- Mamy do czynienia z możliwą do przewidzenia stabilizacją - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w środę ponowny wybór Baracka Obamy na prezydenta USA. Wyraził przy tym nadzieję, że relacje Stanów Zjednoczonych z Polską i UE będą układały się dobrze.
- To było do przewidzenia, bo zwykle urzędujący prezydenci wygrywają, a jeżeli nie mają konkurencji we własnej partii, to praktycznie rzecz biorąc poza jednym wypadkiem wygrywają zawsze. (...) Krótko mówiąc sądzę, że mamy do czynienia z możliwą do przewidzenia stabilizacją - powiedział w środę Kaczyński dziennikarzom w Sejmie. Prezes PiS podkreślił, że nie spodziewa się szczególnie wielkich zmian, ale - jak przyznał - nie spodziewał się także zmiany, gdyby zwyciężył w wyborach kandydat Republikanów Mitt Romney.
"Mam nadzieję na dobre relacje" - Mogę wyrazić tylko nadzieję, że stosunki polsko-amerykańskie będą się układały dobrze i że dobrze będą się układały także stosunki europejsko-amerykańskie - powiedział Kaczyński.
Obama wygrał wybory zdobywając 50 procent głosów bezpośrednich (wyborców). Jego republikański oponent Mitt Romney uzyskał ich 49 procent. Przewaga prezydenta była bardziej wyraźna w liczbie głosów elektorskich, które w USA decydują o wyniku wyborów.
Autor: jk//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24