Jeśli premier Mateusz Morawiecki i minister obrony "nie zareagują na ujawnione w TVN24 dowody oszustw i manipulacji Macierewicza z podkomisją smoleńską to będą współodpowiedzialni za te przestępstwa" - napisał w poniedziałek wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. Skomentował w ten sposób reportaż "Siła kłamstwa" dziennikarza "Czarno na białym" Piotra Świerczka. Wynika z niego, że podkomisja Antoniego Macierewicza ukryła przed opinią publiczną dowody niezgodne z tezą o zamachu w Smoleńsku. Donald Tusk napisał w poniedziałkowy wieczór, że "wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Macierewicz powinien siedzieć".
Antoni Macierewicz ukrył dokumenty i dowody, które nie pasują do tezy o bombie i zamachu.
Co najmniej od grudnia 2020 roku Antoni Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii z 2010 roku.
Amerykański raport obalający tezę o zamachu, który kosztował 8 milionów złotych, został przez podkomisję Macierewicza ukryty.
Dziennikarz "Czarno na białym" TVN24, Piotr Świerczek, dotarł do dokumentów dotyczących katastrofy tupolewa w Smoleńsku, nieopublikowanych przez podkomisję smoleńską. Dowodzą one, że co najmniej od grudnia 2020 roku Antonii Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii. Pomimo takich dowodów Macierewicz wciąż mówi o dwóch bombach w samolocie i zamachu.
Po reportażu wyemitowanym w poniedziałek wieczorem w TVN24 Donald Tusk napisał: "Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Macierewicz powinien siedzieć".
Do reportażu odniósł się wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. "Jeśli premier i minister obrony nie zareagują na ujawnione w TVN24 dowody oszustw i manipulacji Macierewicza z podkomisją smoleńską to będą współodpowiedzialni za te przestępstwa. Wszelkie zatajone materiały podkomisji (w tym analizy z USA) powinny być w całości upublicznione" - napisał.
"Red. Piotr Świerczek z Czarno na białym TVN24 ujawnił jak Macierewicz i jego 'podkomisja' manipulowali dowodami, by za wszelką cenę udowodnić rzekomy zamach. Raport Macierewicza zmiażdżony i zaorany! Pozostaje pytanie - kto odda kasę za ten stek bredni? 30 mln zł (!)" - napisał na Twitterze poseł koła Polskiej Partii Socjalistycznej Andrzej Rozenek.
Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza zaznaczył na Twitterze, że "podkomisja Macierewicza nadal wydaje pieniądze".
"Pomimo, że opublikowała raport w kwietniu - od kwietnia do lipca wydała kolejne 0,5 mln zł. W sumie od 2016 roku wydali aż 30 mln zł" - dodał. Załączył skan odpowiedzi Centrum Operacyjnego MON z 3 sierpnia 2022 roku na jego wniosek dotyczący wydatków na funkcjonowanie podkomisji.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński ocenił, że "prokuratura powinna wszcząć śledztwo po doskonałym materiale Piotra Świerczka 'Siła kłamstwa' w TVN24". "Nie tylko chodzi o zmarnowane 30 mln zł przez podkomisję Macierewicza, ale również podrabianie dokumentów i poświadczenie nieprawdy (art 270 KK i 271 KK)" - dodał.
"Za te kłamstwa smoleńskie Komisja Macierewicz będzie rozliczona. Widać, że działali celowo i cynicznie. I to za publiczne pieniądze" - skomentowała posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
"Duża część polityki rządu jest oparta na oszustwie i manipulacji. Dlaczego w przypadku Macierewicza i jego podkomisji miałoby być inaczej? Czy zakładacie, że PJK (prezes Jarosław Kaczyński - red.) i inni o tym nie wiedzą? Wiedzą doskonale, ale cynicznie to wykorzystują, bo przynosi to głosy części elektoratu" - ocenił Krzysztof Izdebski, prawnik z fundacji Open Spending EU Coalition.
"Piotr Świerczek: chylę czoła. Dla Pana, montażystów, grafików i całego zespołu" - napisał na Twitterze analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec.
Maciej Lasek, poseł Platformy Obywatelskiej Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w poniedziałek rano, komentując zapowiedź reportarzu Piotra Świerczka, jeszcze przed jego emisją, napisał na Twitterze: "Najpierw oszukiwali posługując się spreparowanym przez rosyjskiego blogera zdjęciem, teraz ukrywane są niewygodne wyniki analiz NIAR (National Institute for Aviation Research - red.) - to kwalifikuje się na zarzuty prokuratorskie".
Reportaż Piotra Świerczka skomentowała w poniedziałek wieczorem także dziennikarka tygodnika "Polityka" Ewa Siedlecka.
"Szacunek dla Piotra Świerczka (Czarn. na Biał.) za drobiazgową analizę manipulacji dowodami w raporcie Komisji Macierewicza . Są dowody tej manipulacji. Czy będzie odpowiedzialność? Za poświadczenie nieprawdy niekoniecznie, bo ten raport nie jest chyba ostateczny" - napisała.
CZYTAJ TAKŻE NA KONKRET24: Kolejny raport podkomisji Macierewicza o katastrofie w Smoleńsku. Weryfikujemy tezy >>>
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24