Sejm wybrał Monikę Wielichowską, Dorotę Niedzielę (obie Koalicja Obywatelska), Włodzimierza Czarzastego (Nowa Lewica), Piotra Zgorzelskiego (Trzecia Droga), Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) na wicemarszałków Izby. Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek nie uzyskała poparcia posłów.
Posłowie głosowali w poniedziałek wieczorem nad sześcioma kandydaturami na wicemarszałków Izby. Na te stanowiska wybrani zostali: Monika Wielichowska, Dorota Niedziela (obie z Koalicji Obywatelskiej), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga), Krzysztof Bosak (Konfederacja).
Sejm nie wybrał Elżbiety Witek (PiS) na wicemarszałek. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że w związku z tym, że Sejm nie dokonał wyboru szóstego wicemarszałka Izby, procedura jego wyboru zostanie przeprowadzona ponownie w późniejszym terminie.
Za kandydaturą Wielichowskiej opowiedziało się 252 posłów, przeciw było 186, od głosu wstrzymało się 18. Za kandydaturą Niedzieli zagłosowało 257 posłów, przeciw było 185, od głosu wstrzymało się 16. Za kandydaturą Zgorzelskiego było 267 posłów, przeciw 184, od głosu wstrzymało się 5. Za kandydaturą Czarzastego było 250 posłów, przeciw było 196, od głosu wstrzymało się 12. Za kandydaturą Bosaka opowiedziało się 272 posłów, przeciw było 27, od głosu wstrzymało się 153. Za kandydaturą Witek głosowało 203, przeciw było 252, wstrzymało się 3 posłów.
ZOBACZ TEŻ: Od rockowej sceny do "prawej ręki Tuska". Monika Wielichowska nową wicemarszałkinią Sejmu
Wcześniej posłowie zdecydowali, że Sejm X kadencji będzie mieć sześciu wicemarszałków. Opowiedziało się za tym 458 posłów. Nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia informował o dwóch wnioskach projektów uchwał w sprawie liczby wicemarszałków - Konfederacji i Koalicji Obywatelskiej. Oba zakładały, że ma być sześciu wicemarszałków Sejmu.
Budka: w Prezydium Sejmu nie mogą znaleźć się ludzie, którzy łamali polską konstytucję
- My jako najmniejszy klub tej kadencji chcemy również reprezentować 1,5 miliona ludzi, którzy na nas oddali głosy i współtworzyć porządek prac Sejmu X kadencji - mówił przed głosowaniem nad uchwałami w sprawie wyboru sześciu wicemarszałków Stanisław Tyszka z Konfederacji.
- Kierujemy się bardzo prostą zasadą. Każde ugrupowanie, każdy klub parlamentarny powinien mieć swojego przedstawiciela. Przypomnę, że nie zawsze była to reguła w tej Izbie. W 2015 roku ci, którzy dzisiaj apelują o zasady, złamali tę zasadę - powiedział szef klubu KO Borys Budka.
Przypomniał, że "klub Polskiego Stronnictwa Ludowego został pozbawiony reprezentacji w Prezydium Sejmu". - Zrobiono to w sposób absolutnie urągający wszelkim zasadom - dodał.
Budka zaznaczył, że jest jedna podstawowa zasada. - Prezydium Sejmu jest przeznaczone dla osób, które szanują elementarne zasady parlamentaryzmu. Prezydium Sejmu to miejsce, w którym nie mogą znaleźć się ludzie, którzy przez ostatnie 8 lat w sposób ordynarny łamali polską konstytucję, łamali zasady parlamentaryzmu, którzy w sposób absolutnie bezczelny traktowali tę Izbę jak maszynkę do głosowania - mówił.
- Dlatego klub Koalicji Obywatelskiej z oczywistych względów odmówi poparcia tym kandydaturom, które będą godziły w zasadę demokratycznych zasad w tej Izbie. I chciałbym, żeby była to wykładnia dla wszystkich, którzy będą podejmować decyzje w tej sprawie - dodał.
Paszyk: chcemy przestrzec przed deptaniem zwyczajów parlamentarnych
Głos w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego zabrał poseł Krzysztof Paszyk. Również nawiązał do jesieni 2015 roku, kiedy jego ugrupowanie nie było reprezentowane w prezydium. - Wówczas klub PSL zgłosił akces, aby uszanowano wielokadencyjny obyczaj przedstawicielstwa każdego klubu w Prezydium Sejmu. Wówczas ostentacyjnie pozbawiono nas szansy udziału w prezydium – podkreślił.
Dodał, że PSL nie otrzymał także przewodnictwa żadnej komisji sejmowej. W jego opinii działania PiS były wówczas motywowane politycznie. - Chcemy dziś przestrzec przed deptaniem zwyczajów parlamentarnych, jednoznacznie wrócić do zwyczaju, aby każdy klub, który za sprawą poparcia wieluset tysięcy Polaków znalazł się w tej Izbie, miał prawo zasiadania w prezydium – mówił Paszyk. W jego opinii wynik wyborów świadczy o braku zgody na "deptanie tych dobrych obyczajów w imię partyjniackich interesów".
ZOBACZ TEŻ: Wypchnęła Korwin-Mikkego z sejmowych ław, sama zasiądzie w nich z mężem. Kim jest Karina Bosak?
Hennig-Kloska: nasze prawa były pomijane między innymi za sprawą Witek
Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 mówiła, że "jako małe koło parlamentarne złożone na koniec kadencji z sześciu parlamentarzystów bardzo często byliśmy pozbawiani możliwości wykonywania swoich obowiązków, a nasze prawa były pomijane".
- Działo się tak między innymi za sprawą pani marszałek (Elżbiety) Witek. Niestety pani marszałek, dokładnie pamiętam, jak potrafiła pani dopuścić wszystkie kluby do głosu na przykład w ramach prozaicznych, prostych wniosków formalnych, a mnie pani po prostu bardzo często nie dopuszczała - powiedziała, zwracając się do byłej marszałek Sejmu. - Demokracja to coś więcej niż dzień wyborów. Demokracja to także umiejętność wsłuchiwania się w głos mniejszości, z którym czasami się po prostu nie zgadzamy - zaznaczyła.
- 15 października obudziła się Polska i te ponad 21 milionów Polek i Polaków przy urnach wyborczych udowodniły, że chcą zmiany. Zmiany również tego, jak ma wyglądać debata parlamentarna. Zmiany narracji, traktowania, umiejętności szukania kompromisu, a przede wszystkim szacunku. Szacunku dla tych kół, dla tych klubów, które mają swoich parlamentarzystów - mówił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Schreiber: to kpina z dobrych obyczajów
Poseł PiS Łukasz Schreiber mówił, że przez 8 lat rządów PiS, w trakcie których PiS miało samodzielną większość w Sejmie, "zawsze Prezydium Sejmu to było trzech przedstawicieli ze strony większości parlamentarnej i trzech przedstawicieli ze strony opozycji". - Jeżeli ktoś mówi o dobrych obyczajach, to i rozumiem, że właśnie do tych standardów będzie się odnosił - dodał.
- To, co dzisiaj słyszymy, to, że być może największy klub parlamentarny, liczący 194 osoby, ma być może otrzymać jednego wicemarszałka, ale pod warunkiem, że to będzie taki, który wam się podoba. To jest (...) kpina z dobrych obyczajów - oświadczył Schreiber.
Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na wicemarszałek Sejmu ma być Elżbieta Witek.
Skład Sejmu X kadencji został wybrany w wyborach 15 października 2023 roku. Swoich przedstawicieli do niższej izby polskiego parlamentu wprowadziło pięć komitetów wyborczych: Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska PO, .N, IPL, Zieloni, Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe, Nowa Lewica oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość.
Źródło: PAP, TVN24