- W tej sprawie chodzi o to, że jeden gość drugiemu gościowi po prostu rąbnął mieszkanie i tyle - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Włodzimierz Czarzasty, komentując doniesienia wokół drugiego mieszkania Karola Nawrockiego. Lider Lewicy mówił też o wyborczych szansach kandydatki jego ugrupowania Magdaleny Biejat.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki wbrew wcześniejszym deklaracjom posiada co najmniej dwa mieszkania, a nie -jak twierdził w trakcie jednej z debat prezydenckich - jedno. Doniesienia w sprawie okoliczności nabycia mieszkania od pana Jerzego zdominowały ostatnie dni kampanii wyborczej.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
We wtorek posłowie PiS, w tym Przemysław Czarnek, zorganizowali konferencję, podczas której ujawnili fragmenty dokumentów związane z nabyciem przez Nawrockiego kawalerki. Zaprezentowana przez nich wersja nie była zgodna z tym, co tego samego dnia mówił Nawrocki.
Sprawę w "Kropce nad i" w TVN24 komentował Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy.
- Nie jestem tym zdziwiony, dlatego że postać pana Nawrockiego jest wielowymiarowa. I większość tych wymiarów jest w strefie zła, tak przynajmniej uważam - powiedział.
Czarzasty: Nawrockiego jest nieuczciwy, atakuje starsze pokolenie
- Mamy do czynienia z gościem, który kandyduje na prezydenta kraju, który oszukuje, który generalnie nie wiadomo jak dysponuje środkami, który jest nieuczciwy, bo nie jest w stanie udowodnić, że jest uczciwy, który atakuje najbardziej zagrożone elementy naszego społeczeństwa, czyli starsze pokolenie - wskazywał Czarzasty.
Wicemarszałek Sejmu ocenił, iż "dobrze, że to wyszło". - Mamy półtora tygodnia do pierwszej tury wyborów i wiemy więcej o kimś, kto jeszcze wczoraj miał aspirację zostania prezydentem. Nie zostanie - dodał.
- W tej sprawie chodzi o to, że jeden gość drugiemu gościowi po prostu rąbnął mieszkanie i tyle. Tak to wygląda - podsumował Czarzasty. Jak powiedział, "jeżeli Nawrocki nie udowodni poprzez dokument, że przekazał te pieniądze, to się wtedy okaże, że jednym z kandydatów na prezydenta jest człowiek, który potrafi okraść drugiego człowieka".
Czarzasty mówi, że Biejat nie wygra wyborów. "To są słowa prawdziwe"
Prowadząca program Monika Olejnik przywołała wypowiedź Włodzimierza Czarzastego z końca marca, który w trakcie konwencji mieszkaniowej Lewicy we Włocławku powiedział, że Magdalena Biejat, kandydatka tej formacji, nie wygra wyborów prezydenckich. - Elektorat Lewicy to mądrzy ludzie. Nie będę mówił, że Biejat wygra te wybory, ale będzie czwarta na liście. Jeżeli tak będzie, to wszystkie rzeczy będzie łatwiej wprowadzić Lewicy w Sejmie - mówił wówczas.
Zapytany, czy żałuje tej wypowiedzi, odparł, że "to są słowa prawdziwe". - Jak się jest przywódcą Lewicy, to trzeba mówić prawdę. W związku z tym ja powiedziałem rzecz taką i się z niej nie wycofuję - podkreślił Czarzasty.
Według wicemarszałka Sejmu w wyborach prezydenckich "są dwa peletony". - Jeden peleton jest trzyosobowy i drugi peleton to jest ten, w którym jest Magda Biejat i jest Szymon Hołownia. Walczymy o pierwsze miejsce w drugim peletonie. W drugim peletonie, jak będzie pierwsze miejsce, to będzie to czwarte miejsce - objaśniał.
- Nie będę opowiadał elektoratowi, który cenię, który głosuje na Lewicę, takich rzeczy, że Magda wygra te wybory, bo nie wygra - dodał.
Na pytanie, czy były prezydent Aleksander Kwaśniewski "jest naiwny", bo poparł Biejat i wystąpił z nią we wtorek w Katowicach, odpowiedział: - Ja z panią Magdaleną Biejat jeżdżę bez przerwy i też nie jestem naiwny. Kwaśniewski popiera, ja też popieram, ale to nie znaczy, że będzie pierwsza.
W Święto Pracy 1 maja ministra pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ogłosiła, że będzie startować na przewodniczącą Nowej Lewicy. Pytany, czy nadal chce przewodniczyć swojej formacji, Czarzasty odpowiedział, że "w tej sprawie decyzję partia będzie podejmowała w listopadzie". - Dzisiaj nie dyskutujemy o tym. Mamy kongres statutowy za dwa tygodnie - skwitował.
Autorka/Autor: sz/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Przemysław Piątkowski