Sejmowe komisje sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawcza dyskutowały nad informacją "o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2021 roku". Prezes TK Julia Przyłębska, kierując się - jak podał w piśmie szef gabinetu prezes TK - "koniecznością ochrony TK przed publicznym podważaniem jego konstytucyjnej pozycji", nie wzięła udziału w ich posiedzeniu.
W poniedziałek sejmowe komisje sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawcza dyskutowały nad Informacją "o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2021 roku". Na początku posiedzenia przewodniczący komisji sprawiedliwości Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości odczytał pismo, które w związku z posiedzeniem komisje otrzymały z TK.
"Podtrzymując wyrażone w ubiegłym roku stanowisko, prezes TK, kierując się koniecznością ochrony Trybunału przed naruszającym podstawy państwa prawa publicznym podważaniem jego konstytucyjnej pozycji, również przez część przedstawicieli władzy ustawodawczej, nie weźmie udziału w planowanym na 6 marca br. wspólnym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz komisji ustawodawczej poświęconym przedłożonej Sejmowi przez prezesa TK 16 grudnia 2022 r. informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2021 r." - głosiło pismo odczytane przez Asta.
W tym, podpisanym przez szefa gabinetu prezes TK Marcina Komana piśmie, dodano, że przedkładając w grudniu zeszłego roku informację za rok 2021, prezes TK zrealizowała obowiązek wynikający z ustawy o organizacji i trybie postępowanie przed TK.
"Niestety, doświadczenia ostatnich lat pokazały, że rzeczową i merytoryczną dyskusję nad orzecznictwem TK z udziałem części przedstawicieli Sejmu zastępują często, nie mające precedensu, ataki na Trybunał Konstytucyjny oraz sędziów Trybunału. Styl debaty naruszał często w poprzednich latach kanon kultury rozmowy" - napisano w odczytanym piśmie.
- Czyli tak, jak w ubiegłym roku. Pozostaje mi jedynie z ubolewaniem ten fakt przyjąć do wiadomości, że nie będzie dziś obecna pani prezes - skomentował nieobecność Przyłębskiej przewodniczący komisji sprawiedliwości.
"Obywatele stracili zaufanie do tego Trybunału"
Wiceprzewodnicząca komisji sprawiedliwości Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), odnosząc się do pisma, zaznaczyła, że "faktycznie udział pani Przyłębskiej w jakimkolwiek wydarzeniu publicznym godzi w dobre imię TK".
- Proponuję jej konsekwentne wycofanie się z wszelkiej aktywności publicznej, szczególnie wycofanie z podszywania się pod prezesa TK - podkreśliła posłanka. - Ten Trybunał nie działa w interesie obywateli, działa w interesie partii rządzącej. Obywatele już stracili zaufanie do tego Trybunału, przestali składać jakiekolwiek wnioski, statystyki o tym świadczą jednoznacznie - oceniła.
Gasiuk-Pihowicz zawnioskowała o odroczenie posiedzeń połączonych komisji "z uwagi na brak sprawozdania przedłożonego przez uprawniony do tego podmiot".
Dyskusja o działalności TK pod nieobecność Przyłębskiej
Przewodniczący Ast odpowiedział, że "właśnie ten wniosek i uzasadnienie do niego jest najlepszą odpowiedzią na pytanie, które też stawiają sobie niezorientowani obywatele, dlaczego pani prezes nie uczestniczy dziś w posiedzeniu komisji".
- Pani potwierdziła to, co jako argument przytoczył szef gabinetu prezes TK. Ja się nie dziwię, że pani prezes dzisiaj nie ma - dodał, zwracając się do Gasiuk-Pihowicz.
W głosowaniu wniosek posłanki Koalicji Obywatelskiej poparło 18 członków połączonych komisji, przeciw było 25.
Następnie, po 25-minutowej dyskusji nad informacją, komisje zakończyły swoje posiedzenie, zapoznając się z informacją TK. - Najpóźniej w kwietniu, zgodnie z regulaminem Sejmu, Sejm musi się zapoznać z informacją prezesa TK - poinformował przewodniczący Ast.
Źródło: PAP