Gromkimi brawami i okrzykami "popieramy" Rada Polityczna PiS zdecydowała o formalnym poparciu kandydatury Karola Nawrockiego. - Proszę państwa, niczego więcej nie potrzeba, uznaję, że uchwała została przyjęta - oświadczył Jarosław Kaczyński.
W południe w Biurze Krajowym PiS zebrała się Rada Polityczna partii. Do udziału w posiedzeniu w charakterze gościa zaproszono Karola Nawrockiego. Rada miala formalnie zdecydować o poparciu jego kandydatury w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
- Chcę zapytać, chociaż właściiwe usłyszałem już tę odpowiedź. Czy Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości popiera kandydaturę pana prezesa IPN? - zapytał zgromadzonych prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W tym momencie rozległy się oklaski i okrzyki "popieramy!". - Proszę państwa, niczego więcej nie potrzeba, uznaję, że uchwała została przyjęta - oznajmił Kaczyński.
Prezes PiS-u wyraził podziękowanie Nawrockiemu w imieniu ugrupowania "za to, że był gotów tutaj do nas przyjść". Podkreślił, że szef IPN-u "jest z nami (z PiS-em - red.) w tej wielkiej walce, jest bezpartyjny, jest niezależny". - Dla nas jest zaszczytem, dla nas jest sprawą naszego patriotyzmu, naszego zobowiązania wobec Polski, żeby zrobić wszystko dla jego zwycięstwa - podsumował swoją wypowiedź Kaczyński.
To, że prezes Instytutu Pamięci Narodowej i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol Nawrocki wystartuje w wyborach prezydenckich jako kandydat PiS, zostało ogłoszone w niedzielę 24 listopada w Krakowie, na spotkaniu z udziałem polityków tej partii, w tym jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Choć było to partyjne wydarzenie, politycy PiS podkreślają, że Nawrocki jest kandydatem bezpartyjnym, popieranym przez ich ugrupowanie.
Nawrocki: nic mnie nie złamie
- Nic mnie nie złamie w drodze do Polski naszych marzeń, do Polski naszych ambicji, do Polski naszych aspiracji, do Polski wspólnej. Chcę zakończyć wojnę polsko-polską - oświadczył Karol Nawrocki, który wygłosił przemówienie na scenie chwilę przed Jarosławem Kaczyńskim.
Nawrocki ocenił, że ostatni rok nie był dobry dla Polski. Zaznaczył, że podjęto próby "odcięcia nas od korzeni tożsamości", "gasi się nasze aspiracje, ambicje, do rozwoju wielkiej Polski dobrobytu".
Tłumaczył, że "zakończyć wojnę polsko-polską znaczy tyle, co odbudować narodową wspólnotę wobec spraw fundamentalnych i spraw wartości, które łączą wszystkich Polaków".
- Dowodem tego jest też kształt mojego komitetu honorowego, w którym jest już 300 ludzi życia publicznego, naukowców i osób wyjątkowych z życia kulturalnego, artystycznego, którzy mają różne emocje polityczne i różny światopogląd, ale też chcą wielkiej Polski pełnej aspiracji - mówił.
Podczas spotkania prezes IPN podziękował działaczom ugrupowania, samorządowcom i ludziom dobrej woli, którzy służą "tej samej sprawie - narodowej tożsamości". - W latach 2015 – 2023 jako jeden z milionów obywateli RP przyglądałem się skutecznym zmaganiom polskiego rządu z kolejnymi kryzysami - z kryzysem ekonomicznym, energetycznym. Śledziłem to, jak polski rząd przygotowuje się do kryzysu, do tej przeraźliwej wojny, która jest za naszą wschodnią granicą, za sprawą kolejnych inwestycji wojskowych, powoływania Wojsk Obrony Terytorialnej - wspomniał.
Nawrocki dodał, że jako obywatel RP był świadkiem "wielu projektów społecznych, inwestycyjnych", z których sam także korzystał. - Dziś natomiast jestem gotowy i zdeterminowany, aby moim głównym wyzwaniem była przyszłość RP, przyszłość Polski bezpiecznej, suwerennej, przyszłość Polski, która buduje odpowiedzialność i solidarność za wszystkie grupy społeczne - podkreślił.
- Nic mnie nie złamie, drodzy państwo, ale nie jestem gotowy do tego, aby do walki przystąpić bez waszego poparcia, bez waszego doświadczenia, bez waszego poświęcenia i zaufania, że wszyscy wspólnie możemy wygrać. Niech żyje Polska! - wykrzyczał prezes IPN, zwracając się do działaczy PiS.
Czarnek: my ciężko pracujemy, żeby Karol Nawrocki wygrał, co nie zmienia faktu, że jest apolityczny
Przed rozpoczęciem sobotniego zebrania Przemysław Czarnek był pytany o to, jak obecność Nawrockiego na Radzie Politycznej Prawa i Sprawiedliwości oraz liczny udział działaczy PiS w sztabie kandydata ma się do jego "apolityczności".
- Jak Prawo i Sprawiedliwość udziela poparcia jakiemuś kandydatowi, to musi to zrobić Rada Polityczna, a to, że pan Karol Nawrocki jest bezpartyjny, apolityczny, wynika po prostu z jego życiorysu i dokumentów. To, że my musimy zaprosić pana Karola Nawrockiego na Radę Polityczną, która ma mu udzielić poparcia, jest zupełnie oczywiste i wcale nie zmienia jego apolityczności - przekonywał.
Wyjaśnił, że "Prawo i Sprawiedliwość ma swój sztab wyborczy również dlatego, że Prawu i Sprawiedliwość zależy na zwycięstwie Karola Nawrockiego".
- To nie jest tak, że my udzielamy poparcia i mówimy: rób sobie chłopie, co chcesz, a my idziemy teraz spać. No nie, my ciężko pracujemy, żeby Karol Nawrocki wygrał, co nie zmienia faktu, że jest apolityczny, nigdy nie startował z PiS w żadnych wyborach, nie należy do Prawa i Sprawiedliwości. Nigdy nie należał i nie będzie należał - powiedział Czarnek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24