Politycy komentują reportaż dziennikarza TVN24 Piotra Świerczka, w którym pokazano, że podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza ukryła przed opinią publiczną dowody niezgodne z tezą o zamachu pod Smoleńskiem. - Antoni Macierewicz w ciągu ostatnich ośmiu lat sformułował mniej więcej 27 wykluczających się hipotez. Słyszeliśmy o wszystkim - zauważył Cezary Tomczyk (PO). - To jedna wielka afera, w której doszło do malwersacji, ukrywania dowodów i okłamywania opinii publicznej za pieniądze podatników - dodawał Miłosz Motyka (PSL). Europoseł Adam Bielan z obozu rządzącego ocenił, że zarzuty potrzebują być "zweryfikowane przez odpowiednie instytucje".
Antoni Macierewicz ukrył dokumenty i dowody, które nie pasują do tezy o bombie i zamachu.
Co najmniej od grudnia 2020 roku Antoni Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii z 2010 roku.
Amerykański raport obalający tezę o zamachu, który kosztował 8 milionów złotych, został przez podkomisję Macierewicza ukryty.
Bielan: zarzuty muszą być zweryfikowane przez odpowiednie instytucje
O reportaż pytany był Adam Bielan, europoseł i polityk Partii Republikańskiej, który był gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl. - Komisja smoleńska, jak rozumiem, działa na podstawie mandatu Ministerstwa Obrony Narodowej, jeśli się nie mylę. To jest resort, który kontroluje jej pracę - odparł w odpowiedzi na pytanie, kto powinien odpowiedzieć za działania podkomisji.
Bielan zastrzegł, że jeszcze "nie miał okazji" obejrzeć materiału "Czarno na białym" TVN24. - Więc nie znam do końca tych zarzutów, natomiast wiadomo, że temat badania katastrofy w Smoleńsku budzi od lat różne emocje polityczne i rozgrzana jest debata w mediach - mówił.
Dopytywany, czy w takim razie jego zdaniem szef MON Mariusz Błaszczak powinien odpowiedzieć za działania podkomisji, Bielan odpowiedział: - Jeżeli są zarzuty dotyczące poważnych nieprawidłowości, nie wiem, czy były to zarzuty natury finansowej, czy organizacyjnej i pani mnie pyta, kto powinien ponieść odpowiedzialność, to ja bym chciał, żeby te zarzuty być najpierw zweryfikowane przez odpowiednie instytucje.
- Oczywiście praca dziennikarzy śledczych jest cenna. Powinni patrzeć rozmaitym instytucjom i politykom na ręce, bardzo często wykrywają rozmaite afery, ale wiemy też, że się czasem mylą. Ja na podstawie zarzutów jedynie medialnych byłbym bardzo ostrożny - mówił Bielan, któremu prowadząca zwróciła uwagę, że to nie są zarzuty medialne. - Tam wypowiadają się eksperci, którzy byli opłaceni między innymi przed podkomisję smoleńską, którzy nie podpisali się pod raportem (podkomisji - red.) z różnych powodów - zauważyła Karolina Hytrek-Prosiecka.
Tomczyk o hipotezach Antoniego Macierewicza: słyszeliśmy o wszystkim
Reportaż w Sejmie komentowali także politycy opozycji. - Antoni Macierewicz, jeśli dobrze pamiętam, w ciągu ostatnich ośmiu lat sformułował mniej więcej 27 wykluczających się hipotez. Słyszeliśmy o wszystkim: od mgły, po jeden wybuch, dwa wybuchy i wszystko inne, co każdy może wymyślić. To jest grupa oszustów, trzeba to sobie jasno powiedzieć - powiedział Cezary Tomczyk (PO). - Jeżeli jakieś dowody nie pasowały do tezy, to tym gorzej dla dowodów, tak wygląda praca komisji Antoniego Macierewicza - dodał.
Według posła Macierewicz jest "hochsztaplerem". - To kłamstwo smoleńskie, sformułowane już w 2010 roku, które zostało, pokutuje w naszym narodzie do dzisiaj - zauważył.
Trela: Macierewicza będzie trzeba za to rozliczyć
Według Tomasza Treli (Lewica), "Antoni Macierewicz robi dokładnie to, co chce Jarosław Kaczyński". - On go wziął 12 lat temu i powiedział: Antek, masz udowodnić, że to był zamach. Daję ci pieniądze, mam do ciebie pełne zaufanie, rób wszystko" - uznał poseł.
- Okłamał, oszukał, nie dopowiedział prawdy, zataił dokumenty tylko dlatego, żeby Jarosław Kaczyński poklepał go po ramieniu i powiedział: "Antoni, dobrze wykonana robota". Jego za to trzeba rozliczyć i, jeżeli będzie trzeba, osądzić, dlatego że jest to człowiek, który jest nieobliczalny i szkodzi naszemu krajowi - ocenił.
Motyka: doszło do malwersacji, ukrywania dowodów i okłamywania opinii publicznej
Rzecznik PSL Miłosz Motyka ocenił, że reportaż Piotra Świerczka "całkowicie podważył siedem lat kłamstwa smoleńskiego, na którym Antoni Macierewicz zbudował retorykę Prawa i Sprawiedliwości".
- Co się dzisiaj powinno stać? Na pewno żadnej refleksji nie będzie, ani u Antoniego Macierewicza, ani u całego Prawa i Sprawiedliwości, którzy tym kłamstwem żyją i się nim żywią - ocenił. Według Motyki w przyszłej kadencji Sejmu "musi powstać (proponowana przez PSL - red.) komisja prawa i sprawiedliwości, która co do złotówki rozliczy wydane pieniądze Polaków na to kłamstwo i co do złotówki wyjaśni tę aferę".
- Bo to jedna wielka afera, w której doszło do malwersacji, ukrywania dowodów i okłamywania opinii publicznej za pieniądze podatników - wymienił. - Za to wszystko Antoni Macierewicz odpowie - zaznaczył.
Źródło: Gazeta.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP