- Nie ma najmniejszej wątpliwości co do kworum. Jest także możliwość zidentyfikowania na zdjęciach, na filmach, wszystkich posłów, co do nazwiska, którzy brali w tym udział - mówił w niedzielę Jarosław Kaczyński, prezes PiS, na temat kontrowersji wokół głosowania nad najnowszym budżetem. Jednak wcześniej biuro prasowe Sejmu poinformowało, że nie udostępni dodatkowych materiałów wideo z Sali Kolumnowej, w której odbyło się głosowanie.
W wywiadzie udzielonym w niedzielę Polskiemu Radiu Kaczyński odniósł się do podnoszonej przez opozycję kwestii kworum podczas głosowania w Sali Kolumnowej nad ustawą budżetową. Jak mówił, "każde głosowanie było sprawdzeniem kworum".
- Nie ma najmniejszej wątpliwości co do kworum. Jest także możliwość zidentyfikowania na zdjęciach, na filmach wszystkich posłów, co do nazwiska, którzy brali w tym udział - mówił. - To było działanie legalne, a że tak przebiegało, jak przebiegało, to na zamówienie opozycji. Nie można przyjmować, że opozycja nielegalnymi metodami wymusza na większości bierność, tzn. niepodejmowanie decyzji. To byłoby złamanie najbardziej elementarnych reguł demokracji i z cała pewnością się na to nie zgodzimy - dodał.
Zapisy z kamer
Ale już wcześniej, bo w piątek, biuro prasowe Sejmu ogłosiło, że nie udostępni zapisu z trzeciej kamery na Sali Kolumnowej - kamery bezpieczeństwa.
Na Sali Kolumnowej są trzy kamery: jedna kamera bezpieczeństwa oraz dwie kamery rejestrujące obrady. Jak tłumaczyło biuro prasowe Sejmu, realizator transmisji wybiera, która z dwóch kamer będzie transmitowała obrady i tylko to nagranie (z jednej kamery) podlega archiwizacji.
"Materiał wideo jest dostępny na głównej witrynie internetowej Sejmu" - czytamy w komunikacie.
Mówił o tym także szef biura prasowego Andrzej Grzegrzółka, który w rozmowie z TVN24 z 28 grudnia stwierdził, że "jeśli mamy dwie kamery, które relacjonują posiedzenie, i obraz przez realizatora jest zmieniany, to nagrywana i archiwizowana jest ta część wideo, emitowana w trakcie tych prac".
Zapis z trzeciej kamery
Na Sali znajduje się dodatkowa kamera bezpieczeństwa, która jest administrowana przez Straż Marszałkowską. Nagranie z niej pozostaje w dyspozycji Straży i, według Biura Prasowego, ze względu na procedury bezpieczeństwa i ochrony kompleksu sejmowego może zostać przekazane tylko na wniosek organów wymiaru sprawiedliwości.
Grzegrzółka tłumaczył 28 grudnia, że wszystkie trzy kamery były włączone 16 grudnia, w dniu głosowań, również kamera bezpieczeństwa. - Jest tam nagranie związane z tym, co działo się na Sali Kolumnowej, to nie jest żadna tajemnica - podkreślił.
Zapewnił wtedy, że "wszystko, co w tej sprawie będzie można pokazać, powiedzieć, zostanie niezwłocznie pokazane". - Ale nie podlega dyskusji to, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem Sejmu - zaznaczył.
Kontrowersje wokół głosowania
Od 16 grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Wcześniej w tej samej sali odbyło się posiedzenie klubu PiS. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu możliwości braku kworum.
W środę rzecznik PO Jan Grabiec poinformował, że partia zwróci się do do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o zapis wszystkich kamer rejestrujących obraz w Sali Kolumnowej 16 grudnia. Chodzi zwłaszcza o głosowania nad ustawą budżetową na 2017 rok.
Autor: mart / Źródło: TVN 24, PAP