Do sądu wpłynęło zażalenie obrony na decyzję o areszcie wobec podejrzanego o szpiegostwo Stanisława Sz. - podał we wtorek zespół prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie. W tym samym czasie posłowie Twojego Ruchu sprawdzają, na czyje zaproszenie Sz. wszedł do Sejmu.
Nie ujawniono szczegółów zażalenia, które wnosi o uchylenie aresztu.
Podejrzany o szpiegostwo
Prawnik o podwójnym, polsko-rosyjskim, obywatelstwie Stanisław Sz. w połowie października został aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli. O areszt wniosła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która postawiła mu zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu, za co grozi od roku do 10 lat więzienia.
Tego samego dnia Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie aresztował podpułkownika z jednego z departamentów MON Zbigniewa J. Wniosła o to warszawska Wojskowa Prokuratura Okręgowa, która postawiła mu zarzut udziału w działalności na rzecz obcego wywiadu.
Po posiedzeniu sejmowej speckomisji w tej sprawie poseł Marek Biernacki (PO) powiedział, że obaj mężczyźni pracowali na rzecz GRU. Według prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta ich sprawy łączą się, ale nie współdziałali ze sobą.
Sz. był w Sejmie
Jak ustalił portal tvn24.pl, podejrzany o szpiegostwo Sz. był w polskim Sejmie. Prawnik wszedł do gmachu parlamentu dzięki zaproszeniu z partii Twój Ruch. Ustalenia oficjalnie potwierdza Kancelaria Sejmu. Pod lupą śledczych znalazł się również inny działacz partii Palikota i kandydat do Sejmu z jej list. Według rzecznika TR Andrzeja Rozenka nikt z pracowników jego klubu nie pamięta Sz.
- My go nie znamy i nie wiemy, kim on jest, w naszej bazie nie ma takiego nazwiska, jest podobno w bazie Straży Marszałkowskiej, co jest dziwne, bo bazy te powinny być tożsame. Przyjdzie dziś informatyk, który to sprawdzi - powiedział Rozenek.
Jak dodał, co roku do Sejmu przychodzą tysiące gości.
- Chcę zaznaczyć, że od początku kadencji Twojego Ruchu do Sejmu zostało zaproszonych 140 tys. ludzi, nie licząc wycieczek. Chyba dobrze, że zapraszamy ich do Sejmu, a nie spotykamy się z nimi na stacjach benzynowych czy na cmentarzach - ironizował Rozenek, nawiązując do afery hazardowej.
Sz. interesował się rynkiem paliw
Sz., jako prawnik, specjalizował się w tematyce energetycznej, a szczególnie interesował rynkiem paliw. 12 marca - w dniu, w którym był w Sejmie - odbyło się tam posiedzenie komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych. Komisja zajmowała się rządową nowelizacją ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym. Nie wiadomo jednak, czy Sz. brał udział w posiedzeniu tej komisji.
Autor: kło//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl