Joe Biden rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Najpierw spotkał się ze stacjonującymi na Podkarpaciu żołnierzami amerykańskiej 82. dywizji powietrznodesantowej. - Jesteście najlepszą siłą bojowa w historii świata, jesteście cudowną grupą kobiet i mężczyzn, chcę wam podziękować za waszą ofiarę - zwrócił się do nich amerykański przywódca.
Prezydent Joe Biden przemawiał do żołnierzy 82. dywizji powietrznodesantowej, którzy stacjonują na Podkarpaciu.
- Jesteśmy wyjątkowym krajem na wiele sposobów, ale jesteśmy jedynym krajem na świecie, który powstał w oparciu o ideę. Dla nas pewne wartości są oczywiste, na przykład to, że wszyscy jesteśmy równi - powiedział.
- Cały świat patrzy na was i widzi was. Jesteście wyjątkowymi Amerykanami. Macie jeden wspólny cel: bronić swojego kraju i by pomagać tym, którzy potrzebują pomocy - zwrócił się do wojskowych.
- To, o co walczymy, to wszystko to, co wasze dzieci i wnuki będą widzieć z punktu widzenia wolności. W ciągu ostatnich 10 lat widzimy ogromne skurczenie się liczby demokracji na świecie - mówił dalej Biden. Dodał, że "to godzina próby".
Biden: pytanie czy zatriumfuje demokracja, czy autokracja
- Dużo czasu spędziłem na Ukrainie, będąc senatorem i wiceprezydentem, rozmawiałem z nimi jeszcze w czasach, kiedy nie mieli tego, co nazywamy demokracją, byłem tam na Majdanie, kiedy ich były lider musiał uciekać i ukrywać się w Rosji - przypomniał prezydent USA.
- Natomiast Ukraińcy mają naprawdę silny kręgosłup, mają tę ikrę i na pewno na nich patrzycie nie tylko z punktu widzenia wojskowego, a szkolimy ich od czasu, kiedy Rosja wkroczyła na południowy wschód Ukrainy - mówił dalej. Prezydent Biden zaznaczył, że mówiąc o Ukraińcach, "mówimy też o zwykłych obywatelach".
- Popatrzcie, jaki zrobili postęp. Jak tam będziecie, zobaczycie kobiety, chłopców, ludzi, którzy stają przed czołgami z gołymi rękami, i mówiący: "nie ruszam się stąd, jestem w domu". To jest niesamowite - ocenił. Jak dodał, oni "zainspirowali się wieloma rzeczami, które robimy my".
- Jesteśmy w środku - i nie chcę tu wchodzić zbyt w filozofię - ale jesteśmy w środku walki pomiędzy demokracją a oligarchią - podkreślił Joe Biden.
- Jesteśmy w nowej fazie. Wasze pokolenie jest w punkcie zwrotnym. Co cztery, pięć pokoleń przychodzi taki moment, który zmienia fundamentalnie wszystko. Świat nie będzie taki sam - powiedział Biden. Podkreślił, że "pytanie brzmi, kto zatriumfuje". - Czy zatriumfują demokracja i wartości, które ze sobą niesiemy, czy też autokracja - dodał.
Biden do żołnierzy: jesteście najlepszą siłą bojowa w historii świata
- Fakt jest taki, że wy jesteście najlepszą siłą bojową w historii świata - zwrócił się do amerykańskich żołnierzy prezydent Biden. Jak dodał, "częściowo dlatego", że przez ostatnie dwadzieścia lat, musieli tak wiele walczyć. - Żadne inne pokolenie nie musiało toczyć tyle wojen, kończyć, myć samochodów z krwi i jechać na kolejne sześć miesięcy - zaznaczył prezydent wspominając jednocześnie pokolenia ich dziadków oraz ojców z czasów II wojny światowej.
Zauważył, że rządzący mają wiele obowiązków i zobowiązań wobec starszych, uboższych lub dzieci. - Ale mamy tylko jeden obowiązek, który jest święty: tych, których wysyłamy na wojnę, przyszykować jak najlepiej i troszczyć się o ich rodziny, kiedy wrócą do domu - oświadczył Biden.
- Jesteście cudowną grupą kobiet i mężczyzn. Chcę wam podziękować za waszą ofiarę, jako wasz głównodowodzący, mówię to ze szczerego serca - podkreślił prezydent USA. Przypomniał, że jego syn służył w Iraku. - Tak, jak wielu z was zgłosił się na ochotnika, nie musiał ruszać, był prokuratorem generalnym" - zaznaczył Biden. Dodał, że musiał zrezygnować z urzędu, aby pojechać z żołnierzami. "Były tysiące ludzi takich jak mój syn i takich jak wy - mówił prezydent do amerykańskich żołnierzy.
Źródło: TVN24, PAP