Drzewa w Kielcach usychają. "Ktoś potraktował je wiertarką i wlał truciznę"

Kielce. Ktoś wywiercił w drzewach dziury i najprawdopodobniej wlał w nie truciznę
Kielce. Ktoś wywiercił dziury w drzewach (materiał z 17.05.2022)
Źródło: Stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje

Aktywiści ze Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje zaalarmowali w mediach społecznościowych, że drzewa w pobliżu ścisłego centrum miasta usychają. Jak twierdzą, ktoś wywiercił w nich dziury, a do srodka wlał środki roślinobójcze. "Wszystko wskazuje na to, że drzew nie da się uratować. Zaplanujemy tam nowe nasadzenia" - zapewniła wiceprezydent Kielc Agata Wojda.

O uschnięciu czterech dużych lip przy alei IX Wieków Kielc aktywiści poinformowali w poniedziałek po południu. Jak wynika z ich relacji, "ktoś celowo potraktował je wiertarką i do wywierconych otworów wlał środki roślinobójcze". Trucizna zniszczyła nie tylko drzewa, ale też trawę i żywopłot.

"Nikomu do tej pory nie przeszkadzały i nagle taka sytuacja"

- Idąc wzdłuż ulicy zauważyłem wysuszony żywopłot. Drzewa dopiero nabierały liści, więc na początku nie było widać, że z niektórymi coś jest nie tak Dopiero kiedy okolica zaczęła się zazieleniać stało się jasne, że drzewa nie są zdrowe. W każdym z nich znalazłem po trzy otwory. Były skierowane w dół, tak jakby ktoś chciał wlać coś do środka - mówi tvn24.pl Michał Karoński ze Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje.

Aktywista podkreśla, że uschnięte drzewa miały przynajmniej 20-25 lat. - Nikomu do tej pory nie przeszkadzały i nagle taka sytuacja. Trudno to skomentować - podkreśla

Stowarzyszenie - we wpisie w mediach społecznościowych - zauważa, że roślinny szpaler zapewniał mieszkańcom ochronę przed hałasem i smogiem, a także cieszył oko.

Wiceprezydent: zaplanujemy tam nowe nasadzenia

Jak dowiedzieliśmy się w kieleckiej policji, w sprawie nie zostało jeszcze złożone zawiadomienie. Pod jakim kątem będzie prowadzone ewentualne postępowanie, zależeć będzie od treści zgłoszenia.

We wtorek przedstawiciele miejskiego wydziału gospodarki komunalnej i środowiska mają ocenić skalę szkód.

"Wszystko wskazuje na to, że drzew nie da się uratować. Zaplanujemy tam nowe nasadzenia. W takich miejscach, przy ruchliwych ulicach, drzewa to szczególnie ważny element krajobrazu" - skomentowała w mediach społecznościowych wiceprezydent Kielc Agata Wojda.

W rozmowie z tvn24.pl Wojda zapowiada, że po zakończeniu oceny szkód urzędnicy sporządzą zawiadomienie na policję. Dodaje, że nowe drzewa zostaną zasadzone najprawdopodobniej jesienią.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: