Jedno miasto odcięła od świata woda, drugie - masy błota

Gwałtowne ulewy nawiedziły Portoryko. Według danych służby meteorologicznej od końca kwietnia lokalnie spadło ponad 400 litrów deszczu na metr kwadratowy. Okolice miasta Utuado zostały odcięte od świata przez wylewające rzeki, zaś w sąsiednim Adjuntas osuwiska zablokowały drogi.

Intensywne ulewy po raz pierwszy nawiedziły karaibską wyspę pod koniec kwietnia. Z danych Narodowej Służby Meteorologicznej (SNM) w San Juan wynika, że od 27 kwietnia do 4 maja na wyspie spadło od 170 do 400 litrów deszczu na metr kwadratowy, najwięcej w centralnej części Portoryko.

Utrudnienia dla mieszkańców

W najgorszej sytuacji znalazły się górskie regiony wyspy, gdzie doszło do licznych powodzi błyskawicznych i osuwisk. W okolicach miasta Utuado podniósł się poziom rzeki Jauca. Wezbrane fale uszkodziły most prowadzący do kilku wiosek. Chociaż mieszkańcom udało się zorganizować pieszą przeprawę, przez rzekę nie mogą przejechać żadne samochody.

- Zostawiamy nasze auta po drugiej stronie i wracamy do domu pieszo - opowiadał jeden z mieszkańców.

W sąsiednim mieście Adjuntas doszło do zejścia kilku osuwisk, które zablokowały drogi do sąsiednich społeczności. Osoby mieszkające na wyżej położonych obszarach opowiadały, że uszkodzona droga uniemożliwia poruszanie się osobom starszym i niepełnosprawnym fizycznie.

Od poniedziałku w 10 miastach w centralnym i zachodnim Portoryko obowiązuje stan wyjątkowy ze względu na skutki deszczu. Meteorolodzy ostrzegli, że wilgotna i niestabilna aura może utrzymać się w nadchodzących dniach i zaapelowali do mieszkańców o śledzenie komunikatów pogodowych.

Czytaj także: