96. marsz upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej jest marszem ostatnim, kończymy, bo doszliśmy do celu. Odsłonięto pomnik ofiar katastrofy - powiedział podczas obchodów ósmej rocznicy katastrofy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim, gdzie wieczorem dotarł marsz pamięci.
- To 96. marsz. Tyle marszów, ile ofiar katastrofy smoleńskiej. I to jest pierwsza przesłanka, choć nie decydująca, dla której mogę dzisiaj powiedzieć, że jeśli chodzi o te marsze, które są, były - już dziś użyję czasu przeszłego - organizowane co miesiąc, to jest to marsz ostatni - powiedział prezes PiS. - Kończymy, ale przede wszystkim dlatego - i to jest ta przesłanka główna - że doszliśmy do celu - mówił Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, niedaleko stąd, "w pięknym miejscu" na placu Piłsudskiego już odsłonięto pomnik, mówił o Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Jak dodał, "postawiono już postument w miejscu, w którym stanie pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego". - Ten pomnik jest już w przygotowaniu, tylko względy techniczne spowodowały, że dziś nie mógł być odsłonięty. Będzie odsłonięty, jak wszystko na to wskazuje 10 listopada - zaznaczył.
"Mogę powiedzieć, że zwyciężyliśmy"
Kaczyński mówiąc o dochodzeniu do prawdy, powiedział, że "mamy już raporty, które mają charakter wstępny, jeszcze nieostateczny". - Przed nami badania w Stanach Zjednoczonych zeskanowanego samolotu, takiego samego, jak ten, który się rozbił pod Smoleńskiem. Mamy przed sobą jeszcze to wszystko, co będą czynili najwybitniejsi w skali światowej specjaliści od katastrof lotniczych, którzy zostali zatrudnieni przez prokuraturę. I dopiero wtedy, jak to wszystko już będzie gotowe, to będziemy mogli powiedzieć na sto procent jak było, bo dziś wiele spraw jest jeszcze niewyjaśnionych - mówił Kaczyński. - Można powiedzieć, że część spraw już została wyjaśniona, a droga do wyjaśnienia innych jest otwarta - zaznaczył. Dodał, że w życiu społecznym rzadko się zdarza, by jakieś cele można było osiągnąć w stu procentach. - Myśmy osiągnęli tak wysoki procent z tych celów, że mogę powiedzieć, że zwyciężyliśmy - podkreślił prezes PiS.
"Marsze będą, ale już tylko raz do roku"
- Oczywiście chcę bardzo mocno podkreślić: miesięcznice trwają: poranna msza, wieczorna msza; będziemy oczywiście składali wieńce pod pomnikami, a sądzę, chociaż decyzji jeszcze nie ma, to jest mój sąd indywidualny, że co rok będziemy maszerować, że w kolejne rocznice te marsze będą, ale już tylko raz do roku - powiedział prezes PiS.
"Warto było, przysłużyliśmy się ojczyźnie"
Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu dziękował tym, którzy brali udział w comiesięcznych marszach pamięci i podejmowali różnego rodzaju działania związane z ich organizacją.
- Podziękowanie dla tych, którzy byli tutaj zawsze albo prawie zawsze, dla tych, którzy bywali tu od czasu do czasu, także dla tych, którzy bywali tu tylko co rok, albo nawet rzadziej. Każdy z was przyczynił się, do tego, że możemy powiedzieć: zwyciężyliśmy - mówił. - Warto było, przysłużyliśmy się ojczyźnie, przysłużyliśmy się prawdzie, godności Polski, godności Polaków - dodał prezes PiS. - W pas się kłaniam (posłance PiS - red.) Anicie Czerwińskiej. To naprawdę osoba, bez której nie tylko w tej warszawskiej skali, ale także w skali ogólnopolskiej nic byśmy nie zdziałali. Pani poseł, bardzo, bardzo serdecznie dziękuję - oświadczył.
"Stalowa wola" Macierewicza
Szczególne podziękowania Kaczyński skierował do byłego ministra obrony narodowej i szefa podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza, który "był w tych marszach, chociaż to nie była jego główna rola".
- Wiele lat bardzo ciężkiej pracy, różnego rodzaju eksperymentów, czasem udanych, czasem nieudanych, różnych hipotez - potwierdzanych i niepotwierdzanych, ale przede wszystkim ta stalowa wola, która doprowadziła do tego, że mimo bardzo ostrego przeciwdziałania jesteśmy dzisiaj już nieporównanie bliżej prawdy, niż byliśmy osiem, czy siedem lat temu - mówił Kaczyński. Zebrani przed Pałacem Prezydenckim po tych słowach prezesa PiS zaczęli skandować "Antoni" i "Dziękujemy".
"Dziękuję za krzyż, za dyżury tutaj przy wieńcu"
Jarosław Kaczyński podziękował także "obrońcom krzyża" przy Krakowskim Przedmieściu. - To było prawdziwe bohaterstwo, prawdziwy heroizm przez tyle lat tutaj stawać z tym krzyżem także naprzeciw tym, którym mieli złą wolę i odrzucali wszelkie zasady, wszelką kulturę. Ci którzy nieustannie próbują nas zwalczać, a którzy przegrywają na głowę - mówił. - Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję. Za krzyż, za dyżury tutaj przy wieńcu, każdego 10., za dzielne przeżycie tego dzielnego czasu - dodał.
Kaczyński dziękował wszystkim kapłanom celebrującym comiesięczne msze, a także tym, którzy uczestniczyli w modlitwie przed Pałacem Prezydenckim. W szczególności braciom kapucynom, bo - jak mówił - pierwsza msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej odbyła się właśnie w klasztorze o. kapucynów przy ul. Miodowej w Warszawie. Podziękowania skierował także do proboszcza Parafii Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie ks. Bogdana Bartołda, bez którego - jak wskazywał - comiesięczne msze by się nie odbywały. Kaczyński słowa podziękowania skierował też do szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Kasprzaka. - To jedna z tych osób, bez których to wszystko byłoby zupełnie niemożliwe - mówił. Dziękował również służbie porządkowej, wolontariuszom, organizatorom, aktorom: Halinie Łabonarskiej, Katarzynie Łaniewskiej, Jerzemu Zelnikowi.
Kaczyński: prawda zwyciężyła
Na zakończenie wtorkowych uroczystości w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej prezes PiS zabrał głos na pl. Piłsudskiego, gdzie dziękował "za ten dzisiejszy dzień, za te 96 marszów".
Kaczyński dziękował tym wszystkim, którzy wspierali marsze, m.in. Radiu Maryja i jego dyrektorowi ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. - Bez niego, bez Radia Maryja ta cała wielka akcja, to całe wielkie przedsięwzięcie, które prowadziliśmy przez tyle lat, nie mogłoby przynieść rezultatów - mówił.
Prezes PiS podziękował TV Trwam oraz wszystkim innym środkom masowego przekazu, które transmitowały, "szczególnie w ostatnich latach, nasze msze". - I mam nadzieję, że będą to czynić dalej - dodał. Lider PiS dziękował też "odważnym dziennikarzom, którzy angażowali się w walkę o prawdę". - Prawda zwyciężyła, zwyciężyła dzięki temu także wolność, bo nie ma wolności bez prawdy - podkreślił Kaczyński.
Nawiązał też do homilii wygłoszonej podczas mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. - Jak dziś słyszeliśmy w katedrze, wolność jest zawsze zadaniem i my to zadanie ciągle mamy przed sobą i będziemy musieli je wykonywać - mówił szef PiS. - Będziemy musieli odnosić kolejne zwycięstwa, by Polska była wolna i by była krajem wolnych Polaków - dodał.
Autor: js/tr / Źródło: PAP, TVN24