Od początku 2025 roku amerykańskie służby wydaliły ośmiu Polaków, do tego kolejnych sześciu jest w trakcie procesu deportacji - wynika z danych przekazanych przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych "Gazecie Wyborczej".
Czwartkowa "GW" przypomina, że od kiedy prezydent USA Donald Trump tuż po zaprzysiężeniu (20 stycznia) rozpoczął zapowiadaną od dawna "największą operację deportacji w historii kraju", część Polonii się przestraszyła.
Jak czytamy, po ponad 100 dniach rządów Trumpa widać jednak, że mimo spektakularnych punktowych działań służb masowych deportacji nie ma - zaznacza gazeta. Od inauguracji wydalono z USA ok. 152 tys. osób. Tymczasem za Joe Bidena od lutego do kwietnia ubiegłego roku deportowano 195 tys. - pisze "GW".
Za złamanie prawa
Zgodnie z danymi przekazanymi przez polskie placówki dyplomatyczno-konsularne do Departamentu Konsularnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych od 1 stycznia do 5 maja br. z USA deportowano ośmiu obywateli polskich, a sześciu znajduje się w procesie deportacji – przekazało MSZ w odpowiedzi na pytanie "Gazety Wyborczej".
W marcu resort wyliczał gazecie, że spośród 14 osób, które miały wówczas podlegać deportacji, "trzy dopuściły się złamania amerykańskich przepisów migracyjnych, pozostałe popełniły przestępstwa lub wykroczenia".
W 2024 r., czyli za rządów Bidena, Urząd ds. Imigracji i Ceł (ICE) poinformował o 67 deportacjach polskich obywateli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tupungato / Shutterstock