Premier Donald Tusk oświadczył w czwartek, że działania prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie służb specjalnych to "sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa". To nawiązanie do działań prezydenta, który odmówił na początku listopada awansowania na pierwszy stopień oficerski funkcjonariuszy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W czwartek wyszło na jaw, że Nawrocki odmówił też nadania odznaczeń państwowych funkcjonariuszom ABW.
Zaostrzający się spór na linii rząd - prezydent komentowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 europosłowie Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska) i Krzysztof Hetman (Polskie Stronnictwo Ludowe).
Szczerba: prezydent Nawrocki gorszy niż Duda
Szczerba przypomniał, że niedawno doszło do aktów sabotażu w naszym państwie. Zaznaczył, że "taka wojenka, którą robią ludzie Nawrockiego, ludzie Nowogrodzkiej, którzy zostali umeblowani w kancelarii prezydenta, jest niepokojąca".
- Ja bym chciał, żeby prezydent Nawrocki wyszedł na konferencję prasową ze swoim rzecznikiem (...) i powiedział, co on zrobił w ciągu ostatniego tygodnia, chociażby w sprawie planu pokojowego Donalda Trumpa i dlaczego Polska nie jest obecna w formacie prezydenckim w tej sprawie - dodał.
Jak przypomniał, to są "podstawowe zadania" prezydenta. - On próbuje w tej chwili przeszkadzać rządowi i nic nowego, nic konstruktywnego nie oferując. Jest gorszy niż Andrzej Duda - ocenił Szczerba.
Hetman: branie za zakładników oficerów służb jest niezrozumiałe
- Branie za zakładników politycznych oficerów służb, którzy dzisiaj dbają o nasze wspólne bezpieczeństwo, jest absolutnie niezrozumiałe, bo pan prezydent jest chroniony doskonale każdego dnia, ale nie mogą o tym powiedzieć wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którzy muszą polegać na profesjonalizmie służb, oficerów - mówił Hetman.
Według niego "niestety pan prezydent odmawia nam wszystkim tego poczucia bezpieczeństwa, działając w ten sposób".
- Albo pan prezydent bardzo wolno się uczy, albo ma wokół siebie bardzo złych doradców, ludzi, którzy swoje niepowodzenia i frustracje chcą poprzez tego typu namowy i rady dla pana prezydenta leczyć - dodał europoseł.
Szczerba: prezydent nie ma uprawnień, żeby wzywać szefów specsłużb
Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz zwrócił uwagę, że prezydent wysuwa żądanie spotkania się z szefami służb specjalnych. - Pan prezydent nie ma uprawnień, żeby wzywać na dywanik szefów służb specjalnych, którzy są podlegli prezesowi Rady Ministrów - powiedział Szczerba.
- Premier otrzymał pismo adresowane do szefów służb "do wiadomości". Takiej praktyki nie było. (…) Mamy do czynienia z prezydentem, który idzie na zwarcie z rządem, ale tak naprawdę idzie na zwarcie z państwem, jego służbami, funkcjonariuszami - zaznaczył.
Wyraził też opinię, że Nawrocki "jest nieodpowiedzialnym prezydentem", bo na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego wyznaczył Sławomira Cenckiewicza, który nie ma dostępu do informacji niejawnych, w tym do tajemnic NATO. - Nie może zarządzać dobrze taką instytucją człowiek, który nie ma dostępu do wiedzy, która jest niezbędna przy tego typu decyzjach - podkreślił polityk KO.
Zdaniem Hetmana, prezydent "bardzo szybko straci w oczach opinii publicznej" po odmowie nadania odznaczeń państwowych. - Zaraz to zobaczy w badaniach opinii publicznej. Myślę, że pójdzie po rozum, bo akurat tych rzeczy to się już w żaden sposób nie da wytłumaczyć. Nawet walką polityczną, którą stosuje w tej chwili kancelaria prezydenta w stosunku do rządu i koalicji - uzupełnił.
Wyrok TSUE w sprawie małżeństw jednopłciowych. Hetman "musi rozczarować"
Goście TVN24 komentowali również niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zgodnie z którym unijne państwa mają obowiązek uznać małżeństwo pary tej samej płci zawarte w innym państwie Unii Europejskiej. Stanowisko zostało wydane w sprawie pary Polaków.
Szczerba podkreślił, że to "bardzo ważny wyrok" dla wielu osób w Polsce, ale i w Unii Europejskiej. - Najważniejsze w tym momencie jest to, żeby prace, które podejmuje rząd, parlament, dotyczące kwestii związków partnerskich (...) również przyspieszyły, bo widać, że to są kwestie nie tylko godnościowe, bezpieczeństwa tych związków, ale również kwestie, którymi interesuje się Unia Europejska - mówił.
Hetman za to oznajmił, że "musi rozczarować" osoby, które chciałyby zarejestrować w Polsce małżeństwo jednopłciowe zawarte w innym państwie Unii Europejskiej.
- Nie o tym jest to orzeczenie. (...) Trzeba przeczytać wniosek do Trybunału Sprawiedliwości. Chodziło o posiadanie praw tego typu osób, gdy przemieszczają się po terenie Unii Europejskiej i państw członkowskich. W tym samym orzeczeniu jest wprost napisane i Trybunał się wypowiedział, że absolutnie nie wchodzi w kompetencje państw członkowskich co do tego, jakie są normy dotyczące zawierania małżeństw w poszczególnych państwach członkowskich - dodał.
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski /akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP