Wczoraj wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim podjęliśmy decyzję i podpisałem decyzję o odwołaniu członków podkomisji z Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego - przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier, szef MON i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wypowiadał się w sobotę po południu na konferencji po obradach Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak mówił, "jesteśmy w momencie podejmowania bardzo ważnych decyzji dotyczących naprawy państwa". - Jedną z takich decyzji, tak ją traktuję, jest decyzja, którą wczoraj podjąłem, którą podjęliśmy w Ministerstwie Obrony Narodowej. Decyzja o rozwiązaniu podkomisji smoleńskiej pod przewodnictwem pana (Antoniego) Macierewicza. Ta decyzja oczywiście została podjęta po to, żeby przywrócić przyzwoitość - mówił dalej.
Przypominał, że "do poniedziałku członkowie komisji mają zdać wszystkie materiały". - Ta informacja jest informacją bardzo szeroko już publiczną. Oczywiście została przekazana do podkomisji. Jest to informacja bardzo ważna. Do końca dnia w poniedziałek te wszystkie materiały mają być przekazane - powtórzył.
Ale jak zaznaczył wicepremier "to nie jest koniec". - Będzie również zespół pod przewodnictwem pana (wice)ministra Cezarego Tomczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, który zbada te wszystkie materiały, funkcjonowanie podkomisji przez te osiem lat, również jej wydatki - przekazał.
MON: członkowie podkomisji smoleńskiej odwołani ze składu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego
- Wczoraj również wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji panem Marcinem Kierwińskim podjęliśmy decyzję i podpisałem decyzję o odwołaniu członków podkomisji z Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. I ta też decyzja już weszła w życie. To są ważne decyzje naprawy państwa, przywracania przyzwoitości, transparentności, ale też odbudowy wspólnoty - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
W tej sprawie komunikat pojawił się również na stronie internetowej MON. Napisano w nim, że 15 grudnia Władysław Kosiniak-Kamysz podpisał wraz z ministrem spraw wewnętrznych i administracji decyzję, parafowaną przez wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka, "na mocy której, członkowie Podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010r. zostali odwołani ze składu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego ze skutkiem na dzień 15 grudnia 2023".
Jak przekazano, decyzja szefa MON o zakończeniu działalności przez tzw. podkomisję smoleńską została wydana w oparciu o obowiązujące przepisy prawa i w takim samym trybie, w jakim następowało powołanie tej podkomisji.
"To minister obrony narodowej swoją decyzją powoływał do istnienia i określał zakres działania podkomisji smoleńskiej. Zgodnie z przepisami wyłącznie w gestii ministra obrony narodowej pozostaje kwestia zarówno terminu, na jaki powołuje podkomisję w celu ponownego zbadania wypadku lotniczego, jak i określenie zakresu jej prac. W przypadku uznania, że działalność podkomisji nie jest już konieczna, minister obrony narodowej może taką komisję rozwiązać w takim samym trybie, w jakim ją powołał" - zaznaczył resort obrony w komunikacie.
Przypomniano, że w przypadku podkomisji smoleńskiej jej rozwiązanie nastąpiło 15 grudnia 2023 r., a dotychczasowy przewodniczący podkomisji został przez MON zobowiązany do przekazania dokumentacji oraz środków trwałych, w które została wyposażona podkomisja, stosownym podmiotom. "Przypominamy także, że w najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - dodano.
Kosianiak-Kamysz o likwidacji podkomisji smoleńskiej: podjąłem decyzję zgodnie z prawem
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do reakcji Antoniego Macierewicza w tej sprawie, który stiwerdził, że "w rzeczywistości stanowisko ministra Kosiniaka-Kamysza jest bezprawne".
-Decyzję o utworzeniu podkomisji podjął minister obrony narodowej. Podjął decyzję o utworzeniu, o jej zakresie i to minister obrony narodowej może w tym samym trybie podjąć decyzję o zakończeniu pracy. I w tym trybie, oczywiście zgodnym z przepisami, z regulacjami prawa, po zasięgnięciu opinii wypracowanej przez Departament Prawny Ministerstwa Obrony Narodowej, (...), podjąłem taką decyzję, ona jest decyzją ostateczną, weszła wczoraj w życie - powiedział wicepremier.
- Jeżeli ktoś tą decyzję komentuje, to posiada już dobrą wiedzę o tej decyzji, więc oczekuję realizacji tej decyzji w natychmiastowym trybie - dodał.
Prezes PSL: chcemy kontynuować projekt Trzeciej Drogi, przygotowujemy się do wyborów samorządowych
Kosiniak-Kamysz zaznaczył na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Naczelnej PSL, że jego partia przygotowuje się do wyborów samorządowych, które "zdecydują o Polsce lokalnej".
- Odwzajemniamy to, co powiedział tydzień temu Szymon Hołownia na kongresie Polski 2050 - tak, Trzecia Droga się sprawdziła, jedziemy dalej Trzecią Drogą - mówił.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, "ta decyzja zmieniła Polskę". - Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS - to hasło jest dalej aktualne w wielu sejmikach, w wielu województwach - ocenił. Dodał, że "warto wybrać sprawdzonych samorządowców".
- Powołaliśmy zespół, w którego składzie jest marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, jest (wicemarszałek Sejmu) Piotr Zgorzelski i europoseł Adam Jarubas, który będzie koordynował działania związane z przygotowaniem i startem za chwilę, bo po Nowym Roku, kampanii samorządowej - poinformował prezes PSL.
- Chcemy wspólnie z Polską 2050 kontynuować projekt Trzeciej Drogi. Przygotowujemy się do wyborów samorządowych. Projekt Trzeciej Drogi się sprawdził - mówił.
Kosiniak-Kamysz o planowanych podwyżkach
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, nadchodzące wybory są "trochę inne". - Nawet skład kandydatów i obszerność list kandydatów jest inna (...), mniej osób możemy umieścić na listach. W strukturze koalicji rządowej, gdzie są cztery partie, byłyby trudności, żeby pomieścili się wszyscy. A ta formuła Trzeciej Drogi się sprawdziła, warto ją kontynuować - ocenił.
Polityk mówił o tym, że jego formacja w nowym rządzie bierze odpowiedzialność za obronność, rolnictwo, infrastrukturę oraz rozwój i technologię. - To są wielkie obszary odpowiedzialności dotyczące bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa narodowego, gospodarczego, żywieniowego - ocenił. - Kontynuujemy wdrażanie naszego programu ogłoszonego w exposé przez pana premiera Tuska, programu całego rządu - podkreślił Kosiniak-Kamysz i przypomniał, że w piątek w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o przekazaniu 5 miliardów euro dla Polski, a a wizytę premiera nazwał sukcesem. Jak dodał, spełnione zostaną obiecane 30-procentowe podwyżki dla nauczycieli, ale również 20-procentowe podwyżki w sferze usług publicznych od nowego roku. - Jako minister obrony narodowej chcę też poinformować, że 20-procentowe podwyżki dotyczą żołnierzy Wojska Polskiego, dotyczą pracowników cywilnych, dotyczą wszystkich instytucji podległych Ministerstwu Obrony Narodowej - przekazał. - A 30-procentowe podwyżki dotyczą szkół - tam, gdzie są szkoły wojskowe, uczelnie wyższe, akademie wojskowe, gdzie też te podwyżki będą - dodał.
Kosiniak-Kamysz: chcemy kontynuować kontrakty w obszarach energetyki i uzbrojenia
Kosiniak-Kamysz pytany był czy kontrakty zbrojeniowe zawarte przez rząd PiS będą kontynuowane. - Co do zasady, w obszarach energetyki i uzbrojenia mamy chęć kontynuowania kontraktów, żeby się nie zachować, jak nasi poprzednicy. Oni zerwali kontrakty na śmigłowce wielozadaniowe, przez co bezpieczeństwo Polski nie mogło być zapewnione w wyższym stopniu, dużo wcześniej - odpowiedział.
- My chcemy kontynuować w tym obszarze to, co dobre i naprawić niedociągnięcia. Minister Paweł Bejda, który odpowiada za nadzór nad procesem modernizacji armii, sferą zakupów, różnego rodzaju kontraktów, dokonuje analizy, przeglądu" - powiedział. "Co do zasady jest chęć kontynuacji, co nie zmienia faktu, że szczególnie te, zawierane po 15 października kontrakty będą przedmiotem naszej analizy - poinformował.
Jego zdaniem, "to naturalne, że każda władza ma prawo przeanalizować decyzje swoich poprzedników", ale, jak dodał, "tu jest chęć współpracy z prezydentem i Biurem Bezpieczeństwa Narodowego". - To bardzo ważne, żebyśmy budowali wspólną strategię mimo różnic politycznych, które są i nie widzę powodów, dla których taka analiza i współpraca stały przeciwko sobie. Co do zasady jesteśmy zwolennikami kontynuacji - powiedział.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24