"W ocenie prokuratora prowadzącego postępowanie, zgromadzony dotychczas materiał dowodowy stwarza dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że pan Bogdan Święczkowski, będąc funkcjonariuszem publicznym, wykonując obowiązki prokuratora krajowego (od czerwca 2020 do lipca 2021), (...) przekroczył swoje uprawnienia" - przekazała prokurator Anna Adamiak.
Wniosek został sformułowany w postępowaniu zespołu śledczego nr 3 prokuratury krajowej, który zajmuje się badaniem zasadności, legalności i prawidłowości wykorzystania Pegasusa przez funkcjonariuszy publicznych.
Przekroczenie uprawnień przez Święczkowskiego
Prokurator Adamiak przekazała, że przekroczenie uprawnień "sprowadzało się w istocie do dwóch zachowań". - Bogdan Święczkowski jako prokurator krajowy bez wymaganego upoważnienia polecił prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu przeprowadzenie kontroli nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi, które były prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne wobec Romana Giertycha, wykonującego zawód adwokata - wskazała.
- Sam fakt zlecenia takiej kontroli, oczywiście bez upoważnienia, stanowiło już naruszenie prawa, ale właściwie istotą przekroczenia uprawnień przez Bogdana Święczkowskiego wydającego to polecenie było to, iż miał świadomość, że w materiałach tych, które uprzednio pozyskał z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zawierały się informacje dotyczące tajemnicy obrończej i adwokackiej - mówiła.
- Jeszcze jedna okoliczność jest tu ważna - zaznaczyła Adamiak. - Kontrola tak naprawdę nie miała być zgodna z celami i zakresem, jaki jest przewidziany przepisami prawa dla tego rodzaju kontroli, (…). Praktycznie ta kontrola, czyli zapoznanie się z materiałami i ich analiza, była w kierunku pozyskania informacji o życiu osobistym i zawodowym pana Romana Giertycha, a także prowadzonej przez niego działalności politycznej - wskazała.
Prokurator mówiła też, że znamiona przestępstwa przekroczenia uprawnień wyczerpuje fakt, iż "Bogdan Święczkowski jako prokurator krajowy polecił sporządzenie kopii tych materiałów z czynności operacyjno-rozpoznawczych, mając świadomość, że zawierają tajemnicę obrończą i adwokacką" i to, że nie był do tego uprawniony.
- Zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości (...) takie uprawnienie posiada tylko tak zwany szef służb lub komendant główny policji po uprzednim uzyskaniu zgody przez ministra właściwego do koordynowania działalności służb specjalnych - tłumaczyła.
Podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Pawła Wilkoszewskiego
- Zgromadzony materiał dowodowy (…) pozwolił na przyjęcie dostatecznie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa również przez prokuratora Pawła Wilkoszewskiego - poinformowała Adamiak.
- W tym zakresie prokurator krajowy skierował dzisiaj wniosek do Sądu Najwyższego, czyli Izby Odpowiedzialności Zawodowej - dodała.
Prokurator wskazała, że we wniosku o uchylenie immunitetu opisany jest czyn zabroniony w postaci przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który "przekroczył swoje uprawnienia również poprzez dwa zachowania".
Opisala, że Wilkoszewski bez podstawy prawnej zapoznał się z materiałami z kontroli operacyjnej prowadzonej wobec Romana Giertycha i dokonał ich analizy, "mając świadomość, że zawiera informacje objęte bezwzględnymi i względnymi zakazami dowodowymi, ale również przeprowadził ją w zakresie pozostającej sprzeczności z zakresem i celem regulowanym przepisami prawa". Jak powiedziała, prokurator miał skupić się na pozyskaniu informacji o życiu osobistym, zawodowym i prowadzonej działalności Giertycha.
Adamiak przekazała, że zarówno Święczkowski, jak i Wilkoszewski "działali na szkodę interesu prywatnego". - Doprowadzili do naruszenia gwarantowanych konstytucyjnie praw obywateli, czyli w zakresie Romana Giertycha naruszenie jego prawa do ochrony prywatności - wskazała. Dodała, że naruszone zostały też prawa osób, które korzystały z pomocy prawnej Giertycha.
- Te zachowania naruszyły artykuł 7. konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Naruszyły zasadę praworządności, która stanowi, że organy, a również funkcjonariusze publiczni muszą działać zgodnie z prawem i w jego granicach - wskazała.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz