Mam nadzieję, że w PiS-ie znajdzie się chociaż jeden kandydat, który po prostu nie budzi wątpliwości, jeżeli chodzi o kwestie łamania standardów demokratycznych - powiedział w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska), odnosząc się do nieuzyskania przez Elżbietę Witek wymaganego poparcia posłów na funkcję wicemarszałka Sejmu. Posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zwracała uwagę, że "w polityce jesteśmy winni obywatelom przestrzeganie zasad praworządności". Jej zdaniem Witek tych standardów nie spełniała.
Sejm w głosowaniu zdecydował, że w jego X kadencji będzie sześciu wicemarszałków. Posłowie wybrali wieczorem pięciu z nich: Monikę Wielichowską, Dorotę Niedzielę (obie z Koalicji Obywatelskiej), Włodzimierza Czarzastego (Nowa Lewica), Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) oraz Piotra Zgorzelskiego (Trzecia Droga).
Kandydatka PiS Elżbieta Witek nie uzyskała wymaganego poparcia posłów. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał po zakończonych głosowaniach, że do procedury wyboru szóstego wicemarszałka "Sejm powróci w późniejszym terminie".
Tę sytuację komentowali goście specjalnego wydania "Kropki nad i".
Kierwiński: zostawiliśmy miejsce dla innej kandydatury z PiS-u
Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska) stwierdził, że "nie może być zgody na to, aby w prezydium Sejmu zasiadała osoba, która niszczyła polską demokrację, która łamała standardy demokratyczne, która łamała polską konstytucję, która jest symbolem, pisowskim symbolem niszczenia debaty publicznej". - Głosowaliśmy przeciw marszałek Witek i zrobimy to konsekwentnie, jeżeli cały czas ta kandydatura będzie ponawiana - podkreślił.
- Zostawiliśmy miejsce dla innej kandydatury z PiS-u. Mam nadzieję, że w PiS-ie znajdzie się chociaż jedna osoba, chociaż jeden kandydat, który po prostu nie budzi dyskusji, nie budzi wątpliwości, jeżeli chodzi o kwestie łamania standardów demokratycznych, łamania prawa - dodał Kierwiński.
Dziemianowicz-Bąk: pani marszałek nie spełniała standardów
Posłanka Nowej Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła, że "w polityce jesteśmy winni solidarność obywatelom i przestrzeganie zasad praworządności, zasad stania na straży konstytucji, zasad utrzymywania standardów, które obowiązują wszystkich marszałków, bez względu na to, z jakiego ugrupowania pochodzą".
- Pani marszałek Witek tych standardów nie spełniała, z tego też powodu złożyliśmy swego czasu doniesienie do prokuratury - powiedziała posłanka Nowej Lewicy.
Motyka: pani marszałek podczas pełnienia funkcji sprzeniewierzyła się całkowicie idei parlamentaryzmu
W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka. - Pani Elżbieta Witek przez cały okres pełnienia swojej funkcji marszałek Sejmu sprzeniewierzyła się całkowicie idei parlamentaryzmu - ocenił.
Jak dodał, "to dotykało nie tylko posłów opozycji, którzy byli tak bez ogródek traktowani przez marszałek Witek". - Przypominam, że nawet pan minister Zbigniew Ziobro w debacie nad ratyfikacją Europejskiego Funduszu Odbudowy w naszym parlamencie trzykrotnie podchodząc do stołu prezydialnego, nie mógł zabrać głosu. Tylko dlatego, że tuż kilka metrów niżej pan Ryszard Terlecki i prezes Kaczyński grozili palcem marszałek Witek, żeby panu ministrowi głosu nie udzielać - mówił Motyka.
- To są te standardy, które przyświecały pani marszałek Witek, która nie była marszałkiem Polski, tylko marszałkiem partii - stwierdził polityk PSL.
Kobosko: to trochę zaskakujące, że prezydent mówi, że będzie bronił konkretnych projektów
Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko odniósł się z kolei do poniedziałkowego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy w Sejmie.
- To trochę zaskakujące, że pan prezydent mówi, że będzie bronił konkretnych projektów, tak jakby był głównym kierownikiem budowy i znał wszystkie szczegóły związane z tymi przedsięwzięciami. My tych wszystkich szczegółów dzisiaj nie znamy. One wzbudzają ogromne kontrowersje u specjalistów, u ekspertów - komentował Kobosko.
- Szczególnie mówię tutaj o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, o projekcie, który od początku był pomyślany jako gigantomania, jako pomnik ku czci, już nie chcę mówić kogo, i jako gigantyczne przedsięwzięcie, które nie ma możliwości powstania i realizacji w zakładanym czasie, w zakładanym budżecie - dodał wiceszef Polski 2050.
Źródło: TVN24