w sytuacji, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania w Polsce była Warszawa" - czytamy.

Jak podaje dziennik, "z zeznań złożonych przez asystentów i pracowników biur Czarneckiego wyłania się pewien schemat: poseł rozliczał wyjazdy, których nie było, albo - gdy przyjeżdżał na miejsce samochodem należącym do innego polityka lub służbowym - pisał, że jechał własnym pojazdem".

Jednocześnie "przesłuchane osoby nie miały wątpliwości, że podpisy złożone pod wnioskami o zwrot kosztów podróży należą do Ryszarda Czarneckiego" - wskazuje gazeta.

Pisze też, że Jasło jako punkt najczęstszego wyjazdu Czarneckiego w podróż miało sens, bo z Jasła jest wszędzie daleko. "Na jedyny związek Czarneckiego z Jasłem wskazuje lokalny portal Nasze Miasto, pisząc, że polityk odziedziczył tam mieszkanie po matce. Jednak sam Czarnecki, tłumacząc się z afery, nie podaje tego argumentu, a mieszkania w Jaśle nie wykazywał w swoich oświadczeniach majątkowych. - podkreśla "GW".

Pierwszy ślad: kabriolet w lutym

Jako pierwszy na prawdopodobne kłamstwo Czarneckiego wpadł Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Jego ustalenia ujawniła przed laty "Rzeczpospolita". Jak do tego doszło?

W rozliczeniach swoich przejazdów europosłowie muszą podać trasę, liczbę przejechanych kilometrów, stan licznika samochodu oraz numer rejestracyjny. W czasie, który opisała "GW" (kadencja 2009-13), rozliczenia były sprawdzane wyrywkowo. Jak opisuje portal, uwagę kontrolerów zwróciła rejestracja, która okazała się numerem fiata punto w nietypowej wersji Cabrio. Samochodem tym europoseł miał odbywać podróże służbowe w lutym 2012 roku.

Jak pisze "Wyborcza", przesłuchany w charakterze świadka jego właściciel Krzysztof K. stwierdził, że "samochód ten został uszkodzony wiosną 2011 roku i jako nienadający się do jazdy został zezłomowany" i "nigdy nie świadczył usług transportowych ani tym pojazdem, ani żadnym innym dla żadnego z posłów czy europosłów".

Dziennik zaznacza, że po ujawnieniu afery przez "Rzeczpospolitą", we wrześniu 2021 r. Czarnecki zwrócił do PE ponad 400 tysięcy zł, ale "w komunikacie PE z tego czasu można przeczytać, że nie jest to cała zakwestionowana kwota".

Chińskie motorowery, ścigacz i ciągnik siodłowy

"Prokuratura sprawdziła wszystkie samochody, a właściwie pojazdy, których rejestracje podawał w rozliczeniach Ryszard Czarnecki. Jak się okazało, na 19 pojazdów tylko jeden był sporadycznie używany przez polityka, a faktycznie należał do jego córki" - czytamy dalej.

Dwa z podanych samochodów "nie istniały", a trzy były "jednośladami". Dwa z nich to chińskie motorowery rzadkich marek: motorower marki BAOTIAN, rok produkcji 2007, pojemność silnika 49 cm sześciennych" oraz motorower marki WANGYE QUANTUM, rok produkcji 2006, pojemność silnika 49,20 cm sześciennych. Trzeci zaś to "motocykl marki GSX-R750, rok produkcji 2007", a więc rasowy "ścigacz".

"Na jednośladach Czarnecki miał pokonywać długie trasy między listopadem a grudniem 2012 r." - czytamy.

"Wyborcza" opisuje, że innym "zadziwiającym środkiem transportu" Czarneckiego był "ciągnik siodłowy marki Iveco Stralis, rok produkcji 2011". Ryszard Czarnecki miał nim podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina.

Pojawiła się też toyota auris wyprodukowana - jak ustaliła prokuratura - w 2015 roku, ale którą Ryszard Czarnecki potrafił jeździć już 7 czerwca 2010 r. na trasie Jasło-Warszawa.

Z kolei w przypadku VW golfa, który należał kiedyś do Cezarego T. - ojca wieloletniej asystentki Czarneckiego - wyłania się inna wątpliwość. To właśnie to auto Czarnecki najwięcej razy wpisał w swoich deklaracjach. Według właściciela pojazdu, na którego powołuje się prokuratura, "samochód ten nie nadawał się do przemierzania dłuższych tras, gdyż był w bardzo złym stanie technicznym". W samochodzie był uszkodzony dach i wybita tylna szyba. Cezary T. "zeznał, że był to samochód brudny i zniszczony i nie nadawał się do jakichś wyjazdów. Używał go tylko do dojazdu do pracy, bo właśnie w takim celu go kupił. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę stan samochodu, niemożliwym jest, aby służył on europosłowi do odbywania podróży. 28 stycznia 2012 r., kiedy to Cezary T. sprzedawał pojazd, jego wartość została ustalona na kwotę 1000 złotych" - cytuje prokuraturę "GW". Z ustaleń prokuratury - jak informuje portal - wynika, że w oświadczeniach, które poseł przekazywał do rozliczeń, znajdowały się numery rejestracyjne wybrane przypadkowo lub wręcz wymyślone.

Czarnecki: nie dopuściłem się nadużyć, doszło do błędów

Do Czarneckiego dziennik wysłał kilka pytań. Na pytanie, czy wyraża skruchę z powodu popełnionych nadużyć i czy ma zamiar naprawić szkodę wizerunkową wyrządzoną swojemu ugrupowaniu oraz finansową wyrządzoną instytucjom europejskim, Czarnecki odpowiedział: "Już dwa lata temu rozliczyłem się z Parlamentem Europejskim. (...) Nie zgadzam się z zarzutem, że dopuściłem się nadużyć. Doszło do błędów, których istotę zamierzam wyjaśnić w postępowaniu. Gdy powziąłem wiedzę o zaistniałych błędach, zwróciłem należności z tych błędów wynikające. Oczywiście wolałbym, aby do takich błędów nie doszło".

Czarnecki skomentował też sprawę w wiadomości SMS przesłanej reporterce TVN24 Małgorzacie Mielcarek.

"Po raz kolejny, tak jak czyniłem to w ostatnich czterech latach podkreślam, że to nie ja wypełniałem wnioski o rozliczenie podróży, o których mówi prokuratura, a za nią media. I to nie ja wpisywałem dane, o których mowa. Podkreślałem to wielokrotnie. Złą wolą jest tego nie zauważać. W toku postępowania sądowego udowodnię swoją niewinność. A próby 'grania' aktami, do których moi prawnicy mają dostęp dopiero od piątku - a dziennikarz "Gazety Wyborczej" miał je znacznie wcześniej - pokazuje polityczny kontekst całej sprawy" - napisał.

Autorka/Autor:ek/adso

Źródło: "Gazeta Wyborcza", TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Pojedynek wyrównany, wynik trudny do przewidzenia. Donald Trump walczy o to, by ponownie rządzić jednym z najważniejszych krajów świata. Czego można się po nim spodziewać? Niektórzy twierdzą, że być może najgorsze jest to, że nie wiadomo. Warto jednak przyjrzeć się temu, co mówi i obiecuje. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Źródło:
TVN24

Zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris na finiszu kampanii zapowiadają zwycięstwo. O tym, kto ostatecznie wygra ten wyjątkowo zacięty wyścig zdecydują Amerykanie. Na ich werdykt Donald Trump oczekiwał będzie w Palm Beach na Florydzie, a Kamala Harris na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, swojej macierzystej uczelni. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Źródło:
PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Amerykanie wybierają prezydenta. Komisja śledcza do spraw inwigilacji systemem Pegasus złożyła wniosek o doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Z kolei Paweł S. dowie się we wtorek, czy jego areszt zostanie utrzymany. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 5 listopada.

Amerykanie głosują, Paweł S. czeka na decyzję, Rosja oferuje ryż

Amerykanie głosują, Paweł S. czeka na decyzję, Rosja oferuje ryż

Źródło:
PAP, TVN24

Minister budownictwa, transportu i infrastruktury Serbii Goran Vesić zapowiada, że poda się do dymisji w związku z tragedią na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. Z kolei prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zaproponował zorganizowanie referendum w sprawie swojej dymisji.

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Źródło:
PAP

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN